„Cichy zabójca” nie jest tak cichy

Zgodnie ze swoją misją Redakcja MedTvoiLokony dokłada wszelkich starań, aby dostarczać rzetelne treści medyczne poparte najnowszą wiedzą naukową. Dodatkowa flaga „Sprawdzona treść” wskazuje, że artykuł został przejrzany lub napisany bezpośrednio przez lekarza. Ta dwustopniowa weryfikacja: dziennikarz medyczny i lekarz pozwala nam dostarczać treści najwyższej jakości, zgodne z aktualną wiedzą medyczną.

Nasze zaangażowanie w tym obszarze zostało docenione m.in. przez Stowarzyszenie Dziennikarzy dla Zdrowia, które przyznało redakcji MedTvoiLokony honorowy tytuł Wielkiego Edukatora.

Kobiety niepotrzebnie ryzykują śmierć z powodu raka jajnika, lekarze alarmują. Wbrew powszechnemu przekonaniu choroba ta może wykazywać wczesne objawy. Co?

Jest znany jako cichy zabójca, ponieważ powszechnie uważa się, że nie wywołuje wczesnych objawów. Ale teraz kobiety zostały wezwane do zwracania większej uwagi na bóle i uporczywe gazy, które mogą być oznaką rozwoju raka jajnika.

Według niedawno opublikowanej ankiety tylko 3 proc. kobiet było przekonanych, że rozpoznają objawy tego guza. Oznacza to, że tysiące innych ryzykują śmiercią, której mogą uniknąć.

Podczas gdy świadomość innych nowotworów złośliwych, takich jak rak piersi i jąder, znacznie się poprawiła dzięki kampaniom zdrowia publicznego, świadomość najbardziej śmiertelnego raka ginekologicznego pozostaje alarmująco niska. Zazwyczaj rak jajnika jest diagnozowany znacznie później niż inne nowotwory, co utrudnia leczenie.

Według wyników ankiety przeprowadzonej wśród ponad XNUMX kobiet dla brytyjskiej organizacji pożytku publicznego Target Ovarian Cancer, świadomość objawów raka jajnika nie zmieniła się w ciągu ostatnich trzech lat. Fundacja uważa, że ​​istnieje pilna potrzeba przeznaczenia przez rządy środków na kampanię edukacyjną na ten temat.

– Każdego dnia kobiety niepotrzebnie umierają, bo nie znały objawów choroby przed zdiagnozowaniem zaawansowanego raka. Jeśli zostaną znalezione na wczesnym etapie rozwoju, ich szanse na przeżycie przez pięć lat prawie się podwoją. Odbyliśmy ciekawą dyskusję z brytyjskim Ministerstwem Zdrowia na temat działań w tej sprawie – komentuje Annwen Jones, dyrektor generalny Target Ovarian Cancer.

Obecnie tylko 36 proc. panie przeżywają pięć lat po zdiagnozowaniu raka jajnika, co jest konsekwencją zaawansowania choroby. Prawie jedna trzecia przypadków tego nowotworu jest diagnozowana w szpitalu izby przyjęć, według National Cancer Intelligence Network [UK Cancer Registry – Onet].

Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej uważają, że rak jajnika początkowo przebiega bezobjawowo. Cenny czas leczenia jest stracony z powodu błędnych diagnoz, w tym raka jelita grubego, infekcji nerek, zespołu jelita drażliwego i złej diety.

W zeszłym roku brytyjski Narodowy Instytut Zdrowia i Doskonałości Klinicznej (NICE) wydał wytyczne dotyczące diagnozowania piątego najczęstszego raka u kobiet w Wielkiej Brytanii, aby edukować lekarzy rodzinnych. Kluczowe objawy to uczucie wzdęcia, zbyt szybkie napełnienie, konieczność częstego lub nagłego oddawania moczu oraz ból brzucha.

Kobietom, które często doświadczają tych objawów, należy zaproponować badanie krwi, które wykrywa białko wytwarzane przez komórki rakowe. Z badania przeprowadzonego przez instytut badawczy Ipsos MORI wynika, że ​​w ciągu ostatnich trzech lat nastąpiła pewna poprawa świadomości lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej. Mniejszy odsetek z nich szacuje, że raka jajnika można wykryć dopiero w późnym stadium rozwoju. – Jesteśmy zdeterminowani, aby podjąć działania, które stworzą większe szanse przeżycia kobietom narażonym na ten nowotwór – podkreśla Annwen Jones.

Historia Karolina

Minął prawie rok, zanim u Carolyn Knight zdiagnozowano raka jajnika. To opóźnienie mogło jednak kosztować ją życie. Dziś pani Knight zdaje sobie sprawę, że miała wczesne objawy raka jajnika – wzdęcia, skurcze żołądka, uczucie sytości po kilku ugryzieniach i zmęczenie. „Wiedziałem, że coś jest nie tak, ale zakładałem, że nie jest to tak poważne”, mówi 64-letni Knight, grafik z zawodu.

W lutym 2008 roku, prawie sześć miesięcy po tym, jak po raz pierwszy poczuła się źle, skonsultowała się z lekarzem pierwszego kontaktu, który skierował ją do specjalisty. – Ten spadł jak bomba z dobrą wiadomością. Powiedział mi, że testy wykazały, że to nie rak jelita grubego, wspomina Knight.

Wróciła do lekarza rodzinnego po tygodniach nieskutecznego leczenia zespołu jelita drażliwego. Została wysłana na USG, które ujawniło jedynie zaawansowanie jej raka. Po operacji była leczona chemioterapią. Ponad trzy lata później pani Knight nadal otrzymuje chemioterapię, ale pogodziła się z faktem, że kończą się jej możliwości leczenia. Ma nadzieję, że kobiety wyciągną wnioski z jej doświadczeń. – Każdy z objawów może wydawać się nieistotny, ale jeśli zaczną się kumulować, trzeba na nie zwracać uwagę – przekonuje.

Regularne wizyty u ginekologa

Warto pamiętać, że bardzo ważne są regularne wizyty u ginekologa. Wiele kobiet unika tego lekarza, a regularne badania pozwalają na wczesne wykrycie wielu groźnych chorób. Dzięki temu odpowiednie leczenie można podjąć wcześniej, co z kolei zwiększa szansę na całkowite wyleczenie.

Tekst: Martin Barrow

Przeczytaj także: Diagnostyka raka jajnika. Test ROMA

Dodaj komentarz