Spis treści
Porównanie z innymi, ocena własnych osiągnięć pod kątem tego, co osiągają inni, to pewny sposób na zrujnowanie twojego życia. Psychoterapeutka Sharon Martin o tym, jak pozbyć się tego złego nawyku.
Porównanie jest często nieprzyjemne. Kiedy byłem w liceum, moja starsza siostra uprawiała sport i była popularna – o tym nie można było nic powiedzieć o mnie.
Teraz rozumiem, że miałem też wiele zalet, ale wtedy nie były w stanie zrekompensować mojej niepopularności i niesportowego charakteru. Za każdym razem, gdy ktoś nas porównywał, przypominały mi się moje braki w tych dwóch obszarach. To porównanie w żaden sposób nie wpłynęło na moje mocne strony, a jedynie podkreśliło moje słabości.
Dorastamy w społeczeństwie, w którym zwyczajowo porównuje się wszystkich i wszystko, więc dowiadujemy się, że sami „nie jesteśmy tak dobrzy jak…”. Porównujemy, aby zobaczyć, czy jesteśmy lepsi czy gorsi. Wszystko to wzmacnia nasze lęki i wątpliwości.
Zawsze znajdzie się ktoś szczuplejszy od nas, szczęśliwszy w małżeństwie, odnoszący większe sukcesy. Nieświadomie wyszukujemy takich osób i na ich przykładzie przekonujemy się, że jesteśmy gorsi od reszty. Porównanie tylko przekonuje o „niższości”.
Jaka to różnica, co mają inni i co robią?
Co z tego, że sąsiada stać na coroczną zmianę auta, a brat właśnie awansował? To nie ma z tobą nic wspólnego. Sukces lub porażka tych ludzi nie oznacza, że jesteś od nich gorszy lub lepszy.
Każdy jest wyjątkową osobą z własnymi mocnymi i słabymi stronami. Czasami zachowujemy się tak, jakby na świecie istniała ograniczona podaż „wartości ludzkiej” i niewystarczająca dla nikogo. Pamiętaj, że każdy z nas jest cenny.
Często porównujemy się z innymi według kryteriów, które nie są bardzo ważne. Opieramy się wyłącznie na znakach zewnętrznych: wyglądzie, osiągnięciach formalnych i walorach materialnych.
Dużo trudniej porównać to, co jest naprawdę ważne: życzliwość, hojność, wytrwałość, umiejętność akceptacji, a nie osądzania, uczciwość, szacunek.
Jak pozbyć się niepokoju? Oto kilka pomysłów.
1. Porównania ukrywają wątpliwości
Dla mnie najłatwiej jest przypomnieć sobie o niepewności, która kryje się za chęcią porównywania. Mówię sobie: „Czujesz się niepewnie. Oceniasz siebie, porównując swoją „wartość” z cudzą. Oceniasz siebie według zupełnie nieistotnych kryteriów i w końcu dochodzisz do wniosku, że nie jesteś wystarczająco dobry. To jest złe i niesprawiedliwe.»
Pomaga mi zrozumieć, co robię i dlaczego. Zmiana zawsze zaczyna się od świadomości. Teraz mogę zmienić swój sposób myślenia i zacząć mówić do siebie inaczej, zamiast osądzać, oferować empatię i wsparcie niepewnej części siebie.
2. Jeśli chcesz porównać, porównuj tylko ze sobą.
Zamiast porównywać się do kolegi lub instruktora jogi, spróbuj ocenić siebie teraz i siebie miesiąc lub rok temu. Jesteśmy przyzwyczajeni do szukania dowodów naszej wartości w świecie zewnętrznym, ale w rzeczywistości warto zajrzeć w siebie.
Wszyscy w internecie wyglądają na szczęśliwych. Przypomnij sobie, że to tylko błyszcząca powłoka zewnętrzna, część życia tych ludzi, którą chcą pokazać innym. Najprawdopodobniej w ich życiu jest o wiele więcej problemów, niż można by sądzić, patrząc na ich zdjęcia na Facebooku (organizacja ekstremistyczna zakazana w Rosji) lub Instagramie (organizacja ekstremistyczna zakazana w Rosji).
Aby przestać porównywać się do innych, musimy skupić się na sobie. Porównania nie pomogą nam przezwyciężyć niepewności — generalnie jest to zły i okrutny sposób „mierzenia swojej wartości”. Nasza wartość nie zależy od tego, co robią inni lub co posiadają.
O autorze: Sharon Martin jest psychoterapeutką.