„Ktoś chciał mnie wyśledzić”: nieoczekiwane znalezisko w damskiej torebce

Wyobraź sobie: po miłym wieczorze w restauracji, klubie lub kinie, w torebce znajduje się obcy przedmiot. Dzięki niemu osoba nieznana Tobie próbuje Cię wyśledzić. Co robić? Użytkownik sieci społecznościowej dzieli się swoim doświadczeniem.

Młody artysta z Teksasu, Sheridan, świetnie się bawił w restauracji na przyjęciu urodzinowym przyjaciela. Kiedy wróciła do domu, przypadkowo znalazła w torebce nieznany brelok.

Takie breloki (trackery) Bluetooth służą do śledzenia lokalizacji zgubionych kluczy. Wysyła sygnał do podłączonego do niego smartfona. Aby prowadzić za jego pomocą inwigilację, właściciel smartfona musiał być w pobliżu, aby nie stracić sygnału.

Sheridan zdała sobie sprawę, że ktoś w ten sposób próbuje dowiedzieć się, gdzie mieszka. Wyłączyła Bluetooth, wyjmując baterię z urządzenia. I opowiedziała swoim znajomym o znalezisku, pytając, czy to ich żart. Ale wszyscy odpowiedzieli, że nie pomyśleliby o czymś takim. Oczywiście tropiciel został podłożony przez kogoś innego. To przestraszyło Sheridan i skłoniło ją do nagrania filmu ostrzegawczego dla użytkowników sieci społecznościowej TikTok.

Komentatorzy dziękowali dziewczynie za ostrzeżenie: „Dorastają dwie córki, uczę je ostrożności. Tyle do rozważenia w tych dniach!” Jeden z mężczyzn napisał, że nie jest to najłatwiejszy i najtańszy sposób na realizację. Ale większość kobiet była przerażona tym, jak łatwo nieszczęśnikowi odszukać, gdzie mieszkają. Sheridanowi doradzono skontaktowanie się z policją i przekazanie im znaleziska „szpiega”.

Problem nękania, prześladowania i niechcianych zalotów mężczyzn nadal stanowi problem po obu stronach oceanu. I to całkiem naturalne, że kobiety często są podejrzliwe wobec tych, którzy zwracają na nie uwagę. Jak nawiązać znajomość bez straszenia dziewczyny, mówi inny użytkownik TikTok.

Simone czekała na swoją przyjaciółkę w parku, a jeden z przechodniów przemówił do niej. Mężczyzna nie próbował podejść zbyt blisko, nie naruszał jej przestrzeni osobistej. Nie doceniał jej wyglądu. Powiedział po prostu, że dziewczyna wyglądała na pogrążoną w medytacji i kontemplacji natury.

Simone podobało się, że nieznajomy nie naciskał jej, nie poganiał i poprosił o jej numer telefonu dopiero po tym, jak przyszła jej przyjaciółka, a dziewczyna nie była sama. Simone powiedziała, że ​​to zachowanie sprawiało, że czuła się bezpieczna.

„Nie traktuj tego jako scenariusza podrywu” – żartuje Simone. „Ale ogólnie jest to świetny przykład taktu, szacunku dla przestrzeni osobistej i normalnego kontaktu z ludźmi w sytuacji randkowej”.

Dodaj komentarz