Peter i Fevronia: razem bez względu na wszystko

Oszukała go, żeby ją poślubił. Był sprytny, żeby tego nie przyjąć. Niemniej jednak to właśnie ta para jest patronami małżeństwa. 25 czerwca (w starym stylu) honorujemy Piotra i Fevronię. Czego możemy się nauczyć z ich przykładu? Zastanawia się psychodramaterapeuta Leonid Ogorodnow, autor techniki „agiodramy”.

Historia Piotra i Fevronii jest przykładem tego, jak można nauczyć się kochać się bez względu na okoliczności. Nie stało się to od razu. Byli otoczeni przez nieżyczliwych, którzy nie chcieli tego małżeństwa. Mieli poważne wątpliwości… Ale pozostali razem. A jednocześnie w ich parze nikt nie był dodatkiem do drugiego — ani mąż do żony, ani żona do męża. Każda jest niezależną postacią o jasnym charakterze.

Fabuła i role

Przyjrzyjmy się bliżej ich historii i przeanalizujmy ją z punktu widzenia ról psychologicznych.1. Istnieją cztery ich rodzaje: somatyczny (cielesny), psychologiczny, społeczny i duchowy (transcendentalny).

Piotr walczył ze złym wężem i wygrał (rola duchowa), ale dostał krew potwora. Z tego powodu pokrył się strupami i poważnie zachorował (rola somatyczna). W poszukiwaniu leczenia zostaje zabrany do krainy Ryazan, gdzie mieszka uzdrowicielka Fevronia.

Piotr posyła służącego, żeby jej powiedział, dlaczego przybyli, a dziewczyna stawia warunek: „Chcę go wyleczyć, ale nie żądam od niego żadnej nagrody. Oto moje słowo do niego: jeśli nie zostanę jego żoną, to nie wypada mi go leczyć.2 (rola somatyczna — umie leczyć, towarzyska — chce zostać żoną książęcego brata, znacznie zwiększając swój status).

Historia Piotra i Fevronii to historia świętych i wiele z niej pozostanie niejasnych, jeśli o niej zapomnimy.

Peter nawet jej nie widział i nie wie, czy mu się spodoba. Ale jest córką pszczelarza, zbieracza dzikiego miodu, czyli z społecznego punktu widzenia nie jest parą. Wyraża udawaną zgodę, planując ją oszukać. Jak widać, nie jest gotowy dotrzymać słowa. Zawiera w sobie spryt i dumę. Chociaż pełni również rolę duchową, ponieważ pokonał węża nie tylko swoją siłą, ale mocą Boga.

Fevronia podaje eliksir dla Petera i każe, gdy ten bierze kąpiel, posmarować wszystkie strupy, z wyjątkiem jednego. Robi to i wychodzi z wanny z czystym ciałem – zostaje uzdrowiony. Ale zamiast się żenić, wyjeżdża do Murom i wysyła bogate prezenty Fevronii. Ona ich nie akceptuje.

Wkrótce z nienamaszczonego strupa, wrzody ponownie rozprzestrzeniły się na całym ciele Piotra, choroba powraca. Znowu jedzie do Fevronii i wszystko się powtarza. Z tą różnicą, że tym razem szczerze obiecuje ją poślubić, a po wyzdrowieniu spełnia swoją obietnicę. Razem podróżują do Murom.

Czy jest tu manipulacja?

Kiedy umieszczamy ten spisek na hagiodramie (jest to psychodrama oparta na życiu świętych), niektórzy uczestnicy mówią, że Fevronia manipuluje Piotrem. Czy tak jest? Rozwiążmy to.

Uzdrowiciel nie leczy swojej choroby. Ale w końcu obiecała go uzdrowić nie w każdym razie, ale tylko wtedy, gdy się z nią ożeni. Nie łamie słowa, w przeciwieństwie do niego. Nie żeni się i nie zostaje uzdrowiony.

Kolejny interesujący punkt: dla Piotra ich związek ma przede wszystkim charakter społeczny: „Traktujesz mnie, ja ci płacę”. Dlatego uważa za możliwe złamanie obietnicy poślubienia Fevronii iz pogardą traktuje wszystko, co wykracza poza interakcję społeczną „chory — lekarz”.

Ale Fevronia leczy go nie tylko z powodu choroby cielesnej i bezpośrednio mówi o tym służącemu: „Przyprowadź tu swojego księcia. Jeśli będzie szczery i pokorny w swoich słowach, będzie zdrowy!” Ona «uzdrawia» Piotra z oszustwa i dumy, które są częścią obrazu choroby. Dba nie tylko o jego ciało, ale także o jego duszę.

Szczegóły podejścia

Zwróćmy uwagę na to, jak bohaterowie się do siebie zbliżają. Piotr najpierw wysyła posłańców do negocjacji. Potem trafia do domu Fevronii i prawdopodobnie się widują, ale nadal rozmawiają przez służbę. I dopiero po powrocie Piotra ze skruchą następuje prawdziwe spotkanie, kiedy nie tylko widzą i rozmawiają ze sobą, ale też robią to szczerze, bez tajemnych intencji. To spotkanie kończy się weselem.

Z punktu widzenia teorii ról poznają się na poziomie somatycznym: Fevronia traktuje ciało Piotra. Ocierają się o siebie na poziomie psychologicznym: z jednej strony demonstruje mu swój umysł, z drugiej uzdrawia go z poczucia wyższości. Na poziomie społecznym eliminuje nierówności. Na poziomie duchowym tworzą parę i każdy zachowuje swoje duchowe role, swoje Dary od Pana. On jest Darem Wojownika, ona jest Darem Uzdrowienia.

Królować

Mieszkają w Murom. Kiedy umiera brat Petera, zostaje księciem, a Fevronia zostaje księżniczką. Żony bojarów są niezadowolone, że rządzi nimi zwykły człowiek. Bojarów proszą Piotra, aby odesłał Fevronię, on posyła ich do niej: „Posłuchajmy, co powie”.

Fevronia odpowiada, że ​​jest gotowa odejść, zabierając ze sobą najcenniejszą rzecz. Myśląc, że mówimy o bogactwie, bojarzy się zgadzają. Ale Fevronia chce zabrać Piotra, a „książę postępował zgodnie z Ewangelią: zrównywał swój majątek z nawozem, aby nie naruszać przykazań Bożych”, czyli nie opuszczać żony. Peter opuszcza Murom i odpływa statkiem z Fevronią.

Zwróćmy uwagę: Fevronia nie wymaga od męża kłótni z bojarami, nie obraża się, że nie broni przed nimi jej statusu żony. Ale używa swojej mądrości, by przechytrzyć bojarów. Fabuła żony odbierającej męża-króla jako najcenniejszego znajduje się w różnych baśniach. Ale zazwyczaj przed wyprowadzeniem go z pałacu podaje mu eliksir nasenny. Oto ważna różnica: Peter zgadza się z decyzją Fevronii i dobrowolnie udaje się z nią na wygnanie.

Cud

Wieczorem lądują na brzegu i przygotowują jedzenie. Piotr jest smutny, ponieważ opuścił panowanie (rola społeczna i psychologiczna). Fevronia pociesza go, mówiąc, że są w rękach Boga (rola psychologiczna i duchowa). Po jej modlitwie kołki, na których przygotowywano obiad, kwitną rano i stają się zielonymi drzewami.

Wkrótce przybywają wysłannicy z Murom z opowieścią, że bojarzy pokłócili się o to, kto powinien rządzić, i wielu zabiło się nawzajem. Bojarzy, którzy przeżyli, błagają Piotra i Fevronię o powrót do królestwa. Wracają i długo królują (rola społeczna).

Ta część życia opowiada głównie o rolach społecznych, które są bezpośrednio związane z duchowymi. Piotr „szanuje obornik” bogactwo i władzę w porównaniu z żoną daną mu przez Boga. Błogosławieństwo Pana jest z nimi bez względu na status społeczny.

A kiedy powrócili do władzy, „rządzili w tym mieście, przestrzegając nienagannie wszystkich przykazań i poleceń Pana, modląc się nieustannie i czyniąc jałmużny wszystkim ludziom, którzy byli pod ich władzą, jak kochający dzieci ojciec i matka”. Jeśli spojrzeć symbolicznie, fragment ten opisuje rodzinę, w której mężczyzna i kobieta dogadują się i opiekują się swoimi dziećmi.

Znów razem

Życie kończy się opowieścią o tym, jak Piotr i Fevronia odeszli do Boga. Biorą monastycyzm i każdy mieszka we własnym klasztorze. Haftuje zasłonę kościelną, gdy Piotr przesyła wiadomość: „Nadszedł czas śmierci, ale czekam, abyś razem poszedł do Boga”. Mówi, że jej praca jeszcze się nie skończyła i prosi go, żeby poczekał.

Wysyła do niej drugi i trzeci raz. Trzeciego pozostawia niedokończony haft i po modlitwie odchodzi do Pana razem z Piotrem „dwudziestego piątego dnia miesiąca czerwca”. Współobywatele nie chcą ich pochować w tym samym grobowcu, bo są mnichami. Piotr i Fevronia są umieszczeni w różnych trumnach, ale rano znajdują się razem w katedralnym kościele Najświętszej Bogurodzicy. Więc zostali pochowani.

Moc modlitwy

Historia Piotra i Fevronii to historia świętych i wiele z niej pozostanie niejasnych, jeśli o tym zapomnimy. Ponieważ nie chodzi tylko o małżeństwo, ale o małżeństwo kościelne.

To jedno, kiedy bierzemy państwo za świadków naszych stosunków. Jeśli w takim sojuszu kłócimy się o własność, dzieci i inne sprawy, konflikty te reguluje państwo. W przypadku małżeństwa kościelnego bierzemy Boga za naszego świadka, a On daje nam siłę do przetrwania prób, które pojawiają się na naszej drodze. Kiedy Piotr jest smutny z powodu opuszczonego księstwa, Fevronia nie próbuje go przekonywać ani pocieszać — zwraca się do Boga, a Bóg dokonuje cudu, który wzmacnia Piotra.

Ostre zakręty, na które natykam się w związkach danych od Boga, są ostrymi zakrętami mojej osobowości.

W hagiodramie uczestniczą nie tylko wierzący — i wcielają się w role świętych. I każdy dostaje coś dla siebie: nowe zrozumienie, nowe modele zachowań. Oto jak jedna z uczestniczek agiodramu o Piotrze i Fevronii opowiada o swoim doświadczeniu: „To, czego nie lubię w tym, kto jest w pobliżu, to to, czego nie lubię w sobie. Człowiek ma prawo być kim chce. A im bardziej różni się ode mnie, tym cenniejsza jest dla mnie możliwość poznania. Wiedza o sobie, Bogu i świecie.

Ostre zakręty, na które natrafiam w związkach danych od Boga, są ostrymi zakrętami mojej własnej osobowości. Wszystko, co mogę zrobić, to lepiej poznać siebie w relacjach z innymi, doskonalić się, a nie sztucznie odtwarzać swój obraz i podobieństwo w moich bliskich.


1 Więcej szczegółów w Leitz Grete „Psychodrama. Teoria i praktyka. Klasyczna psychodrama autorstwa Ya. L. Moreno” (Cogito-Center, 2017).

2 Życie Piotra i Fevronii zostało napisane przez pisarza kościelnego Yermolai-Erasmusa, który żył w XX wieku. Pełny tekst można znaleźć tutaj: https://azbyka.ru/fiction/povest-o-petre-i-fevronii.

Dodaj komentarz