Co to jest „post dopaminowy” i czy może być korzystny?

Zapomnij o przerywanym poście. Najnowsza modna dieta wymaga od nas chwilowej rezygnacji ze wszystkiego, co wydaje się sprawiać nam przyjemność: programów telewizyjnych, zakupów online, a nawet plotek z przyjaciółmi. Nazywa się to postem dopaminowym i budzi kontrowersje.

Nie wiadomo dokładnie, kto pierwszy zaproponował ten pomysł, ale zyskał popularność wirusową dzięki wideo na Youtube poświęconym tej «diecie». Film ma już ponad 1,8 miliona wyświetleń.

„Głód dopaminy” oznacza odrzucenie seksu, narkotyków, alkoholu, hazardu (w skrajnych przypadkach — również z jakiejkolwiek komunikacji) przez pewien okres — co najmniej 24 godziny. Zwolennicy tego podejścia obiecują jasny umysł i doskonałą koncentrację. Ale wielu ekspertów sceptycznie podchodzi do takich twierdzeń.

„Ci, którzy próbują w ten sposób wpłynąć na poziom dopaminy lub wrażliwość na nią, prawdopodobnie nie osiągną oczekiwanego rezultatu bez podejścia naukowego” – mówi neurobiolog Nicole Prause. Podkreśla, że ​​„post dopaminowy” ma swoje wady: „Jeśli „przesadzisz”, poczujesz się gorzej, możesz popaść w apatię, chwilowo tracąc prawie wszystkie przyjemności, a jeśli nie możesz tego znieść i „odepchniesz się”, może pojawić się poczucie winy i wstydu. «.

Warto pamiętać, że dopamina kojarzy się nie tylko z odczuwaniem przyjemności. „Ten neuroprzekaźnik jest aktywowany przez nasz mózg, gdy pojawiają się biologicznie istotne bodźce – na przykład, gdy ktoś sprawia, że ​​jesteśmy pociągani seksualnie lub okazuje agresję. Dopamina odgrywa ważną rolę w nauce i postrzeganiu nagrody, wpływa na płynność ruchu, motywację i wiele innych funkcji” – wyjaśnia Nicole Prause.

Jednak niektórzy eksperci popierają ideę chwilowego zaprzestania stymulacji. Wśród nich jest Cameron Sepa, profesor psychiatrii klinicznej na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco. W 2019 roku opublikował The Complete Guide to Dopamine Fasting 2.0, aby „rozwiać mity spowodowane błędnym przekazem medialnym”.

Sepa stwierdza, że ​​celem tej „diety” nie jest tak naprawdę zmniejszenie stymulacji dopaminy. W swoim podręczniku definiuje to inaczej: „Ta «dieta» opiera się na zasadach terapii poznawczo-behawioralnej, pomaga odzyskać samokontrolę, redukować zachowania impulsywne, pozwalając oddawać się przyjemności tylko w określonych okresach czasu”.

Każda aktywność, która zwiększa poziom dopaminy, może stać się kompulsywna.

Cameron Sepa nie sugeruje unikania wszelkich stymulacji. Zaleca, abyś walczył tylko z tymi nawykami, które stwarzają dla ciebie problemy, na przykład, jeśli spędzasz zbyt dużo czasu na Facebooku (organizacja ekstremistyczna zakazana w Rosji) lub wydajesz zbyt dużo na zakupy online. „Należy jasno zrozumieć, że unikamy nie samej dopaminy, ale impulsywnego zachowania, które wzmacnia i wzmacnia” – pisze psychiatra. „Post” to sposób na ograniczenie zewnętrznych źródeł stymulacji: smartfona, telewizora i tak dalej.

Profesor proponuje dwie opcje „diety dopaminowej”: pierwsza jest dla tych, którzy nie chcą całkowicie pozbyć się jakiegoś nałogu, ale chcą lepiej kontrolować siebie, druga jest dla tych, którzy zdecydowali się prawie całkowicie dawać coś, tylko od czasu do czasu pozwala sobie na to, jest to wyjątek.

„Wszystko, co uwalnia dopaminę, może być przyjemne, czy to wdzięczność, ćwiczenia, czy cokolwiek innego, co lubimy. Ale wszelkie ekscesy są szkodliwe. Na przykład powiadomienia telefoniczne dają nam natychmiastowe nagrody, zapewniając przyjemność i zwiększając poziom dopaminy w mózgu. Z tego powodu wielu coraz częściej zaczyna impulsywnie sprawdzać telefon. Każda aktywność, która podnosi poziom dopaminy, może stać się kompulsywna, jak jedzenie, a nawet ćwiczenia” – wyjaśnia psycholog kliniczny Katherine Jackson.

Uczymy się pewnych wzorców zachowań i coraz częściej je ćwiczymy, jeśli w rezultacie otrzymamy nagrodę dopaminy. Katherine Jackson uważa, że ​​terapia poznawczo-behawioralna (CBT) może pomóc w zmniejszeniu impulsywności i obsesyjnych zachowań.

„Kiedy działamy impulsywnie, reagujemy na pewien bodziec automatycznie, bez zastanowienia” – komentuje psycholog. „CBT może nas nauczyć, jak zatrzymywać się na czas i myśleć o naszych działaniach. Możemy również zmniejszyć ilość bodźców wokół nas. Samą ideą tej terapii jest pomoc osobie w zmianie sposobu myślenia i wzorców zachowań.

W przeciwieństwie do wielu ekspertów, Katherine Jackson popiera ideę »postu dopaminowego.» „Większość ludzi nie jest w stanie od razu zrezygnować z nałogu” – jest pewna. „Bardziej korzystne będzie dla nich stopniowe ograniczanie niechcianych zachowań. Nie martw się o swoje «poziomy dopaminy». Ale jeśli zauważysz, że jeden z twoich nawyków przekształcił się w uzależnienie i negatywnie wpływa na twoje życie, to każda technika, która pomoże ci się od niego powstrzymać, najprawdopodobniej przyniesie ci korzyści. Ale nie mówimy o całkowitym „odstawieniu dopaminy”, więc może powinniśmy wymyślić inną nazwę dla takiej „diety”.

Dodaj komentarz