Jaki jest główny argument przemawiający za wegetarianizmem?

Dlaczego ludzie najczęściej przechodzą na wegetariański styl życia? Ze względów etycznych, chcąc ratować środowisko, czy po prostu w trosce o własne zdrowie? To pytanie jest najczęściej interesujące dla początkujących wegetarian. 

Profesor Uniwersytetu Rutgers (New Jersey, USA), znany teoretyk wegetarianizmu i weganizmu Gary Francion codziennie otrzymuje setki listów z podobnym pytaniem. Profesor wyraził niedawno swoje przemyślenia na ten temat w eseju (Weganizm: etyka, zdrowie czy środowisko). Krótko mówiąc, jego odpowiedź brzmi: jakkolwiek różne mogą być te aspekty, jednak nie ma między nimi prawie żadnych różnic. 

Moment etyczny oznacza więc nieuczestniczenie w eksploatacji i zabijaniu istot żywych, co jest ściśle związane z zastosowaniem duchowej koncepcji „niestosowania przemocy”, która wyraża się w teorii Ahimsy. Ahimsa – unikanie morderstwa i przemocy, krzywdy czynem, słowem i myślą; fundamentalna, pierwsza cnota wszystkich systemów filozofii indyjskiej. 

Kwestie zachowania własnego zdrowia i ochrony środowiska, w którym wszyscy żyjemy – wszystko to jest również częścią moralnej i duchowej koncepcji „niestosowania przemocy”. 

„Mamy obowiązek dbać o własne zdrowie, nie tylko dla siebie, ale także dla naszych bliskich: ludzi i zwierząt, którzy nas kochają, są do nas przywiązani i na nas polegają” – mówi Gary Francion. 

Współczesna nauka coraz częściej określa spożycie produktów zwierzęcych jako źródło wielkiej szkody dla zdrowia. Ludzie ponoszą również moralną odpowiedzialność za środowisko, nawet jeśli środowisko to nie jest obdarzone zdolnością do cierpienia. W końcu wszystko, co nas otacza: woda, powietrze, rośliny są domem i źródłem pożywienia dla wielu czujących istot. Tak, może drzewo lub trawa nic nie czują, ale od ich istnienia zależą setki stworzeń, które z pewnością wszystko rozumieją.

Przemysłowa hodowla zwierząt niszczy i niszczy środowisko i całe życie, które się w nim znajduje. 

Jednym z ulubionych argumentów przeciwko weganizmowi jest twierdzenie, że aby jeść tylko rośliny, będziemy musieli zająć ogromne obszary ziemi pod uprawy. Ten argument nie ma nic wspólnego z rzeczywistością. W rzeczywistości jest odwrotnie: aby uzyskać jeden kilogram mięsa lub mleka, musimy podać zwierzęciu-ofiarowi wiele kilogramów pokarmu roślinnego. Zaprzestając „uprawiania” ziemi, czyli niszczenia wszystkiego, co pierwotnie na niej rośnie, do produkcji paszy, uwolnimy gigantyczne tereny na przywrócenie ich naturze. 

Profesor Francion kończy swój esej słowami: „Jeśli nie jesteś weganinem, stań się nim. To naprawdę proste. Pomoże to naszemu zdrowiu. Pomoże to naszej planecie. Jest to poprawne z etycznego punktu widzenia. Większość z nas jest przeciwna przemocy. Potraktujmy poważnie nasze stanowisko i podejmijmy ważny krok w kierunku zmniejszenia przemocy na świecie, zaczynając od tego, co wkładamy w nasze żołądki”.

Dodaj komentarz