Głos. Dzieci: 7 najjaśniejszych uczestników spektaklu

Wygląda na to, że w szóstym sezonie projektu zebrało się kilku wyjątkowych facetów. Co jest warte przynajmniej siedmioletniej Sofii Tichomirowej, która postanowiła uczyć samego Philipa Kirkorova! Jej kolegom z projektu nie brakuje jednak talentu, entuzjazmu i pewności siebie.

Sofia i Alina Berezin, 12 lat, Krasnojarsk. Mentor - Swietłana Łoboda

„Zofia jest tylko o minutę starsza od swojej siostry” — mówi matka bliźniaczek, Natalia. – Walczą obie dziewczyny, a nie muślinowe panienki. W weekendy lubią jeździć na rowerze, rolkach. Uwielbiają też gotować. Nasz tata jest wielkim koneserem gotowania, a jego popisowy kebab z lula stał się już naszym popisowym daniem rodzinnym. Ich marzeniem było dostać się do „Głosu”. Nie było mowy o uczestnictwie w kimś samym. Są duetem i zawsze łatwiej jest im występować razem. I nie bez powodu wybraliśmy piosenkę „Tell Him” Celine Dion i Barbry Streisand. Po przetłumaczeniu z angielskiego jasne jest, że jest to dialog między dwojgiem kochających się ludzi. W naszym przypadku rozmowa sióstr. Szyjemy specjalnie sukienki dla dziewczynek. Nie chciałam puszystych spódnic i koronek, ale czegoś prostego i ciekawego, odzwierciedlającego ich styl. Sam dzień występu nie był dla nich łatwy. Pies, który mieszka z nami od urodzenia, nie żyje. Ale dziewczyny zebrały się i zaśpiewały. To, że dwóch mentorów odwróciło się jednocześnie – Pelageya i Loboda, uważam za sukces. Dlaczego wybrali Swietłanę? Jest nowym mentorem Golosa, Sophii i Ariny zapragnęły nowości, napędu i nowej wizji ich duetu – wstrząsu! No i teraz obaj mają to samo marzenie – dostać się do „Nowej Fali”, a potem do „Eurowizji”.

Aleksandra Kharazian, 10 lat, Moskwa. Mentor – Pelageya

– Sasza od czwartego roku życia zajmuje się śpiewem indywidualnie, od XNUMX roku życia uczęszcza do szkoły muzycznej – mówi jej mama Anya. – Śpiewała od wczesnego dzieciństwa, choć w rodzinie nikt nie przepada za muzyką. Ale dość wcześnie zauważyłem, że tańczy w rytm muzyki, rytmicznie klaszcze w dłonie, jeśli śpiewa, łatwo zapamiętuje melodię. Jej pragnienie muzyki zaczęło się bardzo wcześnie. Weź udział w projekcie „Głos. Dzieci ”polecił producent chóru dziecięcego„ Giant ”Andrei Arturovich Pryazhnikov, gdzie Sasha z powodzeniem studiuje i z którym koncertuje, zdobywa doświadczenie w występach na dużej scenie. Andrey Arturovich wybrał dla niej piosenkę Edith Piaf „Padam” po francusku, po czym Sasha chciała nauczyć się tego języka. Dzięki jej próbom z Zulfiya Valeevą, nauczycielką śpiewu, piosenka nabrała piękna i uroku, które teraz zbierają tysiące wyświetleń w Internecie. Wszyscy, z którymi Sasha zajmuje się muzyką, zauważają jej niesamowitą zdolność do pracy, szybko się uczy i jest gotowa powtarzać i próbować tyle razy, aż jej się uda. Bardzo uparte dziecko.

Moja córka nie chodzi do zwykłej szkoły, uczy się w domu: z nauczycielami na Skype, ze mną, z tatą, babcią. To nasz wspólny wybór. Jako mamie wydaje mi się, że program szkolny nie jest aż tak skomplikowany, żeby poświęcać mu tyle czasu. Możesz zdać to znacznie szybciej, zdać egzaminy i robić w życiu to, co lubisz. Na świecie jest tyle ciekawych rzeczy. W związku z tym Sasha ma przed oczami przykład: jej mama i tata, którzy nie chodzą do biura, ale robią to, co kochają. Jestem fotografem, mój mąż sternikiem na jachcie. Córka widzi, że można zarabiać robiąc to, co się kocha, być wolnym i szczęśliwym.

Jednym z ulubionych hobby Sashy jest narciarstwo alpejskie. Zaczęła uczyć się jeździć na łyżwach w wieku trzech lat. Zrobiłem to na łatwych torach, ale nie dla dzieci – nie chciałem i szybko przerzuciłem się na trudniejsze, a potem na „czarne” (najbardziej strome. – Ok. „Anteny”). Kiedyś przez pomyłkę weszliśmy na górną stację wyciągu, a stamtąd na dole były już tylko „czarne” stoki. – Nie idź do windy, mamo – powiedziała Sasha. Miała wtedy pięć lat. I powoli, gdzieś bokiem i powoli schodziliśmy z góry. Sasha była wtedy bardzo z siebie dumna. A to zdecydowanie dodało jej pewności siebie. Po prostu jej ufałem, ubezpieczony oczywiście, zmartwiony, ale wspierany, jak we wszystkim, co robi, w tym, czego się podejmuje. Sasha już jeździ na nartach lepiej ode mnie i próbuje dogonić swojego tatę. Jest to w zasadzie w jej stylu – jeśli jest jakieś trudne zadanie, na przykład wytrzymać dłużej na drążku, zanurkować na chwilę w basenie, podejmuje każde wyzwanie i coraz częściej wymyśla te wyzwania sama. To ją inspiruje. Jeśli usiądzie do zbierania puzzli, to tysiąc kawałków, jeśli kostka Rubika, to szybko. Ciągle musi bić rekordy. I nikt tego od niej nie wymaga, z jakiegoś powodu sama tego potrzebuje. Sasha uwielbia gry planszowe, takie, w których trzeba więcej myśleć. Mówi, że matematyka ćwiczy jej mózg, a inteligentny mózg jest przydatny w życiu.

Daria Filimonova, 8 lat, Mytischi. Mentor – Pelageya

– Umiejętności córki zauważyliśmy nawet nie my, ale jej kierownik muzyczny w przedszkolu Olga Evgenievna Luzhetskaya, za co jesteśmy jej bardzo wdzięczni – wspomina matka dziewczynki Maria. – Zadzwoniła do mnie, zauważyła, że ​​moja córka dobrze śpiewa i powiedziała, że ​​chciałaby ją zaprosić do swojego zespołu. I zaczęliśmy ją tam zabierać z perspektywą, aby wtedy Dasha poszła do gimnazjum, gdzie uczy Olga Evgenievna. Zaangażowała się moja córka, zaczęli wysyłać ją na konkursy. Szef zespołu poradził nam, aby zgłosić się do dziecięcego „Głosu”. Odkąd poszła na urlop macierzyński, inna nauczycielka, Irina Alekseevna Viktorova, przygotowała Dashę do projektu. Znaleźliśmy ją w studiu popowo-wokalnym „Zvezdopad” w naszym mieście. Przez pięć miesięcy indywidualnie uczyła się śpiewu z Dashą i to Irina Alekseevna podchwyciła piosenkę grupy IOWA „Mama”, zmieniła drugą zwrotkę, zrobiła ją w stylu reggae. Z córką i występowała na przesłuchaniach w ciemno. W tym dniu zabrałem ze sobą mojego ukochanego jeża Jeż, którego babcia podarowała jej podczas letnich wakacji. Nie przepadała za miękkimi zabawkami, pod tym względem trudno było jej się podobać. Ale jeż się zakochał. Teraz śpi z nim, wszędzie go nosi. Z jakiegoś powodu wierzyła, że ​​i tutaj przyniesie jej szczęście i tak się stało. Z czego bardzo się cieszymy.

W projekcie Dasha spokojnie powiedziała, że ​​ma problemy ze wzrokiem. Nosi okulary od najmłodszych lat i nie jest skomplikowana. Myśli, że do niej pasują. I jest. Niestety późno dowiedzieliśmy się, że słabo widzi. Stało się to, gdy miała rok i trzy miesiące. Zauważyliśmy, że zacząłem przyglądać się wszystkim z bliska, na przykład mrówce na spacerze. W naszej klinice dziecięcej w tym czasie nie było okulisty, pojechaliśmy do innego miasta do lekarza i powiedziano nam, że Dasha ma wysoką wrodzoną krótkowzroczność (obraz powstaje nie na siatkówce oka, ale przed nią – ok. „Antena”), ustawiliśmy wizję minus 17. Potem dostaliśmy wizytę w instytucie do znanego profesora. Powiedział: „Mamo, musisz iść z córką przez całe życie. Z trudem będzie mogła jeździć na rowerze. ” Ale Dasha uczyła się w specjalistycznym przedszkolu przy użyciu aparatury i poprawiła się jej ostrość wzroku. A teraz jeździ nie tylko na rowerze, ale także na deskorolce! Uczy się w zwykłym gimnazjum w drugiej klasie, jednak siedzi na pierwszej ławce. Nosi okulary, bo soczewki przeszkadzają. Ale może, kiedy dorośnie, przejdzie na nie. Dasha, choć śpiewa, marzy o zostaniu śledczym. Pożądanie pojawiło się nagle. Oglądałem ze mną serial „Snooper” na pierwszym kanale i zapytałem: „Dlaczego moja ciotka dowiaduje się wszystkiego? Czy ona jest policjantem? ” Powiedziałem jej, że główny bohater jest śledczym. Dasha odpowiedziała, że ​​jest zainteresowana takim zawodem.

Mariam Jalagonia, 11 lat, Moskwa. Mentor – Swietłana Łoboda

– Starsza siostra Mariam Diany wzięła udział w pierwszym sezonie dziecięcego „Głosu” – mówi jej mama Inga. – Mój mąż i ja uczymy śpiewu, cała nasza rodzina jest muzykalna. Ale Mariam nigdy nie chciała śpiewać. Zawsze była bardzo elastyczna, więc w wieku czterech lat wysłali ją do szkoły sportowej na gimnastykę artystyczną. Kiedy bezskutecznie upadła i uszkodziła łąkotkę, musiałem rzucić to zajęcie. Teraz dzięki swojej plastyczności dobrze tańczy, co pomaga w występie. Diana i Mariam mają różnicę wieku czterech lat. Kiedy najstarszy dostał się do „Głosu”, najmłodszy praktycznie dorastał za kulisami. Powiedziała, że ​​nie będzie śpiewać, że nie chce cierpieć tak bardzo jak jej siostra. Ale potem okazała pragnienie. Kilka lat temu na kanale STS był projekt „Dwa głosy”, w którym występowali rodzice i dzieci, poszłam na niego z najstarszą. Tam dowiedzieli się, że jest też najmłodsza córka, a tata jest piosenkarzem i też do nich dzwonili. W rezultacie rozstaliśmy się, zaczęłam brać udział z Marusyą (jak w domu nazywamy Mariam), a mój mąż – z Dianą. W pojedynkach zostaliśmy zepchnięci na siebie. Diana zawsze wygrywała, Maroussia była o to zazdrosna, a potem najstarsza wygrała walkę z ojcem, a najmłodsza była zdenerwowana. Od tego czasu zaczęła się uczyć, pracować (Mariam – finalistka dziecięcej „Nowej Fali – 2018”, laureatka I nagrody konkursu „Variety Star”, Grand Prix we Włoszech, laureatka „Country, Sing!” , Konkurs „Złoty Głos Rosji”… „Anteny”. Bardzo lubi brać udział w konkursach. Początkowo była zaniepokojona i nie zajęła pierwszych miejsc, ale w ostatnich latach cały czas chce Grand Prix, to pierwsze już jej nie interesuje. Maruska uczy się w szóstej klasie. Trudno połączyć szkołę z muzyką. Cały czas wysyłana jest na zawody. Kiedyś zdarzył się zabawny incydent – ​​zadzwoniłem do reżysera i radośnie poinformowałem go: „Larisa Yurievna, dostaliśmy Grand Prix!” A ona odpowiada: „Przestań już tańczyć, policz”. Zdałem sobie sprawę, że cieszy się ze zwycięstwa, ale od czasu do czasu nie mamy czasu i wtedy nadrabiamy zaległości. Mariam lubi kręcić covery piosenek każdego dnia, wysyłając mnie do oglądania, publikując na Instagramie. Teraz jest modne. Próbuje też sama pisać melodie.

W tym roku do „Głosu” dostało się jeszcze sześciu moich uczniów, w zeszłym roku – pięciu. Aby dobrze tam zagrać, trzeba najpierw przejść przez wiele konkursów i kilka razy wygrać, aby dziecko miało pewność siebie. Zawsze mówię dzieciom: nie zastanawiaj się, czy zwrócą się do ciebie, czy nie, po prostu śpiewaj z serca.

Andrey Kalashov, 9 lat, Arzamas, region Niżny Nowogród. Mentor - Valery Meladze

– Pasja Andryushy do muzyki przejawiała się już w najwcześniejszym dzieciństwie – mówi matka chłopca, Elwira. – Wciąż nie umiał mówić, ale już z przyjemnością słuchał muzyki, zwłaszcza klasycznej muzyki orkiestrowej. Mógłby to robić godzinami! A syn zaczął mówić i śpiewać w tym samym czasie. Jednocześnie w naszej rodzinie nie ma muzyków, więc ta pasja była bardzo zaskakująca. Przywieźliśmy Andryushę do szkoły muzycznej, gdy miał około czterech lat. Na początku odmówili przyjęcia go: mówią, że taki dzieciak nie będzie w stanie wytrwać i nie wytrzyma całej lekcji. Ale dla Andryushy nie stanowiło to problemu, ponieważ wszystko mu się podobało. A gdy tylko opanował grę na pianinie, zaczął nie tylko nucić i wybierać kompozycje ze słuchu (to zbyt proste!), ale także komponować własną muzykę. Ma już jedną piosenkę autorską. Jego słowa też tam są. Od czterech i pół roku syn uczy się angielskiego, więc śpiewa w tym języku, rozumiejąc znaczenie. Ogólnie wszystko jest dla niego bardzo łatwe: muzyka, sport, zagranica i ogólnie nauka. Najwyraźniej dlatego, że Andryusha ma dobrą pamięć. Bardzo mało czasu poświęca na odrabianie lekcji w szkole, bo wszystko w klasie pamięta. Wydaje mi się, że jest w stanie odnieść sukces w każdej dziedzinie, bo bardzo go interesuje. Na przykład rozumie urządzenie samochodów, z entuzjazmem czyta książki o chemii itp. Mimo to wydaje mi się, że w przyszłości jego syn połączy życie z muzyką. Ale nie jako wokalista, ale jako autor i producent. W międzyczasie po prostu lubi wszystko, co związane z muzyką: zajęcia, występy na scenie i nagrywanie swoich kompozycji. Ma dziecinnie spontaniczną postawę: czerpać radość z tego, co robisz, i nie czepiać się rezultatu. Dlatego, gdy w zeszłym roku nikt nie zwrócił się do niego na przesłuchaniu w ciemno, dramat się nie wydarzył: po prostu śpiewał i przede wszystkim nie dla sędziów, ale dla przyjemności.

Sofia Tichomirowa, 7 lat, Wołgograd. Mentor - Pelageya

Wszyscy członkowie jury nazywają Sophię tylko „huragan”, „ogień”, „tajfun”. Sofia tańczy od drugiego roku życia, a indywidualny wokal od trzeciego roku życia. Rodzice postanowili wysłać córkę do nauczycieli, widząc, jak dziecko na każde wakacje niesie swój zabawkowy mini-fortepian na środek pokoju i zaczyna śpiewać i tańczyć. Wszyscy obecni natychmiast ulegli jej urokowi i powiedzieli: „Masz wyjątkowe dziecko!” Ta cecha została po raz pierwszy zauważona w ośrodku okołoporodowym, gdzie po urodzeniu dziecko spędziło miesiąc z matką. Sofia jest długo wyczekiwanym dzieckiem w rodzinie Tichomirowa, rodzice marzyli o dziecku od dziewięciu lat.

„Noworodek uśmiechał się do lekarzy, słuchał przemówienia, śledził ich działania oczami, a to nie jest typowe w tym wieku”, wspomina matka dziewczynki, Larisa Tichomirowa. – Lekarze, wypisując nas z domu, powiedzieli, że nigdy nie mieli tak zabawnego dziecka. Później, gdy byliśmy na morzu, moja córka wyszła na scenę w kawiarni, tańczyła i śpiewała to, co słyszała w telewizji, nie zażenowana. Każdego wieczoru wracaliśmy do pokoju z kwiatami od przypadkowych widzów. Nie da się jej zatrzymać – tańczy i śpiewa wszędzie: w kolejkach, w autobusie, na ulicy. Po raz pierwszy Sofia pojawiła się w programie „Best of all” Maxima Galkina w wieku pięciu lat. Wcale nie zawstydzona, zdradziła wszystkie rodzinne sekrety, które chce mieć siostrę lub brata, ale mamy małe mieszkanie, poradziła Philipowi Kirkorovowi, aby przepisał piosenkę „My Bunny”. A rok temu przeprowadziliśmy się do Moskwy, gdzie mój mąż dostał dobrą pracę. Można powiedzieć, że marzenie Sofiyki się spełniło – w końcu moja córka, gdy zobaczyła w telewizji występy swoich ulubionych artystów – Loboda, Orbakaite – zawsze pytała: „Gdzie oni mieszkają? Powinienem tam być, też będę artystą. ” Teraz Sofia marzy, że tata szybciej wyzdrowieje i będzie mógł zarobić na duży dom, w którym będzie miała pokój ze szklanymi ścianami.

Irina Aleksandrowa, Irina Wołga, Ksenia Desyatova, Alesya Gordienko

Dodaj komentarz