Najbrudniejsze miejsca, w których dzieci spędzają dużo czasu: wideo, ocena

Najbrudniejsze miejsca, w których dzieci spędzają dużo czasu: wideo, ocena

Podobno kobieta uznała, że ​​taki kontakt z rzeczywistością korzystnie wpłynie na odporność dziecka. A może to dziecinne zrzędzenie.

„Czy ona w ogóle nie ma mózgu?” To najdelikatniejszy komentarz, jaki widzieliśmy pod tym filmem. Naprawdę trochę zaskakuje. Albo nawet szokujące.

Dzieciak, ubrany w pieluchy i koszulkę, czołga się po podłodze za matką, która toczy wózek. Niby nic takiego, ale dzieje się w miejscu publicznym – wygląda jak w centrum handlowym. Nie w Rosji, w Chinach, ale nawet przy tamtejszej obojętności na higienę (każdy, kto widział toalety w lokalnych kawiarniach, rozumie, o co chodzi) przechodnie patrzyli na Mamę ze zdumieniem. Może zdecydowała, że ​​w ten sposób odporność dziecka wzmocni się w kontakcie z bakteriami w pełnej krasie. A może po prostu dziecinne marudzenie było tak zmęczone, że radykalnie rozwiązała problem.

Można się tylko domyślać powodów, dla których młoda kobieta postąpiła. Dla dziecka to, co się dzieje, jest wyraźnie na haju. Cóż, postanowiliśmy zebrać inne wyjątkowo brudne miejsca, które tak bardzo kochają dzieci.

Tak, tak, to wylęgarnia wszelkiego rodzaju chorób, ponieważ dzieciaki na niej chwytają się wszystkiego swoimi brudnymi rączkami. Ponieważ nie ma reguły zabraniającej chorym przychodzenia na miejsce, istnieje duże prawdopodobieństwo, że na huśtawkach i karuzeli czaiła się masa drobnoustrojów. A najgorsze miejsce na terenie to oczywiście piaskownica, w której zwierzęta mogą sobie ulżyć, stwarzając niebezpieczeństwo zarażenia pasożytami. Dlatego albo trzymaj się z dala od placów zabaw, albo, jeśli nie jest to możliwe, dobrze umyj dziecko po powrocie do domu.

Być może musiałeś zmieniać pieluchy swojego dziecka na specjalnych stolikach w toalecie, ale najprawdopodobniej nie wycierałeś potem powierzchni antybakteryjną serwetką. To samo dotyczy innych mam, które robiły to przed tobą. Dlatego jeśli potrzebujesz skorzystać z przewijaka, przykryj go jednorazową ściereczką, w której po zakończeniu zabiegu zbierzesz wszystko i wyrzuć do kosza.

Może to zabrzmieć śmiesznie, ale Twoje dziecko może zachorować po wizycie u lekarza. Chore dzieci często wycierają nos rękoma, a następnie zabierają ze sobą zwykłe zabawki, którymi dziecko może chcieć się bawić. Niektóre kliniki regularnie zajmują się takimi zabawkami i książkami lub zapewniają oddzielne miejsca dla chorych i zdrowych dzieci, ale większość tego nie robi. Lepiej graj bezpiecznie i umyj ręce dziecka, gdy tylko wyjdziesz z gabinetu lekarskiego.

Nic dziwnego. Ze względu na ogromny napływ odwiedzających sklepy są pełne szkodliwych drobnoustrojów na wszystkich powierzchniach: podłodze, wózkach, a nawet przyciskach urządzenia do płatności kartą kredytową. Pierwszą rzeczą, jaką robi większość maluchów w wózku, jest żucie rączki, która jest pełna niebezpiecznych bakterii, w tym E. coli. Dlatego najpierw wytrzyj uchwyt wózka, a następnie nie wypuszczaj z niego dziecka, zajmując go zabawką specjalnie do tego schwytaną z domu. Wychodząc ze sklepu, wytrzyj długopisy środkiem antyseptycznym, a jeszcze lepiej zostaw je w domu.

5. Fontanny wodne w szkole

Eksperci odkryli, że niektóre fontanny zawierają więcej zarazków niż deski sedesowe, a toalety szkolne są czystsze niż woda w fontannach. przerażony przez Momtastic.

Morał z tej historii: nie można chronić dzieci przed wszystkimi zarazkami, ale można złagodzić skutki kontaktu, nakłaniając je do mycia rąk po każdej wizycie na placu zabaw lub w supermarkecie i dając im butelkę wody z domu do szkoły.

Dodaj komentarz