Naukowcy potwierdzają, że medytacja wpływa na mózg i pomaga zmniejszyć stres
 

Medytacja i jej wpływ na organizm i mózg coraz częściej przyciągają uwagę naukowców. Na przykład istnieją już wyniki badań dotyczące tego, jak medytacja wpływa na proces starzenia się organizmu lub jak pomaga radzić sobie z lękiem.

W ostatnich latach coraz popularniejsza staje się medytacja uważności, która zdaniem jej wyznawców przynosi wiele pozytywnych rezultatów: redukuje stres, zmniejsza ryzyko wystąpienia różnych chorób, restartuje umysł i poprawia samopoczucie. Ale wciąż istnieje stosunkowo niewiele dowodów na te wyniki, w tym dane eksperymentalne. Zwolennicy tej medytacji cytują niewielką liczbę niereprezentatywnych przykładów (takich jak poszczególni mnisi buddyjscy, którzy medytują długie godziny dziennie) lub badań, które na ogół nie były randomizowane i nie obejmowały grup kontrolnych.

Jednak badanie opublikowane niedawno w czasopiśmie Biologiczny Psychiatria, dostarcza naukowej podstawy do tego, że medytacja uważności zmienia sposób działania mózgu u zwykłych ludzi i może poprawić ich zdrowie.

Praktykowanie medytacji uważności wymaga osiągnięcia stanu „otwartej i otwartej, nieoceniającej świadomości własnego istnienia w chwili obecnej” - mówi J. David Creswell, profesor nadzwyczajny psychologii i dyrektor Zdrowie i Człowiek Wydajność Laboratorium w Carnegie Mellon Uniwersytet, który stał na czele tych badań.

 

Jednym z wyzwań badań medytacyjnych jest problem placebo (jak wyjaśnia Wikipedia, placebo to substancja bez widocznych właściwości leczniczych, stosowana jako lek, której działanie terapeutyczne jest związane z wiarą pacjenta w skuteczność leku). W takich badaniach niektórzy uczestnicy otrzymują leczenie, a inni otrzymują placebo: w tym przypadku uważają, że otrzymują takie samo leczenie jak pierwsza grupa. Ale ludzie zazwyczaj są w stanie zrozumieć, czy medytują, czy nie. Dr Creswell, przy wsparciu naukowców z wielu innych uniwersytetów, odniósł sukces w stworzeniu iluzji medytacji uważności.

Wstępnie do badania wybrano 35 bezrobotnych mężczyzn i kobiet, którzy poszukiwali pracy i przeżywali znaczny stres. Zrobili badania krwi i wykonali skany mózgu. Następnie połowa badanych otrzymała formalne instrukcje dotyczące medytacji uważności; reszta przeszła kurs wyimaginowanej praktyki medytacyjnej, która skupiała się na relaksacji i odwróceniu uwagi od zmartwień i stresu (na przykład poproszono ich o wykonanie ćwiczeń rozciągających). Grupa medytujących musiała zwracać szczególną uwagę na doznania cielesne, w tym nieprzyjemne. Grupa relaksacyjna mogła komunikować się ze sobą i ignorować doznania ciała, podczas gdy ich lider żartował i żartował.

Po trzech dniach wszyscy uczestnicy powiedzieli badaczom, że czują się wypoczęci i łatwiej radzą sobie z problemem bezrobocia. Jednak skany mózgów badanych wykazały zmiany tylko u tych, którzy praktykowali medytację uważności. Nastąpiła wzmożona aktywność w obszarach mózgu, które przetwarzają reakcje na stres i inne obszary związane z koncentracją i spokojem. Ponadto, nawet cztery miesiące później, osoby z grupy medytacji uważności miały niższy poziom niezdrowego markera zapalenia we krwi niż osoby z grupy relaksacyjnej, chociaż tylko nieliczni kontynuowali medytację.

Dr Creswell i współpracownicy uważają, że zmiany w mózgu przyczyniły się do późniejszego zmniejszenia stanu zapalnego, chociaż dokładnie pozostaje nieznane. Nie jest również jasne, czy trzy dni ciągłej medytacji są konieczne do uzyskania pożądanego rezultatu: „Nadal nie mamy pojęcia o idealnej dawce” - mówi dr Creswell.

Dodaj komentarz