Lekceważący „Apetytu” Anthony’ego Bourdaina

Lekceważący „Apetytu” Anthony’ego Bourdaina

„Czuję niekontrolowaną potrzebę uduszenia ludzi, których kocham jedzeniem”. Ta wyznawana chęć jest tym, co doprowadziło do Anthony Bourdain przełamać dekadę redakcyjnego milczenia i wydać „Apetites” (Planeta Gastro). W tym tomie, tak zuchwały jak on, słynny popularyzator gastronomii i szef kuchni w Brasserie Les Halles w Nowym Jorku zamienia ponad cztery dekady zawodu w sto „przepisów, które działają”.

"Nie ma nic innowacyjnego w przepisach zawartych w tej książce. Jeśli szukasz kulinarnego geniusza, który zabierze Cię do ziemi obiecanej nowego poziomu kreatywności, poszukaj gdzie indziej. To nie ja ”- mówi Bourdain we wstępie.

Jego wieloletnie doświadczenie zapisało w nim „potrzebę organizacji i planu”, podróże po świecie dodały mu sporej dawki fusion przy doborze i mieszaniu składników, a „późne” doświadczenie jako ojca (musiał mieć 50 jego mała Ariane, wszechobecna w tej pracy oś) skłoniła go do „próbowania nadrobić stracony czas” dania sugestywne, znajome i bardzo efektowne.

Dlatego Bourdain poświęca „Apetyty” na prezentację przepisów, które wszyscy powinniśmy znać, gotować i podawać naszym gościom. Wszystko doprawione jego gryzący i przełomowy styl. Zaczyna się od śniadanie („Jestem dobry w przygotowywaniu śniadań i brunchów. W najciemniejszych okresach mojej pracy ta umiejętność była zarówno błogosławieństwem, jak i przekleństwem”) i kontynuuje sałatki, zupy i kanapki, nie zapominając o poleceniu wspaniałego açai, „cudownego owocu amazońskiej dżungli”, na który wpływ miała dieta jego byłej żony Ottavia Busia, zawodniczka sztuk walki.

Anthony Bourdain

Szef kuchni i popularyzator

Miejsce i data urodzenia
25 czerwca 1956, Nowy Jork

Na jego rekomendacje zasługuje osobny rozdział: organizować imprezy, w którym emanuje swoistym praktycznym humorem i surowością. „Nieważne, co serwujesz, jak dobrze się prezentuje, jakie dodatki, egzotyka czy luksus (…), czego wszyscy chcą, na co wszyscy chętnie próbują, czy pieprzona mrożona kiełbasa jest słona” , ironizuje również prezenter telewizyjny.

Makaron, ryby i owoce morza (musisz spróbować ich małży z chorizo ​​i porem), drób, mięso, dodatki, sosy i specjalne przepisy na Święto Dziękczynienia przechodzą przez zjadliwy obiektyw Bourdaina. Odjąć desery… „Pieprzyć desery”, deklaruje szef kuchni z Nowego Jorku i rzuca nas wprost na ser jako idealne zakończenie każdego menu. Kto ośmiela się sprzeciwić.

Dodaj komentarz