Natalia Lapina jest pewna, że dokonano zamachu na jej życie. Aktorka ma nawet pomysł, kto dokładnie chciał ją zranić.
Przez długi czas gwiazda filmu „Deadly Force” Natalia Lapina mieszkała w Ameryce, gdzie według plotek romansowała z Mickeyem Rourke i Jackiem Nicholsonem.
Jednak kilka lat temu 56-letnia artystka wróciła do ojczyzny ze względu na swojego młodego kochanka.
Natalii udało się już rozstać z tym facetem, ale poznała nowego wybrańca, który jest od niej zauważalnie młodszy.
9 czerwca Lapina weszła do studia programu „Właściwie” na Channel One. Powodem tego był właśnie jej nowy związek – Natalia jest pewna, że były kochanek jej młodego mężczyzny postanowił się na niej zemścić.
Gwiazda powiedziała, że w maju, gdy spacerowała po centrum Moskwy, została zaatakowana przez nieznaną dziewczynę w masce – i oblała kwasem siarkowym…
„Sięgnęła do kieszeni i wyjęła pojemnik. Zdałem sobie sprawę, że był tam jakiś płyn i musiał lecieć mi w twarz. Chwyciłem ją za rękę, skręciłem, przeklęła, pojemnik wylał się na moje stopy. Byłem w dżinsach, ból był straszny. Zniknęła, zacząłem krzyczeć! ” – mówi aktorka.
Natalia jest pewna, że stoi za tym jej 19-letni rywal, więc publicznie oskarżyła ją o atak.
Jednak badanie wariograficzne wykazało, że dziewczyna nie miała nic wspólnego ze strasznymi obrażeniami celebrytki.
Ponadto w studiu programu pojawił się prywatny detektyw, który prowadził własne śledztwo w sprawie incydentu. Jak się okazało, Natalia stała się ofiarą wypadku – w jej rękach eksplodował czajnik z gorącą wodą. Potwierdził to sąsiad gwiazdy, a Lapina musiała się poddać.
„Jestem daleki od bycia osobą, która wybacza. Zawsze jestem za sprawiedliwością. Chciałam dać jej nauczkę ”- wyjaśniła swoje zachowanie kobieta.
Zdjęcie: PhotoXPress.ru, Persona Stars, youtube.com/1tv