A także zrewiduj standardy szkolne.

Jako dziecko nienawidziłem sportu. Powodem tego było wychowanie fizyczne. Każda lekcja to 40 minut wstydu. Przeskakiwanie przez drążek, rzucanie piłką, bieganie z dużą prędkością – wszędzie byłem ostatni. Kiedyś skręciłem nogę podczas przeskakiwania kozy i ta skorupa stała się moim głównym koszmarem.

Ale łatwo mi się udało. Na przykład tutaj jest przypadek w Czycie, który wydarzył się tydzień temu. Trzecioklasistka złamała kręgosłup podczas toczenia. Później dziewczyna przyznała: nie chciała robić tego ćwiczenia, ale nauczycielka kazała jej, grożąc, że postawi dwójkę. Pod groźbą wstydliwej oceny, wspaniała dziewczyna zaryzykowała salto. Teraz jest przykuta do łóżka od kilku miesięcy.

A oto dane z oficjalnych statystyk: w ciągu ostatniego roku w naszym kraju na lekcjach wychowania fizycznego zmarło 211 dzieci. Jest tak wielu ludzi w całej wiejskiej szkole. A jeśli weźmiemy pod uwagę, że w roku szkolnym jest 175 dni, okazuje się, że codziennie gdzieś w Rosji jedno lub dwoje dzieci umierało na lekcji wychowania fizycznego.

Działacze społeczni z Petersburga zdecydowali: należy pilnie zmienić podejście do wychowania fizycznego w szkołach. Zwrócili się do Ministra Edukacji Rosji Olgi Wasiljewej o zrewidowanie systemu oceniania.

– Żadnych dwójek i trójek – mówi szef ruchu społecznego „Za bezpieczeństwo” Dmitrij Kurdesow, a także ojciec dwójki uczniów. – Dzieci są inne, jeśli jedno dziecko spełnia normy, drugie – z różnych powodów – nie. Naszym zdaniem każde dziecko, które idzie na lekcje wychowania fizycznego i próbuje, już zasługuje na ocenę A. A jeśli uczeń nie może lub boi się wykonać jakichś ćwiczeń, nauczyciel nie powinien nalegać.

Nie warto porównywać dzieci, które dorastały w czasach sowieckich, z dzisiejszymi uczniami, Kurdesow jest pewien. Wtedy wszystkie sekcje były wolne, a potem nie wiedzieli o komputerach. Dlatego dzieci spędzały cały swój wolny czas nie przy ekranach monitorów, ale na stadionach i boiskach sportowych.

– Jeśli mięśnie nie są przygotowane, nie ma pamięci mięśniowej, a dziecko jest zmuszone raz w miesiącu przechodzić jakieś normy, organizm może zawieść, a lekcja wychowania fizycznego zakończy się kontuzjami – mówi Dmitrij Kurdesow.

Działacz społeczny prosi o zrewidowanie standardów. Dziś od studentów wymaga się zbyt wiele.

– W szkole średniej dzieci muszą przejść ogólny trening fizyczny. Łatwo, w zabawny sposób, aby uczniowie mogli uwolnić mózg po stresie psychicznym, mówi Kurdesov. – I niech standardy pozostaną w szkołach z nastawieniem sportowym, w tym w szkołach rezerwy olimpijskiej.

W wypadkach, które zdarzają się na lekcjach wychowania fizycznego, nie można winić tylko nauczycieli, powiedział Kurdesow.

„Co roku nauczyciele muszą być wysyłani na przekwalifikowanie” – mówi działacz społeczny. – A może warto całkowicie zrezygnować z ocen na lekcjach wychowania fizycznego, żeby nie stawiać dzieciom tylu wymagań.

Wywiad

Czy muszę coś zmienić na lekcjach wychowania fizycznego?

  • Nie ma potrzeby. Wszystko w porządku.

  • Musimy uczynić wychowanie fizyczne przedmiotem fakultatywnym.

  • Wychowanie fizyczne nie powinno być usuwane z programu, ale oceny powinny być anulowane.

Dodaj komentarz