Wychowanie artysty: tata zamienił rysunki syna w arcydzieła anime

Thomas Romaine jest Francuzem. Ale mieszka w Tokio. Utrzymuje się z pracy fizycznej: rysuje. Ale nie bajki na ulicy, nie obrazy na sprzedaż, ale bajki. Anime. Pracował przy „Space Dandy”, „Baskwash!”, „Aria” – koneserzy zrozumieją.

Thomas szczerze przyznaje, że jego głównym źródłem inspiracji są dzieci. Jego własne dzieci, a nie niektórzy miłośnicy abstrakcyjnych anime, nie myślą.

Tak więc synowie Toma, jak każde dzieci, uwielbiają rysować. Ze względu na młodość ich rysunki są nadal kanciaste i zabawne. Niezupełnie nabazgrane, ale blisko. Ale tata wcale ich nie krytykuje, nie. Wręcz przeciwnie, bierze te szorstkie szkice jako podstawę i zamienia je w oszałamiające postacie z anime.

Okazuje się, że Tomasz postępuje zgodnie z nakazami psychologów, którzy nalegają: nie ucz dzieci rysowania! Nie poprawiaj ich, nie pokazuj ich tak, jak powinny. Tak więc, zdaniem ekspertów, zniechęcisz dzieci do wszelkich chęci tworzenia. Lepiej oczaruj ich własnym przykładem: zacznij rysować, a dzieci nadrobią zaległości. Nie wiadomo jednak, celowo lub nie, Tom wybrał tak wzorową strategię zachowania. Ale wynik jest oczywisty: rysunki są bardzo fajne, a chłopaków nie da się wyciągnąć z warsztatu mojego ojca za uszy.

Kolekcja wspólnych kreacji ojcowskich i synowskich zgromadziła imponującą kolekcję. Oto mieszkańcy chmur, piaskowy Golem, robot kosmiczny, przerażający cyborg, lekarz z uniwersum Steampunk i wiele więcej. Sam zobacz!

Dodaj komentarz