W lesie nie ma grzybów, bo przed nami wszystko zostało już skradzione. To oczywiście humor. W rzeczywistości nie na próżno ludzie mówią: „Kto kocha się kłaniać, nie pozostanie bez łupu”. Aby zebrać pełny kosz grzybów, trzeba przyjrzeć się uważnie, uważnie, a jeszcze lepiej – przygotować wcześniej, bo każdy grzyb nie bez powodu też wybiera swoją „przestrzeń życiową”.
Nigdy nie znajdziesz białych grzybów w nowo zasadzonym zagajniku. Czemu?
Biały grzyb uwielbia stare (powyżej 50 lat) szlachetne lasy (dąb, sosna, brzoza).
Grzyby osiki uwielbiają wilgotne gleby i niską trawę. Las może być dowolny, ale obowiązkowym „sąsiadem” tych smacznych grzybów powinna być rosnąca nieopodal osika.
Borowik tak samo zaciekle broni swojej nazwy, w każdym brzozowym lesie spotkasz ich polanę: wśród rzadko rosnących drzew na wzgórzu – okazy o grubych nogach i gęstym kapeluszu, w „gęstym” lesie o wilgotnej glebie – jasny borowik z luźne „ciało”.
Sosnowe lasy wybrały nie tylko borowiki, motyle, grzyby, kurki, russula, dzwońce i inne radośnie trzepoczące z ziemi.
Cóż, teraz przestudiowałeś niezbędne informacje, zebrałeś, przybyłeś do wybranego lasu i wyjechałeś. Idź, spójrz, ale wciąż nie ma grzybów. Dlaczego nie ma grzybów?
Przyczyn może być kilka:
Od dawna nie padało. Grzybiarz potrzebuje wilgoci i komfortowej temperatury, aby zacząć owocować. W czasie suszy po prostu nie ma skąd wziąć siły, by pomóc swoim podopiecznym w rozwoju. Nic dziwnego, że o silnej ulewie mówią: „Och, ale deszcz to grzyb”. Dlatego Twoja kampania na zdobycz powinna być planowana z uwzględnieniem prognozy pogody.
Wyglądasz źle. Niedoświadczeni grzybiarze szukają grzybów, patrząc w dal z nadzieją. Możesz więc znaleźć tylko duże i stare okazy, a młode i silne pozostaną pod twoimi stopami – obok siebie w trawie. Aktywnie, ale ostrożnie trzymaj kij, aby nie przegapić skarbu.
W ostatnich dniach pogoda była pochmurna i chłodna. Grzyby rosną bardzo szybko. Większość osiąga przyzwoity rozmiar w ciągu trzech do pięciu dni, a niektórym udaje się urosnąć o kilka centymetrów nawet w ciągu jednego dnia. Ale to wymaga sprzyjających warunków: przede wszystkim ciepłej pogody.
Wieczorem szukasz grzybów. Grzyby rosną najszybciej w nocy, więc rano można już zebrać „młody przyrost”. Doświadczeni grzybiarze właśnie to robią – przed obiadem idą do lasu. Kiedy miłośnicy spokojnego polowania wieczorem zbierają się w tym samym lesie, będzie im dość trudno coś znaleźć: te grzyby, które zostały już zebrane, a nowe jeszcze nie wyrosły.
Teraz jesteś przygotowany i uzbrojony, całkiem możliwe, że udasz się po składniki na pyszny obiad.