Trendy Vivaness 2019: Azja, probiotyki i zero odpadów

Biofach to wystawa produktów żywności ekologicznej, które są zgodne z rozporządzeniem o rolnictwie ekologicznym Unii Europejskiej. W tym roku minęła rocznica wystawy – 30 lat! 

Natomiast Vivaness dedykowana jest kosmetykom naturalnym i organicznym, produktom higienicznym i chemii gospodarczej. 

Wystawa odbyła się w dniach 13-16 lutego, co oznacza cztery dni pełnego zanurzenia w świecie organiczności i naturalności. Na wystawach prezentowana była również sala wykładowa. 

Co roku obiecuję sobie pojechać do Biofach i przyjrzeć się bliżej prezentowanym produktom, a co roku „znikam” na stoiskach z kosmetykami! Skala wystawy jest ogromna.

 To:

– 11 pawilonów wystawienniczych

– 3273 stoiska wystawiennicze

– 95 ​​krajów (!) 

VIVANESS JUŻ DOROSŁA CÓRKA BIOFACH 

Kiedyś nie było ani odrębnej nazwy, ani osobnej przestrzeni wystawienniczej dla kosmetyków naturalnych/organicznych. Ukrywała się w stoiskach z jedzeniem. Stopniowo nasza dziewczynka dorosła, dostała imię i osobny pokój 7A. A w 2020 roku Vivaness przenosi się do nowej, nowoczesnej przestrzeni 3C zbudowanej przez Zaha Hadid Architects. 

Aby wystawiać się w Vivaness, musisz przejść certyfikację marki. Jeśli marka nie posiada certyfikatu, ale jest całkowicie naturalna, to możesz aplikować. To prawda, że ​​wszystkie kompozycje zostaną poddane ścisłej kontroli. Dlatego na wystawie można odpocząć i nie czytać kompozycji w poszukiwaniu greenwashingu, wszystkie prezentowane produkty są całkowicie naturalne/organiczne i bezpieczne. 

Technologia kosmetyków naturalnych jest niesamowita! 

Jeśli pomyślałeś, że na wystawie z takimi kosmetykami wystawiane są maseczki zmieszane ze śmietaną i płatkami owsianymi i żółtkami, które proponuje się do mycia włosów, to się rozczarujesz. 

GRZYBY NA WŁOSIE I OPAKOWANIA DO WRZUCENIA DO KOMPOSTU 

Kosmetyki naturalne już dawno stały się segmentem high-tech – kiedy wszystko co najlepsze zaczerpnie się z natury i za pomocą nowoczesnych procesów, wszystko to zamienia się w wyjątkowo skuteczne, piękne, smaczne kosmetyki, które mogą prześcignąć nie tylko klasyczny rynek masowy, ale także luksus. 

Porozmawiajmy teraz o innowacjach 2019 roku. 

Kosmetyki naturalne to połączenie bezpieczeństwa i skuteczności. To jest segment high-tech. 

Cóż, spójrz, jak ciekawie wymyślili:

maseczkę, którą można zdjąć za pomocą magnesu (!), a cenne olejki pozostają na skórze. 

Linia na porost włosów z kurkami. Technolodzy z łotewskiej marki Madara odkryli, że ekstrakt z grzybów działa na włosy tak samo jak silikony. 

Mydło w całkowicie biodegradowalnym opakowaniu, wykonane z 95% ligniny (produkt uboczny recyklingu papieru) i 5% skrobi kukurydzianej. 

You&oil wykonał Beauty shot z olejków, opatentował ich formułę „100% olejek botoksowy”. 

Pasta do zębów w formie tabletki o minimalnym opakowaniu. 

Francuska firma Pierpaoli produkuje naturalne kosmetyki z probiotykami dla dzieci. 

Nasza Natura Siberica zaprezentowała serię Flora Siberica – luksusowe masło do ciała z olejkiem z sosny syberyjskiej, odświeżony design produktów do włosów oraz nowy, moim zdaniem ciekawy produkt dla mężczyzn – maskę 2 w 1 i krem ​​do golenia. 

Rośliny arktyczne w swoich kosmetykach wykorzystuje również fińska firma INARI Arctic Cosmetics. Zaprezentowali kosmetyki do cery starzejącej się oparte na unikalnym kompleksie aktywnym sześciu silnych ekstraktów roślinnych – arktycznej mieszance. Obejmuje to prawdziwe pożywienie dla skóry, takie jak arktyczne jagody, chaga lub róża, znane również jako żeń-szeń północny. 

Litewska uoga uoga dostarczyła nowe produkty do pielęgnacji skóry na bazie żurawiny. 

TRENDY NA PRZYSZŁY ROK 

Zero Waste lub redukcja odpadów. 

Urtekram wprowadził na rynek linię produktów do pielęgnacji jamy ustnej. Są pretendentami do innowacji roku dla opakowań z trzciny cukrowej, które można poddać recyklingowi XNUMX%. 

LaSaponaria, Birkenstock, Madara również dołączyły do ​​tego trendu. 

Niemiecka marka Spa Vivent poszła dalej i wykonała opakowania z tzw. „płynnego drewna”. Produkt uboczny linginy papierniczej + włókno drzewne + skrobia kukurydziana. 

Marka ta połączyła kolejny trend – produkcję regionalną i wypuściła odżywkę na bazie jabłek uprawianych w Niemczech. 

Sugeruje się stosować razem z inną ich nowością – mydłem w postaci stałej szamponu (innym niż szampon w postaci stałej). Odżywka w balsamie zakwasza włosy po alkalicznym mydle, dodaje blasku i ułatwia rozczesywanie. 

Gebrueder Ewald zaprezentował swój innowacyjny materiał Polywood: produkty uboczne z przemysłu drzewnego. Materiał ten znacznie zmniejsza zużycie oleju i emisję CO2 w porównaniu z plastikiem. 

Na wystawie Gebrueder Ewald została zaprezentowana wegańska pianka do włosów Überwood z ekstraktem z serca sosny. 

Benecos wprowadził wkłady kosmetyczne. Sam tworzysz paletę produktów, które lubisz: puder, cienie, róż. Takie podejście zmniejsza również ilość odpadów. 

Kubeczki menstruacyjne Masmi, które nie są wykonane z silikonu, ale z hipoalergicznego elastomeru termoplastycznego klasy medycznej. Miski są całkowicie biodegradowalne w kompoście. 

Minimalistyczne opakowanie miękkich mydełek do twarzy firmy Binu (stworzone przy użyciu koreańskiej technologii). 

Na wystawie zaprezentowano również opakowania szklane wielokrotnego użytku z wymiennym dozownikiem. 

Innowacyjni faceci z firmy Fair Squared zaprezentowali zamknięty cykl konsumpcji swoich produktów. Zachęcamy do zabrania szklanego opakowania do sklepu, w którym kupiłeś produkt. Opakowanie można prać i używać wielokrotnie. Korzyści zarówno dla konsumentów, jak i producentów. Prawdziwy zrównoważony rozwój w najlepszym wydaniu! 

Kolejnym trendem jest pielęgnacja jamy ustnej. płyny do płukania ust; pasty do zębów wrażliwych, ale o silnym zapachu mentolu. A nawet ajurwedyjska mieszanka olejków do płukania ust. 

Warto również wspomnieć o takim trendzie jak pro- i prebiotyki w kosmetyce. 

Początek tego trendu ustanowiono w 2018 roku, ale w 2019 roku zauważalny jest jego szybki rozwój. 

Idealnie pasuje tu białoruska marka Sativa, która w tym roku była wystawiana na Vivaness po raz drugi. 

Sativa wprowadziła linię produktów, które zawierają koktajl wysoce skutecznych składników i prebiotyków przywracających mikrobiom skóry. Dzięki temu znikają trądzik, wysypki, atopowe zapalenie skóry, łuszczenie i inne problemy.

 

Probiotyki wykorzystywane są również w kosmetykach Oyuna (linia do skóry starzejącej się) i Pierpaoli (linia dla dzieci).  

NATURALNE KOSMETYKI Z AZJI NABIERAJĄ PRĘDKOŚCI 

Oprócz uwielbianej przeze mnie marki Whamisa na wystawie znalazły się: 

Naveen to „stary człowiek” wystawy, marka zaprezentowała maski w płachcie. 

Urang (Korea) jest wciąż nowy w Vivaness, ale już interesuje się wybielającym serum olejowym na bazie rumianku rzymskiego. 

Japońskie kosmetyki organiczne ARTQ powstają na bazie wysokiej jakości olejków eterycznych. 

Jej założycielka Azusa Annells specjalizuje się w aromaterapii dla kobiet w ciąży. Jest także pionierem w mieszaniu olejków eterycznych w Japonii. Azusa, ekskluzywny kompilator zapachów dla kilku dużych korporacji, znanych osobistości, był konsultantem filmu „Perfumy: Historia mordercy” z 2006 roku. 

Jestem przekonany, że w przyszłym roku ta azjatycka firma kosmetyczna będzie się rozwijać! 

PERFUMY 

Nie jest łatwo stworzyć perfumy, które składają się wyłącznie z naturalnych składników i olejków eterycznych. A żeby zapachy były niebanalne i uporczywe, to kolejny problem.

Zazwyczaj producenci szli na dwa sposoby:

– proste zapachy, jak mieszanki olejków eterycznych;

– zapachy proste, a nawet nietrwałe. 

Jako miłośniczka perfum interesuje mnie obserwowanie rozwoju tej niszy. Zadowolony z pojawienia się nowości perfumeryjnych.

W tym roku na wystawie było ich niewiele, ale zdecydowanie więcej niż w przeszłości. 

Pionierka organicznych perfum Acorelle zachwyciła mnie nowym zapachem Envoutante. To perfumy do aromaterapii o ciekawym, kobiecym i czarującym zapachu. 

Marką już sprzedawaną w Rosji jest Fiilit parfum du voyage. To perfumeria niszowa z 95% naturalnymi składnikami. Mają ciekawą koncepcję: perfumeria podróżuje po świecie, każdy zapach odpowiada za osobny kraj.

Szczególnie podobały mi się zapachy Cyklad, Polinezji i Japonii. 

W tym roku Fiilit przywiózł na wystawę cztery nowości. Perfumy są w 100% naturalne. 

A co z moją ukochaną Aimee de Mars, której perfumy pysznią się na mojej półce w łazience. 

Twórca marki, Valerie, inspiruje się zapachami ogrodu swojej babci Aimee. 

Nawiasem mówiąc, Valerie była kiedyś „po drugiej stronie barykady” i pracowała w Givenchy. A praca nie była łatwa, była ich głównym „nosem”. 

Valerie wierzy, że zapachy mają potężny wpływ na podświadomość. Aimee de Mars przeniosła sztukę perfumeryjną na nowy poziom – perfumy aromatyczne. Ich technologia opiera się na magicznej mocy aromatów i dobrodziejstwach olejków eterycznych.

Zawiera 95% substancji naturalnych i 5% syntetycznych z przedstawień etycznych. 

Nie trzeba dodawać, jak bardzo nie mogę się doczekać pojawienia się tej marki w Rosji? 

KOSMETYKI PRZECIWSŁONECZNE 

Nowe filtry przeciwsłoneczne na trybunach od razu przykuły moją uwagę. Wiele marek wypuściło nowe linie ze słońca, a ci, którzy już je mieli, rozszerzyli je. Delikatne konsystencje, które prawie nie pozostawiają białych śladów. 

Ochrona przeciwsłoneczna prezentowana była w różnych postaciach: kremów, emulsji, sprayów, olejków. 

Początki nie wybielającej pielęgnacji przeciwsłonecznej zostały zapoczątkowane kilka lat temu przez francuskie Laboratoires de Biarritz.

To była kiedyś sensacja w Vivaness! Kremy tej marki wchłaniały się bez pozostałości. Kremy z SPF poniżej 30 – dokładnie, z SPF powyżej – prawie bez pozostałości.

Chociaż przypominam, że kupowanie kremu z SPF powyżej 30 to strata pieniędzy. Nie ma prawie żadnej różnicy w ochronie między 30 a 50. Konieczne jest również odnowienie kremu w ciągu 1,5-2 godzin. 

Speick przedstawił swoją linię ochrony przeciwsłonecznej. Bardzo ją lubiłem! Chociaż początkowo zareagowałem ostrożnie, pamiętając totalną porażkę Weledy. Był to po prostu biały kit, którego nie można było rozsmarować na skórze ani później zmyć. 

Dla mnie wystawa Vivaness jest głównym wydarzeniem roku. Mogę o niej mówić bez końca. 

Rzuciłem okiem na produkty spożywcze prezentowane na Biofach, czasu było za mało. Komunikaty prasowe zyskują popularność wszelkiego rodzaju produktów z kurkumą, wegańskie produkty wegetariańskie stają się jeszcze bardziej popularne (wystarczy pomyśleć, 1245 producentów miało w swojej ofercie produkty wegetariańskie, 1345 miało produkty wegańskie!). 

Na wystawie zaprezentowany został również trend zero waste. Na przykład słomki do makaronu do napojów z Campo lub bezplastikowy papier do pakowania żywności z Compostelli. Ponadto odwiedzający mogli zobaczyć produkty fermentowane, takie jak kimchi czy produkty białkowe, takie jak batony z pestek dyni z Frusano. 

Obiecuję, że w przyszłym roku nadal pojadę do Biofach na jeden dzień (choć nie zobaczysz tu wszystkiego w jeden dzień), spróbuję dla Ciebie wegetariańskich/wegańskich smakołyków i popijając to wszystko organicznym czerwonym wytrawnym winem. 

Kto jest ze mną? 

 

Dodaj komentarz