Nie jest dla nikogo tajemnicą, że Moskali spędzają codziennie od jednej czwartej do jednej trzeciej użytecznego czasu podróżując w transporcie. Tutaj na przykład jest mój minibus do metra — wydawałoby się, że szybko, tylko jakieś 15 minut, ale jeśli to rozgryziesz i obliczysz, to:
- pieszo na przystanek autobusowy — 3-5 minut
- stać w kolejce podczas oczekiwania — 3-10 minut
- po drodze wszystkie korki, światła i przystanki — 15-25 minut
Razem «na kole» trwa od 20 do 40 minut!
A jeśli to samo, ale pieszo?
Tak więc pewnego wczesnego jesiennego poranka, zdecydowawszy się na wykonanie Kontraktu, ale nie ćwicząc mimo wszystkich obietnic i przysiąg, zastępuję podróż w transporcie żwawą drogą piechotą w tym samym kierunku, ale sprytnie ścinającą zbędnych zakrętów i zakrętów. Notuję godzinę, włączam krokomierz.
„Chodź, słońce, jaśniejsze plamy.
Spal złotymi promieniami.
Hej towarzyszu! Więcej życia!
Śpiewajmy, nie liż kostki! «
Rezultatem jest 3 km energiczny spacer w 33 minuty! To znaczy, bez zmiany codziennej rutyny i zwykłego harmonogramu, uzyskałem aktywność fizyczną bez spędzania na niej ani minuty ponad zwykły harmonogram. Co wyjdzie za tydzień?
I oto, co się pojawia:
- zrobione 30994 kroki
- 25,8 km trasy
- Spalone 1265 kilokalorii
- stracił 0,5 kg nadwagi
- 0 minut dodatkowego spędzonego czasu
Prawdą jest to, co mówią, że „nawet osoba najbardziej zajęta zawsze ma dużo wolnego czasu”. Wystarczy poszukać jej w znanych rzeczach, zmienić podejście do sytuacji, wyjść poza strefę komfortu, by zobaczyć kolejną strefę komfortu, lekkości i pogody ducha.
A to dopiero początek!