Co mówi twój głos?

Lubisz dźwięk własnego głosu? Bycie w harmonii z nim iz samym sobą to jedno i to samo, mówi słynny francuski foniatra Jean Abitbol. Fakty i wnioski z praktyki specjalisty.

Młoda kobieta nalegała: „Słyszysz? Mam tak głęboki głos, że przez telefon biorą mnie za mężczyznę. Dobra, jestem prawnikiem i dobrze się sprawdza w tej pracy: wygrywam prawie każdą sprawę. Ale w życiu ten głos mnie niepokoi. A mojemu przyjacielowi się to nie podoba!”

Skórzana kurtka, krótka fryzura, skośne ruchy… Kobieta przypomniała też młodemu mężczyźnie, że mówiła niskim głosem, z lekką chrypką: takie głosy mają silne osobowości i nałogowi palacze. Foniatra zbadała jej struny głosowe i stwierdziła tylko niewielki obrzęk, który jednak prawie zawsze jest obserwowany u osób dużo palących. Ale pacjentka poprosiła o operację zmiany jej „męskiej” barwy.

Jean Abitbol odmówił jej: nie było wskazań medycznych do operacji, ponadto był pewien, że zmiana głosu zmieni osobowość pacjenta. Abitbol to otolaryngolog, foniatra, pionier w dziedzinie chirurgii głosu. Jest autorem metody Vocal Research in Dynamics. Słysząc od lekarza, że ​​jej osobowość i głos idealnie pasują, prawniczka odeszła rozczarowana.

Prawie rok później w gabinecie zabrzmiał dźwięczny sopran – należał do dziewczyny z włosami do ramion, w beżowej muślinowej sukience. Początkowo Abitbol nawet nie rozpoznał swojej byłej pacjentki: namówiła innego lekarza, by ją operował, a specjalista wykonał świetną robotę. Nowy głos domagał się nowego wyglądu – a wygląd kobiety zmienił się niesamowicie. Stała się inna – bardziej kobieca i miękka, ale jak się okazało, te zmiany okazały się dla niej katastrofą.

„We śnie mówię moim starym, głębokim głosem” – przyznała ze smutkiem. – A w rzeczywistości zaczęła tracić procesy. Stałem się jakoś bezradny, brak mi presji, ironii i mam wrażenie, że nie bronię kogoś, ale cały czas bronię siebie. Po prostu siebie nie poznaję”.

Renata Litvinova, scenarzystka, aktorka, reżyser

Jestem bardzo dobry z moim głosem. Być może to jest to, co mniej lub bardziej lubię w sobie. Czy to zmieniam? Tak, mimowolnie: kiedy jestem szczęśliwy, mówię wyższym tonem, a kiedy się staram, mój głos nagle przechodzi w bas. Ale jeśli w miejscach publicznych rozpoznają mnie przede wszystkim po głosie, to mi się to nie podoba. Myślę: „Panie, czy naprawdę jestem tak przerażająca, że ​​możesz mnie rozpoznać tylko po intonacjach?”

Głos jest więc ściśle związany z naszą kondycją fizyczną, wyglądem, emocjami i światem wewnętrznym. „Głos jest alchemią ducha i ciała”, wyjaśnia dr Abitbol, ​​„i pozostawia blizny, na które zapracowaliśmy przez całe życie. Możesz się o nich dowiedzieć poprzez nasz oddech, pauzy i melodię mowy. Dlatego głos jest nie tylko odzwierciedleniem naszej osobowości, ale także kroniką jej rozwoju. A kiedy ktoś mi mówi, że nie lubi własnego głosu, to oczywiście badam krtań i struny głosowe, ale jednocześnie interesuje mnie biografia, zawód, charakter i środowisko kulturowe pacjenta.

Głos i temperament

Niestety, wiele osób zna udrękę podczas nagrywania frazy obowiązku na własnej automatycznej sekretarce. Ale gdzie jest kultura? Alina ma 38 lat i zajmuje odpowiedzialne stanowisko w dużej agencji PR. Kiedyś, kiedy usłyszała siebie na taśmie, była przerażona: „Boże, co za pisk! Nie dyrektor PR, ale jakieś przedszkole!

Jean Abitbol mówi: oto wyraźny przykład wpływu naszej kultury. Pięćdziesiąt lat temu dźwięczny, wysoki głos, jak gwiazda francuskiego chanson i kina, Arletty czy Ljubow Orłowa, uchodził za typowo kobiecy. Aktorki o niskich, ochrypłych głosach, jak u Marleny Dietrich, ucieleśniały tajemniczość i uwodzenie. „Dziś lepiej, żeby przywódczyni miała niższą barwę głosu”, wyjaśnia foniatra. „Wygląda na to, że nawet tutaj występuje nierówność płci!” Aby żyć w zgodzie ze swoim głosem i sobą, musisz brać pod uwagę standardy społeczne, które czasami każą nam idealizować określone częstotliwości dźwięku.

Wasilij Liwanow, aktor

Kiedy byłem młody, mój głos był inny. Zerwałem go 45 lat temu, podczas kręcenia. Wyzdrowiał tak, jak jest teraz. Jestem przekonany, że głos jest biografią człowieka, wyrazem jego indywidualności. Mogę zmienić swój głos, kiedy wypowiadam różne postacie – Carlson, Crocodile Gena, Boa dusiciel, ale to już dotyczy mojego zawodu. Czy pomaga mi łatwo rozpoznawalny głos? W życiu pomaga coś innego – szacunek i miłość do ludzi. I nie ma znaczenia, jaki głos wyraża te uczucia.

Problem Aliny może wydawać się naciągany, ale Abitbol przypomina nam, że nasz głos jest drugorzędną cechą seksualną. Amerykańscy psycholodzy pod kierunkiem dr Susan Hughes z University of Albany w ostatnim badaniu wykazali, że ludzie, których głos jest postrzegany jako erotyczny, rzeczywiście prowadzą bardziej aktywne życie seksualne. I na przykład, jeśli Twój głos jest zbyt dziecinny jak na Twój wiek, być może w okresie dorastania struny głosowe nie otrzymały odpowiedniej ilości odpowiednich hormonów.

Zdarza się, że duży, imponujący mężczyzna, szef, mówi zupełnie dziecinnym, dźwięcznym głosem – lepiej takim głosem wypowiadać bajki niż zarządzać przedsiębiorstwem. „Ze względu na barwę głosu tacy mężczyźni są często niezadowoleni z siebie, nie akceptują swojej osobowości” – kontynuuje dr Abitbol. – Zadaniem foniatry lub ortofonisty jest pomaganie takim osobom w dodaniu głosu i rozwijaniu siły głosu. Po dwóch, trzech miesiącach ich prawdziwy głos „przebija się” i oczywiście podoba im się to znacznie bardziej.

jak brzmi twój głos?

Inną częstą skargą na własny głos jest to, że „nie brzmi”, nie można usłyszeć osoby. „Jeśli trzy osoby gromadzą się w jednym pokoju, nie ma sensu otwierać ust” – skarżył się pacjent podczas konsultacji. „Naprawdę chcesz być wysłuchany?” — powiedział foniatra.

Vadim Stepantsov, muzyk

Ja i mój głos – pasujemy do siebie, jesteśmy w harmonii. Powiedziano mi o jego niezwykłych wydźwiękach, seksualności, zwłaszcza gdy dzwoni przez telefon. Wiem o tej nieruchomości, ale nigdy z niej nie korzystam. Nie zajmowałem się zbytnio wokalem: na początku mojej rock and rollowej kariery uznałem, że w surowym głosie jest więcej życia, energii i znaczenia. Ale niektórzy ludzie powinni zmienić głos – wielu mężczyzn ma głos, który jest dla nich zupełnie nieodpowiedni. W Kim Ki-Duk, w jednym z filmów, bandyta cały czas milczy i dopiero w finale wypowiada jakąś frazę. I okazuje się, że ma tak cienki i podły głos, że natychmiast wkracza katharsis.

Odwrotny przypadek: człowiek dosłownie zagłusza rozmówców swoim „trąbkowym basem”, celowo opuszczając podbródek (dla lepszego rezonansu) i słuchając, jak to robi. „Każdy otolaryngolog z łatwością rozpozna sztucznie wymuszony głos” – mówi Abitbol. – Częściej uciekają się do tego mężczyźni, którzy muszą zademonstrować swoją siłę. Muszą ciągle „udawać” swoją naturalną barwę i przestają to lubić. W rezultacie mają też problemy w relacjach z samym sobą.

Innym przykładem są ludzie, którzy nie zdają sobie sprawy, że ich głos staje się prawdziwym problemem dla innych. To „krzykacze”, którzy nie zwracając uwagi na błagania, nie zmniejszają głośności o pół tonu, albo „grzechocze”, z których nieposkromionej paplaniny, jak się wydaje, mogą poluzować się nawet nogi krzesła. „Często ci ludzie chcą coś udowodnić sobie lub innym”, wyjaśnia dr Abitbol. – Możesz powiedzieć im prawdę: „Kiedy to mówisz, nie rozumiem cię” lub „Przepraszam, ale twój głos mnie męczy”.

Leonid Volodarsky, prezenter telewizyjny i radiowy

Mój głos w ogóle mnie nie interesuje. Był czas, że zajmowałem się tłumaczeniami filmowymi, a teraz przede wszystkim rozpoznają mnie po głosie, ciągle pytają o klamerkę na nosie. Nie lubię tego. Nie jestem śpiewaczką operową, a głos nie ma nic wspólnego z moją osobowością. Mówią, że stał się częścią historii? No dobrze. I żyję dzisiaj.

Głośne, przenikliwe głosy są naprawdę bardzo niewygodne. W takim przypadku pomocna może być „reedukacja wokalna” z udziałem otolaryngologa, foniatry i ortofonisty. A także – zajęcia w studiu aktorskim, gdzie głos nauczy się panować; śpiew chóralny, podczas którego uczysz się słuchać innych; lekcje śpiewu, aby ustawić tembr i… odnaleźć swoją prawdziwą tożsamość. „Niezależnie od problemu, zawsze można go rozwiązać”, mówi Jean Abitbol. „Ostatecznym celem takiej pracy jest dosłownie czuć „w głosie”, czyli tak dobrze i naturalnie, jak we własnym ciele”.

Dodaj komentarz