Węże w micie i życiu: kult węża w Indiach

Niewiele jest miejsc na świecie, gdzie węże czują się tak wolne jak w Azji Południowej. Tutaj węże są czczone jako święte, otoczone szacunkiem i troską. Na ich cześć wzniesiono świątynie, wyrzeźbione w kamieniu wizerunki gadów często znajdują się wzdłuż dróg, zbiorników wodnych i wiosek. 

Kult węża w Indiach ma ponad pięć tysięcy lat. Jego korzenie sięgają głębokich warstw kultury przedaryjskiej. Na przykład legendy o Kaszmirze opowiadają, jak gady rządziły doliną, gdy była ona jeszcze niekończącym się bagnem. Wraz z rozprzestrzenianiem się buddyzmu mity zaczęły przypisywać wężowi zbawienie Buddy, a zbawienie to miało miejsce nad brzegiem rzeki Nairanjana pod starym drzewem figowym. Aby uniemożliwić Buddzie osiągnięcie oświecenia, demon Mara rozpętał straszliwą burzę. Ale wielka kobra zakłóciła intrygi demona. Owinęła się siedem razy wokół ciała Buddy i chroniła go przed deszczem i wiatrem. 

WĄŻ I NAGA 

Według starożytnych kosmogonicznych idei Hindusów, liczne głowy węża Szeszy, leżące na wodach oceanów, służą jako kręgosłup Wszechświata, a Wisznu, strażnik życia, spoczywa na łożu ze swoich pierścieni. Pod koniec każdego kosmicznego dnia, równego 2160 milionom lat ziemskich, ziejące ogniem usta Szeszy niszczą światy, a następnie stwórca Brahma je odbudowuje. 

Inny potężny wąż, siedmiogłowy Vasuki, jest stale noszony przez potężnego niszczyciela Shivę jako święta nić. Z pomocą Vasuki bogowie uzyskali napój nieśmiertelności, amritę, przez ubijanie, czyli ubijanie oceanu: niebianie używali węża jako liny do obracania gigantycznego wiru – Góry Mandara. 

Shesha i Vasuki są uznanymi królami Nag. Jest to nazwa w mitach o pół-boskich stworzeniach z ciałami węży i ​​jedną lub kilkoma ludzkimi głowami. Nagi żyją w podziemiach – w Patali. Jej stolica – Bhogavati – otoczona jest murem z drogocennych kamieni i cieszy się chwałą najbogatszego miasta w czternastu światach, które według legendy stanowią podstawę wszechświata. 

Nagi według mitów posiadają sekrety magii i czarów, potrafią wskrzeszać zmarłych i zmieniać ich wygląd. Ich kobiety są szczególnie piękne i często poślubiają ziemskich władców i mędrców. To od Nagów, zgodnie z legendą, wywodzi się wiele dynastii Maharajów. Wśród nich są królowie Pallavy, władcy Kaszmiru, Manipuru i innych księstw. Wojownicy, którzy bohatersko polegli na polach bitew, również znajdują się pod opieką nagini. 

Królowa Nag Manasa, siostra Vasuki, uważana jest za niezawodną ochronę przed ukąszeniami węży. Na jej cześć w Bengalu odbywają się tłumne uroczystości. 

W tym samym czasie, jak głosi legenda, pięciogłowa naga Kaliya poważnie rozgniewała bogów. Jego trucizna była tak silna, że ​​zatruła wodę w dużym jeziorze. Nawet ptaki, które latały nad tym jeziorem, padły martwe. Ponadto podstępny wąż kradł krowy miejscowym pasterzom i pożerał je. Wtedy z pomocą ludziom przyszedł słynny Kryszna, ósma ziemska inkarnacja najwyższego boga Wisznu. Wspiął się na drzewo kadamba i wskoczył do wody. Kaliya natychmiast rzucił się na niego i owinął wokół niego swoje potężne pierścienie. Ale Kryszna, uwolniwszy się z uścisku węża, zmienił się w olbrzyma i wypędził złe nagi do oceanu. 

WĄŻ I WIARA 

W Indiach krążą niezliczone legendy i opowieści o wężach, ale wiążą się z nimi również najbardziej nieoczekiwane znaki. Uważa się, że wąż uosabia wieczny ruch, działa jako ucieleśnienie duszy przodka i strażnika domu. Dlatego Hindusi umieszczają znak węża po obu stronach drzwi wejściowych. W tym samym celu ochronnym chłopi z południowoindyjskiego stanu Kerala trzymają małe serpentaria na swoich podwórkach, gdzie żyją święte kobry. Jeśli rodzina przeprowadzi się w nowe miejsce, z pewnością zabiorą ze sobą wszystkie węże. Z kolei wyróżniają swoich właścicieli jakimś sprytem i nigdy ich nie gryzą. 

Umyślne lub przypadkowe zabicie węża jest największym grzechem. Na południu kraju bramin wypowiada mantry nad zabitym wężem. Jej ciało okrywa jedwabna tkanina wyhaftowana rytualnym wzorem, ułożona na balach sandałowych i spalona na stosie pogrzebowym. 

Niezdolność kobiety do urodzenia dziecka tłumaczy się zniewagą, jaką kobieta zadała gadom w tym lub jednym z poprzednich porodów. Aby zasłużyć na przebaczenie węża, tamilskie kobiety modlą się do jego kamiennego wizerunku. Niedaleko Chennai, w mieście Rajahmandi, znajdował się kiedyś zniszczony kopiec termitów, w którym żyła stara kobra. Czasami wypełzała z legowiska, by wygrzewać się na słońcu i skosztować przyniesionych jej jajek, kawałków mięsa i kulek ryżowych. 

Na samotny kopiec przybyły tłumy cierpiących kobiet (było to pod koniec XX wieku – początek XX wieku). Przez długie godziny siedzieli w pobliżu kopca termitów w nadziei, że będą kontemplować święte zwierzę. Jeśli im się to udało, wracali do domu szczęśliwi, pewni, że ich modlitwa zostanie wreszcie wysłuchana, a bogowie dadzą im dziecko. Wraz z dorosłymi kobietami, bardzo małe dziewczynki udały się do cennego kopca termitów, modląc się z góry o szczęśliwe macierzyństwo. 

Pomyślną wróżbą jest odkrycie wypełzającego węża – starej skóry zrzuconej przez gada podczas linienia. Właściciel cennej skóry z pewnością włoży jej kawałek do portfela, wierząc, że przyniesie mu to bogactwo. Według znaków kobra trzyma w kapturze drogocenne kamienie. 

Istnieje przekonanie, że węże czasami zakochują się w pięknych dziewczynach i potajemnie wdają się z nimi w romans. Następnie wąż zaczyna gorliwie podążać za ukochaną i ścigać ją podczas kąpieli, jedzenia i innych spraw, aw końcu zarówno dziewczyna, jak i wąż zaczynają cierpieć, więdną i wkrótce umierają. 

W jednej ze świętych ksiąg hinduizmu, Atharva Veda, wśród zwierząt posiadających tajemnice ziół leczniczych wymienione są węże. Wiedzą też, jak leczyć ukąszenia węży, ale pilnie strzegą tych tajemnic i ujawniają je tylko surowym ascetom. 

FESTIWAL WĘŻA 

Piątego dnia nowiu księżyca w miesiącu Shravan (lipiec-sierpień) Indie obchodzą święto węży – nagapanchami. Nikt nie pracuje w tym dniu. Świętowanie rozpoczyna się wraz z pierwszymi promieniami słońca. Nad głównym wejściem do domu Hindusi wklejają wizerunki gadów i wykonują pudżę – główną formę kultu w hinduizmie. Na centralnym placu gromadzi się mnóstwo ludzi. Dudnią trąbki i bębny. Procesja kieruje się do świątyni, gdzie odbywa się rytualna kąpiel. Następnie węże złapane dzień wcześniej wypuszczane są na ulicę i na podwórka. Są witane, obsypywane płatkami kwiatów, hojnie obdarowywane pieniędzmi i dziękowane za plony uratowane przed gryzoniami. Ludzie modlą się do ośmiu wodzów i traktują żywe węże mlekiem, ghee, miodem, kurkumą (żółty imbir) i smażonym ryżem. W ich dziurkach umieszczono kwiaty oleandra, jaśminu i czerwonego lotosu. Ceremonie są prowadzone przez braminów. 

Z tym świętem związana jest stara legenda. Opowiada o braminie, który rano szedł na pola, ignorując dzień przez Nagapanca. Układając bruzdę, przypadkowo zmiażdżył młode kobry. Znajdując martwe węże, matka węża postanowiła zemścić się na braminie. Na śladzie krwi, ciągnącym się za pługiem, znalazła mieszkanie sprawcy. Właściciel i jego rodzina spali spokojnie. Cobra zabił wszystkich, którzy byli w domu, a potem nagle przypomniał sobie, że jedna z córek bramina niedawno wyszła za mąż. Kobra wczołgała się do sąsiedniej wioski. Tam zobaczyła, że ​​młoda kobieta poczyniła wszystkie przygotowania do święta nagapanchami i przygotowała mleko, słodycze i kwiaty dla węży. A potem wąż zamienił gniew w miłosierdzie. Wyczuwając sprzyjający moment, kobieta błagała kobrę o wskrzeszenie jej ojca i innych krewnych. Wąż okazał się nagini i chętnie spełnił prośbę grzecznej kobiety. 

Festiwal węży trwa do późnych godzin nocnych. W jej trakcie nie tylko egzorcyści, ale i Indianie odważniej biorą gady w ręce, a nawet rzucają je sobie na szyje. Co zaskakujące, węże w taki dzień z jakiegoś powodu nie gryzą. 

ZAklinacze węży ZMIENIAJĄ ZAWÓD 

Wielu Indian twierdzi, że jadowitych węży jest więcej. Niekontrolowane wylesianie i zastępowanie pól ryżowych doprowadziło do masowego rozprzestrzeniania się gryzoni. Hordy szczurów i myszy zalewały miasta i wsie. Gady podążały za gryzoniami. Podczas deszczów monsunowych, gdy strumienie wody zalewają ich dziury, gady znajdują schronienie w mieszkaniach ludzi. O tej porze roku stają się dość agresywne. 

Pobożny Hindus, który znalazł gada pod dachem swojego domu, nigdy nie podniesie przeciwko niej kija, ale spróbuje nakłonić świat do opuszczenia jej domu lub zwrócenia się o pomoc do wędrownych zaklinaczy węży. Jeszcze kilka lat temu można je było spotkać na każdej ulicy. Ubrani w turbany i domowej roboty fajki, z dużym rezonatorem z suszonej dyni długo siedzieli nad wiklinowymi koszami, czekając na turystów. W rytm nieskomplikowanej melodii tresowane węże podnosiły głowy z koszy, syczały groźnie i potrząsały kapturami. 

Rzemiosło zaklinacza węży jest uważane za dziedziczne. We wsi Saperagaon (znajduje się dziesięć kilometrów od miasta Lucknow, stolicy stanu Uttar Pradesh) mieszka około pięciuset osób. W języku hindi „Saperagaon” oznacza „wioskę zaklinaczy węży”. Prawie cała populacja dorosłych mężczyzn zajmuje się tutaj tym rzemiosłem. 

Węże w Saperagaon można znaleźć dosłownie na każdym kroku. Na przykład młoda gospodyni podlewa podłogę z miedzianego dzbanka, a u jej stóp leży zwinięta w kółko dwumetrowa kobra. W chacie starsza kobieta przygotowuje kolację i stęknięciem wytrząsa z sari splątaną żmiję. Wiejskie dzieci, kładąc się spać, zabierają ze sobą do łóżka kobrę, woląc żywe węże od pluszowych misiów i amerykańską piękność Barbie. Każde podwórko ma swoje serpentarium. Zawiera cztery lub pięć węży kilku gatunków. 

Jednak nowa ustawa o ochronie dzikiej przyrody, która weszła w życie, obecnie zakazuje trzymania węży w niewoli „dla zysku”. A zaklinacze węży są zmuszeni szukać innej pracy. Wielu z nich weszło na służbę firm zajmujących się łapaniem gadów w osadach. Złapane gady są wyprowadzane poza granice miasta i wypuszczane do charakterystycznych dla nich siedlisk. 

W ostatnich latach na różnych kontynentach, co jest niepokojące dla naukowców, ponieważ nie znaleziono jeszcze wyjaśnienia tej sytuacji. Biolodzy od kilkunastu lat mówią o zniknięciu setek gatunków żywych istot, ale tak synchronicznego spadku liczby zwierząt żyjących na różnych kontynentach nie zaobserwowano jeszcze.

Dodaj komentarz