Psychologia

Każdy z nas ma swoją unikalną postawę ciała. To po niej można rozpoznać osobę z daleka. Można z niego dużo przeczytać o tym, czego doświadczyliśmy w życiu. Ale przychodzi czas, kiedy chcemy się wyprostować, ruszyć dalej. I wtedy rozumiemy, że możliwości naszego ciała są nieograniczone i jest ono w stanie, po zmianie, ukazać nam utracone i zapomniane części nas samych.

Nasza osobowość jest bardzo dokładnie odzwierciedlona w naszym ciele, determinując jego postawę, sposób w jaki się porusza, jak się manifestuje. Postawa staje się jak zbroja, która chroni w życiu codziennym.

Postawa ciała nie może być niewłaściwa, nawet jeśli ciało wydaje się krzywe, zgarbione lub dziwne. Jest zawsze wynikiem twórczej reakcji na okoliczności, często niekorzystne, z jakimi musieliśmy się zmierzyć w życiu.

Na przykład w przeszłości zawiodłem w miłości i dlatego jestem przekonany, że jeśli ponownie otworzę serce, przyniesie to nowe rozczarowania i ból. Dlatego to naturalne i logiczne, że zamknę się, moja klatka piersiowa się zapadnie, splot słoneczny zostanie zablokowany, a nogi staną się sztywne i napięte. W tamtym momencie mojej przeszłości rozsądnie było przyjąć postawę obronną, aby stawić czoła życiu.

W otwartej i ufnej postawie nie mogłem znieść bólu, który czułem, gdy zostałem odrzucony.

Choć zanik zmysłów nie jest dobrą cechą, we właściwym czasie pomaga chronić i dbać o siebie. Dopiero wtedy nie jest już „ja” w pełni moich przejawów. Jak psychosomatyka może nam pomóc?

Kiedy ciało już nie chroni

Ciało wyraża to, kim jesteśmy w tej chwili, nasze aspiracje, przeszłość, co myślimy o sobie io życiu. Dlatego każdej zmianie przeznaczenia i każdej zmianie uczuć i myśli będą towarzyszyć zmiany w ciele. Często zmiany, nawet te głębokie, nie są widoczne na pierwszy rzut oka.

W pewnym momencie mojego życia mogę nagle zdać sobie sprawę, że moja postawa nie spełnia już moich potrzeb, że życie się zmieniło i może zmienić się jeszcze bardziej i stać się lepsze.

Nagle przekonam się, że mogę być szczęśliwa w swoim życiu seksualnym, zamiast kurczowo trzymać się idei tego życia jako wykorzystywania seksualnego lub impotencji. A może chcę w pełni otworzyć się na miłość.

Oznacza to, że nadszedł moment, aby usunąć stare klocki, nastroić ciało jak instrument: napiąć jedną strunę, poluzować drugą. Jestem nastawiony na zmianę, a nie tylko wyobrażam sobie, że się zmieniam lub co gorsza myślę, że już się zmieniłem. Jednym z celów pracy z ciałem poprzez ruch jest zmiana.

Pozwolić sobie na życie za 30%

Wielkość niezadowolenia z życia jest dokładnie równa wielkości niewykorzystanego potencjału – czyli siły, z jaką nie żyjemy, miłości, której nie wyrażamy, inteligencji, której nie okazujemy.

Ale dlaczego tak trudno jest się poruszać, dlaczego straciliśmy spontaniczną łatwość zmiany? Dlaczego staramy się naprawić nasze zachowanie i nawyki?

Wydaje się, że jedna część ciała dąży do przodu, atakuje, a druga wycofuje się, chowa się przed życiem.

Schematycznie można to zobrazować w następujący sposób: jeśli boję się miłości, to tylko 30% ruchów w ciele objawia się gotowością do miłości i radością życia. Brakuje mi 70%, a to wpływa na zakres ruchu.

Ciało wyraża izolację psychiczną poprzez skrócenie mięśni piersiowych, które ściskają klatkę piersiową i starają się chronić obszar serca. Klatka piersiowa dla kompensacji „wpada” do jamy brzusznej i ściska ważne narządy, co sprawia, że ​​człowiek czuje się nieustannie zmęczony życiem, a wyraz jego twarzy staje się zmęczony lub przestraszony.

Oznacza to, że ruchy ciała wykraczające poza te 30% spowodują odpowiednie zmiany na poziomie mentalnym.

Pomogą rozluźnić klatkę piersiową, wygładzą gesty rąk, złagodzą niedostrzegalne, ale dobrze czytelne napięcie w mięśniach wokół miednicy.

Co można odczytać w naszym ciele?

Być może kiedyś podejrzewaliśmy, słyszeliśmy lub czytaliśmy, że ciało jest miejscem, w którym każda emocja, każda myśl, całe przeszłe doświadczenie, a raczej całe życie, pozostaje odciśnięte. Tym razem, pozostawiając ślady, staje się materialny.

Ciało — z przygarbionymi plecami, zapadniętą klatką piersiową, nogami zwróconymi do wewnątrz lub wystającą klatką piersiową i wyzywającym spojrzeniem — mówi coś o sobie — o tym, kto w nim mieszka. Mówi o przygnębieniu, rozczarowaniu lub o tym, że musisz wyglądać na silnego i pokazać, że możesz zrobić wszystko.

Ciało opowiada o duszy, o istocie. Takie spojrzenie na ciało nazywamy czytaniem ciała.

  • Nogi pokaż, jak człowiek opiera się o ziemię i czy ma z nią kontakt: może robi to ze strachem, z pewnością siebie lub obrzydzeniem. Jeśli nie opieram się całkowicie na nogach, na stopach, to na czym powinienem się oprzeć? Może na przyjaciela, pracę, pieniądze?
  • Oddech opowie o relacji ze światem zewnętrznym, a jeszcze więcej o relacji ze światem wewnętrznym.

Do wewnątrz kolano, zgięcie bioder, podniesiona brew to sygnały, autobiograficzne notatki, które nas charakteryzują i opowiadają naszą historię.

Pamiętam kobietę po czterdziestce. Jej spojrzenie i gesty rąk były błagalne, a jednocześnie uniosła górną wargę w pogardliwym grymasie i zacisnęła klatkę piersiową. Dwa sygnały cielesne — „Spójrz, jak bardzo cię potrzebuję” i „Nienawidzę cię, nie zbliżaj się do mnie” — były ze sobą w kompletnym konflikcie, w wyniku czego jej związek był taki sam.

Zmiana nadejdzie niezauważona

W ciele widać sprzeczności osobowości. Wygląda na to, że jedna część ciała rwie do przodu, atakuje, a druga wycofuje się, chowa, boi się życia. Albo jedna część ma tendencję do góry, podczas gdy druga pozostaje dociśnięta.

Podekscytowany wygląd i ospałe ciało lub smutna twarz i bardzo ruchliwe ciało. A w drugiej osobie pojawia się tylko siła bierna: „Pokażę im wszystkim, kim jestem!”

Często mówi się, że zmiany psychologiczne prowadzą do zmian cielesnych. Ale jeszcze częściej dzieje się odwrotnie. Kiedy pracujemy z ciałem bez specjalnych oczekiwań, ale po prostu ciesząc się uwolnieniem blokad, napięć i nabierając elastyczności, nagle odkrywamy nowe wewnętrzne terytoria.

Jeśli złagodzisz napięcie w okolicy miednicy i wzmocnisz mięśnie nóg, pojawią się nowe doznania fizyczne, które na poziomie psychicznym będą odbierane jako pewność siebie, chęć cieszenia się życiem, bycia bardziej wyzwolonym. To samo dzieje się, gdy prostujemy klatkę piersiową.

Musisz dać sobie czas

Możliwości ciała są nieograniczone, można z niego wydobyć, jak z kapelusza kuglarza, utracone i zapomniane części nas samych.

Ciało ma swoje ograniczenia i dlatego trzeba dużo pracy, czasem codziennie, aby osiągnąć większe napięcie mięśniowe, uelastycznić mięśnie. Trzeba dać sobie czas, cierpliwie powtarzać, próbować raz za razem, zauważyć niesamowite zmiany, czasem nieoczekiwane.

Usunięcie każdego bloku uwalnia ogromną ilość energii, która wcześniej utrzymywała się. I wszystko zaczyna być łatwiejsze.

Dodaj komentarz