Kiedy nie zakładać własnej firmy: 10 argumentów za pracą «u wujka»

W filmach i książkach, jeśli bohaterowie otworzą własny biznes, musi się to okazać ogromnym sukcesem. W życiu 90% startupów zamyka się, zanim zdąży nabrać rozpędu. Może nie każdy powinien podążać za wezwaniem do „otworzenia własnego biznesu i życia według własnych zasad”? Trener biznesu Jeanne Lurie o tym, dlaczego przedsiębiorczość nie zawsze jest mądrą decyzją, a praca biurowa wcale nie jest antytrendem.

Jak wyobrażamy sobie życie odnoszącego sukcesy biznesmena? Luksusowa, dobrze odżywiona i szczęśliwa. Tutaj jedzie ładnym samochodem na obiad do drogiej restauracji. Powraca do pięknego wiejskiego domu lub penthouse'u w centrum miasta. Odpoczywa w najlepszych kurortach, komunikuje się z ciekawymi ludźmi, błyska w rubryce plotkarskiej.

Wydaje się, że warto po prostu przeczytać książkę z serii Jak zostać milionerem, odkryć coś własnego, a wszystkie skarby świata są u naszych stóp. Niewiele osób ma jasne wyobrażenie o drodze do posiadania tych skarbów, licząc coraz bardziej na szczęście, na cud. Zuckerberg przyjdzie, zainspiruje się pomysłem i kupi startup za duże pieniądze.

Oczywiście to nic poważnego. Przed rozpoczęciem własnego projektu warto zadać sobie kilka pytań.

Dlaczego potrzebuję mojej firmy?

Jeśli kierujesz się wyłącznie fantazją o dolce vita, czyli chęcią zaspokojenia potrzeb materialnych, biznes raczej nie odniesie sukcesu. Startup to całe życie składające się z różnych etapów. Będą wzloty i upadki, wzloty i upadki. Powinieneś kierować się wzniosłą ideą mającą na celu dobro społeczeństwa. Przede wszystkim Twoja firma powinna być potrzebna i użyteczna dla ludzi. Tylko w takim przypadku będą gotowi zapłacić Ci pieniądze. I wcale nie dlatego, że marzysz o pięknym i bogatym życiu.

„Jakie potrzeby psychiczne zaspokoi?”

Projekt biznesowy musi również zaspokajać Twoje niematerialne żądania — potrzebę samorealizacji, samodzielnej pracy, tworzenia własnego zespołu. Słynne zdanie „Znajdź pracę, którą kochasz, a nie będziesz musiał pracować ani jednego dnia” jest bardzo dalekie od rzeczywistości. Oraz piękne słowa o tym, czego potrzebujesz, aby robić tylko to, co lubisz. Jeśli chcesz być naprawdę odnoszącym sukcesy przedsiębiorcą, nie czytaj populistycznych książek, zabierz się do pracy.

„Czy naprawdę chcę czegoś własnego?”

Czytamy wiele historii sukcesu i zaczyna nam się wydawać, że nasz własny biznes to coś prostego, wykonalnego dla każdego. Ale przedsiębiorczość jest najtrudniejszym sposobem realizacji osobistej i zawodowej w społeczeństwie.

Praca dla „wujka” nie jest taka zła, jeśli „wujek” płaci dobrą pensję. Warto pamiętać, że przedsiębiorczość to nie rozrywka, ale ogromna odpowiedzialność wobec siebie, bliskich, zespołu — osób, które są od Ciebie zależne finansowo. Czy jesteś gotów wziąć na siebie tę odpowiedzialność?

„Co zrobię, jeśli mi się nie uda?”

Większość legend o odnoszących sukcesy biznesmenach brzmi mniej więcej tak: osoba pracowała w nudnym biurze, a potem podniosła się i wyszła. Otworzyłem własny biznes i kupiłem samochód premium w trzy miesiące… Ciekawe, że osobiście nie znasz tej szczęśliwej osoby i dla Ciebie wszystko może być inne.

Załóżmy, że biznes przynosi rozczarowanie, a nawet prowadzi do ruiny finansowej. Jak się wydostaniesz? Co powiesz kolegom i przyjaciołom? Czy możesz szczerze powiedzieć mi, jak to jest pływać solo? Czy możesz podzielić się swoją historią porażki? Czy jesteś gotowy na powrót do poprzedniej pracy? Ważne jest, aby szczegółowo przemyśleć wszystkie sposoby wycofania się w przypadku porażki biznesowej, a dopiero potem zacząć wierzyć w siebie i potrzebę swojego projektu.

Zanim podejmiesz ostateczną decyzję, zastanów się nad argumentami przemawiającymi za pracą w biurze.

1. Jasny obszar odpowiedzialności

Pracownik ponosi odpowiedzialność w granicach swoich uprawnień służbowych. Jeśli coś pójdzie nie tak, najgorsze, co może się zdarzyć, to zwolnienie. Nieprzyjemne, ale nie katastrofa.

Właściciel firmy zawsze odpowiada za cały biznes. Obejmuje to również odpowiedzialność społeczną. Pomyłka może być fatalna — w grę wchodzi cały biznes.

2. Stabilny dochód

Pracownik najemny otrzymuje wynagrodzenie na warunkach określonych w umowie. Może być ustalony lub zależeć od wydajności KPI. Oznacza to, że możesz zaplanować wydatki z miesięcznym lub sześciomiesięcznym wyprzedzeniem, skupiając się na potencjalnym dochodzie.

Przedsiębiorca ma zupełnie inną historię. Ciągle myśli o tym, jak zwiększyć zyski. Głowa kręci się od zadań do rozwiązania: jak iz czym płacić czynsz, podatki, pensje, spłacać dostawców i wykonawców. I dopiero wtedy myśli o własnej pensji i funduszach na rozwój firmy.

3. Mniej stresu

Pracownik oczywiście doświadcza stresu w pracy, ale znacznie łatwiej niż właściciel. Przedsiębiorca żyje w ciągłym strachu, że biznes może upaść. Partnerzy odchodzą. Dostawcy Cię zawiodą. Klienci będą pisać złe recenzje w mediach społecznościowych. Najbardziej utalentowany pracownik otworzy konkurencyjną firmę. Dziś bardzo łatwo jest zniszczyć biznes, a właściciel doskonale zdaje sobie z tego sprawę.

4. Planowany urlop

Pracownik wyjechał na urlop i zapomniał o sprawach firmy — odpoczynek to odpoczynek. Potrafi wyłączyć telefon, nie iść na pocztę, a nawet zapomnieć z niego hasło. Właściciel nie bierze urlopów. Fizycznie może jechać nad morze lub do ośrodka narciarskiego, ale „zabiera ze sobą interesy”. Przedsiębiorca zmuszony jest poświęcić kilka godzin dziennie na pracę, zwłaszcza w początkowych etapach startupu. Czy jesteś na to gotowy?

5. Znormalizowany harmonogram

Pracownik z reguły spędza w biurze ściśle ograniczoną ilość czasu. Nie myśli o tym, jak zwiększyć zyski firmy, obniżyć koszty, zwiększyć rentowność pracowników. Nie obchodzi go też, co robią konkurenci.

Przedsiębiorca pracuje 24 godziny na dobę, cały czas podejmuje decyzje, bo od nich zależy pozycja firmy na rynku. Główną wadą działalności przedsiębiorczej są nieregularne godziny pracy.

6. Wieczory i weekendy z rodziną

Zarówno startupowiec, jak i doświadczony biznesmen zastanawiają się, jak usprawnić procesy biznesowe nawet po 18:00. Spotykają się z partnerami lub klientami, aby podpisać nowe umowy lub uzgodnić warunki umowy. Taki harmonogram nie może nie wpływać na relacje w rodzinie.

7. Umiarkowane zaangażowanie

Zaangażowanie pracownika w pracę może wynosić zero, może wynosić 50% lub 100% — zależy to zarówno od motywacji, jak i cech osobistych. Właściciel jest zaangażowany w 100%, ponieważ od jego aktywnego udziału zależy stabilność i rozwój firmy.

8. Ograniczona kontrola

Zatrudniony pracownik kontroluje pracę podwładnych w ramach opisu stanowiska lub generalnie jest zwolniony z odpowiedzialności. Przedsiębiorca w obawie przed utratą biznesu musi mieć wszystko na oku. Trudności z delegowaniem to jeden z głównych problemów właścicieli firm, zmusza ich do przetwarzania i „życia w pracy”.

9. Bardziej zrelaksowany stosunek do zespołu

Zatrudniony jest członkiem zespołu: dziś pracuje tutaj, a jutro, po zdobyciu wiedzy i umiejętności, pracuje u konkurenta, i to jest normalne. Przedsiębiorca jest zawsze w trakcie doboru skutecznych pracowników, profesjonalnej oceny ich pracy. Musi myśleć o rozwoju kolektywu pracy w celu zwiększenia wydajności i zwrotu.

10. Umiarkowane wymagania dotyczące kompetencji

Pracownika stać na poznanie i umiejętność tylko tego, co niezbędne do wykonywania powierzonych mu zadań. Właściciel musi znać wszystkie szczegóły prowadzenia biznesu: od strategii rozwoju i utrzymania konkurencyjnej pozycji na rynku, przez podstawy finansów, rachunkowości i legislacji rządzącej firmą, po budowanie efektywnego zespołu.

Jeśli poprawnie wyznaczysz cel, zaplanujesz strategie zmian w karierze, opracujesz plan rozwoju osobistego i zawodowego, możesz zarobić dobre pieniądze w formacie korporacyjnym. Praca w firmie daje możliwość zdobycia doświadczenia i poszerzenia kompetencji siedząc w wygodnym biurze, zamiast walczyć na barykadach własnego biznesu. Praca pod kimś innym jest znacznie łatwiejsza niż zarządzanie „czymś własnym”.

Zanim założysz własny biznes, zastanów się, co ten biznes Ci da. Być może uda Ci się zrealizować swój potencjał twórczy i marzenia z dzieciństwa bez wstawania z krzesła biurowego.

Dodaj komentarz