Manipulacja historią: jak to się dzieje i jak tego uniknąć

We współczesnym życiu nieustannie wchłaniamy nowe informacje. Obserwujemy to, co dzieje się wokół i wszystko kwestionujemy: co to jest? Co się dzieje? Co to znaczy? Co to za różnica Co muszę wiedzieć?

Naszym celem jest przetrwanie. Poszukujemy informacji, które pomogą nam przetrwać fizycznie, emocjonalnie, psychicznie i społecznie.

Gdy tylko poczujemy się pewni swoich szans na przeżycie, zaczynamy szukać informacji, które pomogą nam w jakiś sposób się spełnić i zaspokoić nasze potrzeby.

Czasami znalezienie źródeł satysfakcji jest dość proste, wystarczy zadać pytanie: jak mogę czerpać więcej przyjemności? Jak mogę uzyskać więcej tego, co lubię? Jak mogę wykluczyć to, co mi się nie podoba?

A czasami pogoń za satysfakcją jest procesem głębokim i złożonym: jak mogę przyczynić się do tego świata? Co mogę zrobić by pomóc? Co pomoże mi poczuć się lepiej? Kim jestem? Jaki jest mój cel?

Najlepiej byłoby, gdyby wszyscy naturalnie chcieli przejść od poszukiwania informacji o przetrwaniu do poszukiwania informacji o satysfakcji. To naturalny postęp ludzkiej wiedzy, ale sprawy nie zawsze układają się w ten sposób.

Jak historie wpływają na nasze zachowanie

Ludźmi, którym zależy na przetrwaniu, łatwo jest manipulować. Mają oczywiste potrzeby i wyzwalacze. Zaproś ich, aby zaspokoili potrzebę przetrwania – a pójdą za Tobą.

Najłatwiejszym sposobem na poprowadzenie ludzi nie jest wcale żądania lub groźby, jak mogłoby się wydawać. To są historie.

Wszyscy kochamy historie. A przede wszystkim takie, w których odgrywamy główną rolę. Dlatego łatwo jest kogoś zmanipulować – wystarczy opowiedzieć mu dobrą historię, w której stanie się jej częścią, postacią, bohaterem, bohaterem.

Rozpal jego zainteresowanie, urzeknij opowieścią, wywołaj emocje. Opowiedz mu taką historię o nim i jego świecie, w którą chcesz, żeby uwierzył.

W zależności od tego, jak dobra jest fabuła i jak silny jest związek emocjonalny, osoba przyswaja historię. Z opowieści o kimś innym opowieść zamieni się w opowieść o rzeczywistości tej osoby io jej miejscu w niej.

Bycie na czele historii wcale nie jest złe – ale tylko wtedy, gdy te historie nie są destrukcyjne.

Jak historie o przetrwaniu manipulują nami

Kiedy staramy się przetrwać, traktujemy szanse jako zagrożenia. Jesteśmy w defensywie, nie otwieramy się. Domyślnie trzymamy się podejrzanego myślenia, sposobu myślenia, który zawsze jest zajęty wyznaczaniem granic: gdzie jest „ja”, a gdzie „obcy”.

Aby przetrwać, musimy być pewni, co należy do „nas”, a co do reszty świata. Wierzymy, że musimy traktować priorytetowo i chronić to, co „nasze”, że musimy bronić, ograniczać, odpychać i walczyć z tym, co „obce”.

Nasze kontra ich historie od dawna są wykorzystywane jako narzędzie polityczne. Wydaje się, że wszyscy są przekonani, że spory polityczne, podziały na grupy i inne tego typu zjawiska osiągnęły w obecnych czasach niespotykane dotąd rozmiary – ale tak nie jest. Strategie te zawsze były stosowane w walce o władzę i zawsze były skuteczne. Nie ma ich więcej, są po prostu bardziej oczywiste niż kiedykolwiek.

Jak to działa? Po pierwsze, gawędziarze tworzą kreskówki (nie postacie, ale kreskówki). Jeden zestaw kreskówek jest o „nas”, a drugi o „obcych”. Łatwo jest określić, który zestaw karykatur należy do której grupy, ponieważ wszystkie cechy i cechy identyfikujące są przesadzone.

Następnie narratorzy opowiadają historię, która ma pewne zasady:

• Kreskówki muszą pozostać wierne swoim przesadzonym cechom, nawet kosztem logicznych punktów fabularnych. Logika nie odgrywa w tych historiach dużej roli.

• Karykatury „naszych” działają jak bohaterowie i/lub ofiary.

• Karykatury „obcych” powinny odgrywać rolę tępych lub złych postaci.

• Musi być konflikt, ale nie może być rozwiązania. W rzeczywistości wiele z tych historii ma silniejszy wpływ, gdy brakuje im rozwiązania. Brak rozwiązania prowadzi do uczucia ciągłego napięcia. Czytelnicy poczują, że pilnie potrzebują być częścią historii i pomóc znaleźć rozwiązanie.

Jak przejąć kontrolę nad historią?

Możemy zmniejszyć manipulacyjną moc tych historii, ponieważ możemy napisać różne wersje dowolnej historii. Możemy wykorzystać naszą i ich strukturę do opowiedzenia zupełnie innej historii.

Kiedy to robimy, wprowadzamy opcje. Pokazujemy, że grupy mogą znajdować pokojowe rozwiązania, że ​​różni ludzie o różnych priorytetach mogą ze sobą współpracować. Możemy zamienić konflikt we współpracę, a odrzucenie w związek. Możemy wykorzystywać historie do poszerzania perspektyw i nie ograniczać się tylko do stwierdzeń.

Oto cztery sposoby na zmianę historii bez niszczenia struktury „nasi kontra ich”:

1. Zmień fabułę. Zamiast pokazywać konflikt między nami a nimi, pokaż konflikt, w którym my i oni spotykamy się, aby poradzić sobie z większym konfliktem.

2. Wprowadź przemyślaną decyzję. Pokaż rozdzielczość odpowiednią dla wszystkich uczestników. Zmień decyzję z „pokonania nieznajomych” na „rozwiązanie, które przyniesie korzyści wszystkim”.

3. Konwertuj bajki na postacie. Prawdziwi ludzie mają uczucia. Mogą się rozwijać i uczyć. Mają cele i wartości i generalnie chcą być po prostu szczęśliwi i robić dobre rzeczy w swoim życiu. Spróbuj zmienić karykaturę w wiarygodną i głęboką postać.

4. Zainicjuj dialog. Zarówno w samej historii (niech bohaterowie komunikują się i współdziałają ze sobą pokojowo i korzystnie, aby pokazać, że jest to możliwe), jak i dosłownie: rozmawiajcie o tych historiach – wszystkich historiach – z różnymi rodzajami prawdziwych ludzi.

W miarę jak będziesz coraz bardziej zastanawiać się nad tymi historiami, zaczną tracić swoją moc. Stracą zdolność do zabawy z twoimi emocjami, oszukiwania cię lub wciągnięcia cię tak głęboko w fabułę, że zapomnisz, kim naprawdę jesteś. Nie będą Cię już inspirować statusem ofiary czy obrońcy, zrobią z Ciebie karykaturę. Nie mogą cię oznaczyć ani oprawić. Nie mogą używać ani manipulować tobą jako postacią w historii, której nie napisałeś.

Wyrwanie się z tych ram narracyjnych to krok w kierunku wolności od kontrolowania przez historie innych ludzi.

Lub, co ważniejsze, może to być krok w kierunku uwolnienia się od twoich własnych historii, starych, które powstrzymują cię przed rozwojem. Te, które sprawiają, że czujesz się zraniony, zraniony, złamany. Historie, które cię uwięzią, ale nie pozwalają na uzdrowienie. Historie, które chcą zdefiniować twoją przyszłość, odwołując się do przeszłości.

Jesteś kimś więcej niż własnymi historiami. I oczywiście jesteś kimś więcej niż opowieściami kogokolwiek innego, bez względu na to, jak głęboko je czujesz i jak bardzo ci na nich zależy. W wielu historiach jesteś kilkoma postaciami. Twoje wielorakie ja żyje bogatym, głębokim, ekspansywnym życiem, zanurzając się do woli w historie, ucząc się i ewoluując poprzez każdą interakcję.

Pamiętaj: historie to narzędzia. Historie nie są rzeczywistością. Są potrzebne, aby pomóc nam nauczyć się rozumieć, empatyzować i wybierać. Musimy zobaczyć każdą historię taką, jaką jest: potencjalną wersją rzeczywistości.

Jeśli chcesz, aby historia stała się twoją rzeczywistością, uwierz w nią. Jeśli nie, napisz nowy.

Dodaj komentarz