Butelki rozgrzewające: co to jest joga piwa
 

Beer Yoga to małżeństwo dwóch wielkich kochanków – piwa i jogi. Obie są wielowiekową terapią dla ciała, umysłu i duszy. Radość z picia piwa i uważność na jogę uzupełniają się i dodają wigoru ”- mówi strona internetowa Emilii i Julii, Niemek prowadzących zajęcia w tym niezwykłym kierunku.

Ten kierunek jogi powstał w Stanach Zjednoczonych w 2014 roku i obecnie zyskuje popularność na całym świecie. Joga piwna była szczególnie popularna w USA, Niemczech i Australii. Takie zajęcia odbywają się również w stolicy Łotwy - Rydze. Wydawałoby się, że to ciekawa rozrywka. Ale w rzeczywistości - i pracuj! W końcu uczestnicy takich zajęć powinni przede wszystkim skoncentrować się na tym, aby nie rozlać spienionego napoju i utrzymać go w różnych pozycjach. Podczas tych zajęć uczestnicy w szczególności ćwiczą taką postawę, jak balansowanie na jednej nodze z butelką piwa na głowie.

Pomimo tego, że przedstawiciele klasycznej jogi nie są zbytnio zadowoleni z takiej interpretacji starożytnej i szanowanej nauki, w wielu krajach europejskich używanie piwa w ruchu jest od dawna powszechną praktyką. Wyjaśnia to fakt, że praktyka jogi oznacza wyzwolenie i całkowitą wolność od stereotypów. 

 

Korespondentka kurjer.info Ksenia Safronova była na jednych z zajęć jogi piwnej w Bonn. Oto niektóre z udostępnionych przez nią recenzji: „Na podłodze worek schłodzonego piwa: podczas ćwiczeń ci, którzy chcą wziąć suplement, muszą zapłacić później. Prawie wszystkie pozy wykonywane są tutaj z butelką w dłoni, a najbardziej zaawansowani mogą pić bezpośrednio podczas asan. Można się śmiać, upaść, pić z sąsiadami na dywanie. Zaczynamy od sald. Zazwyczaj takie pozy wykonuje się pod koniec zajęć, ale po kilku butelkach mało kto jest w stanie utrzymać równowagę. Myślę tylko o tym, jak nie upuścić śliskiej butelki na podłogę.

Wydaje się, że najtrudniejsze pozy są już za sobą, ale jogin-piwowar pokazuje nowe ćwiczenie: trzeba chodzić po dywaniku na palcach i stuknąć kieliszkami z innym uczestnikiem. Robimy kilka okrążeń. Oczywiście za każdym razem musisz pić. Po tym wyczerpującym zadaniu jogini piwni sięgają po swoją chłodną torbę po więcej. Wygląda na to, że ktoś w ostatnim rzędzie otworzył już trzecią butelkę, aw pierwszej traci równowagę. 

Na zakończenie zajęć nauczyciel wyjaśnia, jak warzy piwo z przyjaciółmi i obiecuje, że następnym razem przyniesie nowe piwo. ”

I podsumowuje: „Takie zajęcia są raczej opcją dla tych, którzy nie chcą na poważnie uprawiać jogi. To także okazja do wypicia piwa w niecodziennej oprawie. ”

Zdjęcie: facebook.com/pg/bieryoga

Przypomnijmy, wcześniej mówiliśmy, z czego – piwa czy wina – szybciej się upijamy, a także radzimy, jak wykorzystać piwo do gotowania. 

Dodaj komentarz