Wegański reżyser James Cameron: Nie możesz być działaczem na rzecz ochrony przyrody, jeśli jesz mięso

Nagrodzony Oscarem reżyser James Cameron, który niedawno przeszedł na weganizm ze względów etycznych, krytykuje ekologów, którzy nadal jedzą mięso.

W filmie na Facebooku opublikowanym w październiku 2012 r. Cameron wzywa ekologów jedzących mięso, aby przeszli na dietę roślinną, jeśli poważnie myślą o ratowaniu planety.

„Nie możesz być ekologiem, nie możesz chronić oceanów bez podążania ścieżką. A drogi do przyszłości – w świecie naszych dzieci – nie da się przejść bez przejścia na dietę roślinną. Wyjaśniając, dlaczego przeszedł na weganizm, Cameron, XNUMX, wskazał na szkody dla środowiska spowodowane hodowlą zwierząt gospodarskich na żywność.  

„Nie ma potrzeby jedzenia zwierząt, to tylko nasz wybór”, mówi James. Staje się moralnym wyborem, który ma ogromny wpływ na planetę, marnuje zasoby i niszczy biosferę.”

W 2006 roku Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa opublikowała raport stwierdzający, że 18% emisji gazów cieplarnianych spowodowanych przez człowieka pochodzi z hodowli zwierząt. W rzeczywistości liczba ta jest bliższa 51%, według raportu z 2009 roku opublikowanego przez Roberta Goodlanda i Jeffa Anhanga z Departamentu Środowiska i Rozwoju Społecznego IFC.

Miliarder Bill Gates niedawno obliczył, że hodowla jest odpowiedzialna za 51% emisji gazów cieplarnianych. „(Przejście na dietę wegetariańską) jest ważne w świetle wpływu przemysłu mięsnego i mleczarskiego na środowisko, ponieważ zwierzęta gospodarskie wytwarzają około 51% światowych gazów cieplarnianych” – powiedział.

Niektórzy znani ekolodzy również popierają wegetarianizm, powołując się na szkody spowodowane hodowlą zwierząt. Rajendra Pachauri, przewodnicząca Międzyrządowej Komisji ds. Zmian Klimatu, powiedziała niedawno, że każdy może pomóc w zmniejszeniu emisji gazów cieplarnianych, po prostu zmniejszając spożycie mięsa.

Jednocześnie Nathan Pelletier, ekonomista środowiskowy z Dalhousie University w Halifax w Nowej Szkocji, mówi, że krowy hodowane na żywność są głównym problemem: to te hodowane na farmach przemysłowych.

Pelletiere mówi, że krowy karmione trawą są lepsze niż krowy hodowane na farmie, karmione hormonami i antybiotykami oraz żyjące w przerażająco niehigienicznych warunkach przed ubojem.

„Jeśli Twoim głównym celem jest zmniejszenie emisji, nie powinieneś jeść wołowiny”, mówi Pelletier, zauważając, że na każde 0,5 kg mięsa krowa wytwarza 5,5-13,5 kg dwutlenku węgla.  

„Tradycyjna hodowla zwierząt jest jak górnictwo. Jest niestabilny, bierzemy nie dając nic w zamian. Ale jeśli karmisz krowy trawą, równanie się zmienia. Dasz więcej, niż weźmiesz”.

Jednak niektórzy eksperci kwestionują pogląd, że krowy karmione trawą są mniej szkodliwe dla środowiska niż krowy hodowane w fabryce.

Dr Jude Capper, adiunkt nauk o mleczarstwie na Washington State University, mówi, że krowy karmione trawą są tak samo szkodliwe dla środowiska jak krowy hodowane w gospodarstwach przemysłowych.

„Zwierzęta karmione trawą mają igrać w słońcu, skacząc z radości i przyjemności”, mówi Capper. „Na podstawie ziemi, energii i wody oraz śladu węglowego odkryliśmy, że krowy karmione trawą są znacznie gorsze niż krowy karmione kukurydzą”.

Jednak wszyscy eksperci wegetariański zgadzają się, że pasterstwo zagraża planecie, a dieta roślinna jest znacznie bardziej przyjazna dla środowiska niż dieta mięsna. Mark Reisner, były korespondent pracowniczy Rady Ochrony Zasobów Naturalnych podsumował to bardzo jasno, pisząc: „W Kalifornii największym konsumentem wody nie jest Los Angeles. To nie przemysł naftowy, chemiczny czy obronny. Nie winnice ani grządki pomidorów. Są to nawadniane pastwiska. Kryzys wodny na Zachodzie – i wiele problemów środowiskowych – można podsumować jednym słowem: zwierzęta gospodarskie”.

 

Dodaj komentarz