Ekspert zobaczył apteczki żołnierzy. „Powinno iść do muzeum, a nie na pole bitwy”

Świat przeciera oczy ze zdziwienia, gdy napływają doniesienia o nieprzygotowaniu armii do inwazji na Ukrainę. Żołnierze drugiej armii świata są praktycznie pozbawieni opieki medycznej. Najstarsze apteczki, z których korzystają, mają ponad 45 lat. Nie ma też szpitali polowych i lekarzy pierwszej linii.

  1. Z licznych zdjęć, które wyciekły do ​​sieci wynika, że ​​apteczki i apteczki używane przez wojsko nie odpowiadają wymaganiom współczesnego pola walki
  2. Najstarsze z nich powstały w latach 70. i są starsze niż większość uczestników konfliktu
  3. W rozmowie z Medonetem lekarz medycyny ratunkowej ocenił stan apteczek wojskowych. «Ich wyposażenie jest na ogół zgodne ze stanem armii. Pakiety wyglądają raczej na historyczne niż funkcjonalne » - państwa
  4. Możesz śledzić informacje o obronie Ukrainy XNUMX godzin dziennie w naszym RELACJE NA ŻYWO
  5. Więcej podobnych wiadomości znajdziesz na stronie głównej TvoiLokony

Niedawno Jerzy Owsiak udostępnił w mediach społecznościowych, że apteczki wojskowe dostarczone przez jego fundację pomogły uratować życie trzem żołnierzom ukraińskiej jednostki broniącej Charkowa.

To kolejny dowód na to, jak ważne jest korzystanie ze zdobyczy medycyny, nie tylko cywilnej, ale i wojskowej.

W Internecie krąży wiele zdjęć pakietów medycznych, w jakie wyposażeni byli żołnierze podczas inwazji na Ukrainę. Niektóre są nawet szokujące.

„Antyczne” apteczki pierwszej pomocy

Inwazja naszego kraju na Ukrainę nie przebiega zgodnie z planem Kremla. Wielu żołnierzy nie tylko ma niskie morale, ale jest też po prostu nieprzygotowanych do walki. Wojsku często brakuje podstawowego wyposażenia. Nie chodzi tylko o zaległe od lat racje żywnościowe czy braki paliwa, ale także o środki ochrony osobistej, czyli apteczki, których wyposażenie można określić jako archaiczne.

Jak wyglądają apteczki ukraińskich żołnierzy? Jedno z takich porównań opublikował w Internecie Christo Grozew, analityk bellingcat.com.

Jak podkreśla analityk, zdjęcie wykonali najemnicy, którzy w gniewie porównali wyposażenie apteczek obu walczących stron - s (powyżej) i Ukraińcy (poniżej). Jeśli wierzysz w autentyczność zdjęcia, oddziały inwazyjne w apteczce mają do dyspozycji archaiczne bandaże i pasy kompresyjne. Obrońcy mają znacznie więcej pierwszej pomocy.

- Zdjęcia przedstawiają indywidualny pakiet medyczny. Pomijam zły stan sanitarny, który widać gołym okiem. Pakiet nie obejmuje nowoczesnych opatrunków hemostatycznych, prawdopodobnie jedynie opatrunki z gazy i bandaży. Nie ma turnieju taktycznego, jest tylko, nazwijmy to, turniej klasyczny. Pakiet wygląda na historyczny - ocenia w rozmowie z dr Medonet. Sławomir Wilga, specjalista medycyny ratunkowej.

Resztę artykułu znajdziesz pod filmem.

Zdjęcia opublikowane przez Grozew nie są odosobnionym przypadkiem. Itv.com poinformował o podobnym znalezisku z pola bitwy pod Mikołajewem. Po walkach zbrojnych wojska musiały się wycofać, pozostawiając większość sprzętu wojskowego. Na polu bitwy opuszczono m.in. apteczki z wojskowymi opatrunkami medycznymi, których przydatność zakończyła się w 1978 roku. Innymi słowy, byli starsi niż wielu uczestników trwającego konfliktu.

Jak podkreśla medyk, nie można zapominać, że nawet stary technologicznie pakiet jest lepszy niż nic. - Mając do wyboru nowoczesną technologię, jaką są opatrunki hemostatyczne, nie będziemy sięgać po gazę. Można przyjąć, że wyposażenie apteczek jest generalnie adekwatne do stanu wojska - Wilga wskazuje.

Apteczka „żyj szybko, umieraj młodo”

Ukraińska medyczka wojskowa Masza Nazarowa opublikowała w mediach społecznościowych własne zdjęcie pakietu medycznego. Według kobiety w zestawie znajdują się m.in. trzy małe bandaże z gazy i mini bandaż elastyczny. Na opakowaniu widnieje data produkcji - 1992 r.

«Zestaw jest niezwykle wszechstronny. Został zaprojektowany, aby zapewnić opiekę zgodnie ze standardem „Żyj szybko, umieraj młodo”. Sama apteczka to także wygodny środek transportu szczątków właściciela » - Ukraiński lekarz medycyny pisze w mediach społecznościowych.

„Apteczki pierwszej pomocy wykonane według sowieckich standardów”

Brak leków i apteczek nieprzystosowanych do współczesnego pola walki to nie jedyne problemy armii związane z udzielaniem pierwszej pomocy. Według Romana Cymbaliuka, dziennikarza ukraińskiej agencji informacyjnej Unian, żołnierze sił zbrojnych podtrzymują opinię, że „jeśli żołnierz na Ukrainie zostanie ranny, najprawdopodobniej umrze”.

„To dlatego, że żołnierze nie przeszli żadnego przeszkolenia medycznego i nie są w stanie udzielić pierwszej pomocy sobie ani towarzyszowi. Apteczki wojskowe wykonywane są według sowieckich standardów, najczęściej z przestarzałych surowców. W rezultacie większość rannych umiera wcześnie, zanim trafi do szpitala » - dziennikarz relacjonuje w mediach społecznościowych.

Jak dodaje Cymbaliuk, problemem jest też brak lekarzy pierwszego kontaktu. Większości z nich brakuje niezbędnych umiejętności i doświadczenia z zakresu medycyny wojskowej. Dlatego na front wysyła się nawet studentów ostatnich lat medycyny.

  1. jeńcy wojenni: nasi dowódcy zabijają rannych żołnierzy

Apteczka nowoczesnego pola walki

Przedstawione dotychczas zdjęcia stoją w całkowitej sprzeczności z tym, czym dysponuje obecnie armia ukraińska. Dzięki pomocy Zachodu ci, którzy bronią się przed inwazją Naszego Kraju, mają do dyspozycji nowoczesny sprzęt. Armia naszego wschodniego sąsiada otrzymała m.in. tysiąc nowoczesnych wojskowych apteczek pierwszej pomocy. O ich doręczeniu poinformował w Internecie wicepremier i minister ds. transformacji cyfrowej Fiodorow Mychajło.

Standardowo w skład takiej apteczki wchodzą m.in.: bandaż taktyczny, opatrunek hemostatyczny, gaza wypełniająca, opatrunek okluzyjny lub zaworowy, rurka nosowo-gardłowa oraz nożyczki ratunkowe, środki przeciwbólowe.

Dodaj komentarz