Paradontoza, paradontoza i wegetarianizm

Powszechnie wiadomo, że choroby tkanek przyzębia i przyzębia (dziąsła i aparatu więzadłowego zębów), choroby błony śluzowej i tkanek miękkich jamy ustnej praktycznie nie podlegają leczeniu. Ale stabilizują się i sprowadzają do remisji. Czasami za stabilne, czasami za mniej wyraźne. Do najczęstszych schorzeń należą powszechnie znane zapalenie przyzębia, zapalenie przyzębia i zapalenie dziąseł. W Rosji periodontologia zaczęła się aktywnie rozwijać dopiero 10-12 lat temu i ogólnie ludność nadal nie jest przygotowana do rozwiązania tych problemów.

Najpierw musisz uporać się z prostą terminologią, aby żadne artykuły i reklamy nie wprowadzały w błąd. Choroby tkanek przyzębia dzielimy na dystroficzne (związane z procesami dystroficznymi w tkankach) – PAODONTOZA oraz choroby o podłożu zapalnym – PARZYZDŁO. Bardzo często niestety reklama i literatura klasyfikują wszystko do jednej kategorii, ale jest to ten sam błąd, co mylenie i klasyfikowanie takich chorób jak ARTHRITIS i ARTHRITIS w jednej grupie. Jeśli zawsze pamiętasz przykład zapalenia stawów i artrozy, nie pomylisz paradontozy z chorobą przyzębia.

Najczęściej są to oczywiście choroby o etiologii zapalnej – paradontoza. Prawie co 3-4 mieszkaniec megamiast, a zwłaszcza w Rosji, po 35-37 latach napotkał już ten problem. „Szczególnie w Rosji” – bo nasze uczelnie medyczne dopiero 6-8 lat temu wyodrębniły osobny wydział periodontologii i zaczęły aktywniej badać ten problem. Prawie każdy taki pacjent zna krwawiące dziąsła, dyskomfort przy gryzieniu pokarmów stałych, czasem prawie całkowite odrzucenie z tego powodu pokarmów stałych, ruchomość zębów z towarzyszącymi bolesnymi i nieprzyjemnymi odczuciami, nieświeżym oddechem oraz wzmożonym odkładaniem miękkiej i zmineralizowanej płytki nazębnej (kamień nazębny) . ).

Krótko mówiąc o etiologii i patogenezie paradontozy, głównymi czynnikami jej występowania są genetyka, styl życia, higiena jamy ustnej oraz dieta pacjenta. Patogeneza choroby polega na stopniowym i uporczywym zapaleniu w aparacie więzadłowym zęba, z tego powodu zwiększa się ruchliwość zęba, stałe zapalenie jest spowodowane obecnością uporczywej mikroflory (Str Mutans, Str.Mitis i inne), pacjent nie jest już w stanie poradzić sobie z czyszczeniem zębów i utrzymaniem odpowiedniej higieny. Pojawiają się patologiczne kieszonki zębowo-dziąsłowe (PGD).

Wszystkie te objawy i przejawy zapalenia przyzębia są związane z defektem tkanki łącznej przyzębia i przyzębia, to znaczy ze stopniowo rozwijającym się i narastającym stanem zapalnym główne komórki tkanki łącznej, fibroblasty, nie radzą sobie już z syntezą nowej tkanki łącznej tkanka, w ten sposób pojawia się ruchliwość zębów. Ważnym czynnikiem jest również czynnik higieniczny, czyli cechy pacjenta myjącego zęby. Dzięki temu przy prawidłowym czyszczeniu jamy ustnej powstaje nie tylko względnie normalna równowaga mikroflory, usuwana jest płytka nazębna i twarde osady nazębne, ale także stymulowany jest przepływ krwi. Na normalizację stabilności aparatu więzadłowego zębów wpływa stosowanie stałej, surowej i nieprzetworzonej żywności. To jest naturalne i fizjologiczne. Nie jest konieczna zaawansowana wiedza z zakresu stomatologii, aby zrozumieć, że każdy narząd funkcjonuje lepiej i poprawniej przy odpowiednio ustawionym (w ramach fizjologii) obciążeniu. Tak więc siekacze i kły są przednią grupą zębów przeznaczonych do chwytania i odgryzania pokarmu. Grupa do żucia – do rozdrabniania bryłki jedzenia.

Od dawna znanym i wciąż nauczanym na Wydziale Stomatologii faktem jest, że stosowanie pokarmów stałych (surowych owoców i warzyw) przyczynia się do normalizacji i wzmocnienia aparatu więzadłowego zęba. Dzieciom w okresie powstawania zgryzu i normalizacji mechanizmów samooczyszczania jamy ustnej (ze względu na procesy wydzielania śliny) zaleca się regularne spożywanie 5-7 owoców i warzyw, nie startych ani krojonych na małe kawałki. Jeśli chodzi o dorosłych, te mechanizmy samooczyszczania są również dla nich charakterystyczne. Dotyczy to ogólnie spożycia warzyw.

Różnice we wszystkożerności i wegetarianizmie (weganizmie) pacjentów determinują również przebieg procesów patologicznych w tkankach przyzębia. W 1985 roku doktor stomatologii i stomatologii Uniwersytetu Kalifornijskiego AJ Lewis (AJ Luiss) zarejestrował swoje wieloletnie obserwacje nie tylko przebiegu próchnicy u pacjentów, ale również rozwoju i występowania paradontozy u wegetarian i innych -wegetarian. Wszyscy pacjenci byli mieszkańcami Kalifornii, należeli do tej samej grupy społecznej o w przybliżeniu takich samych warunkach życia i poziomie dochodów, ale różnili się cechami żywieniowymi (wegetarianie i wszystkożercy). Podczas wieloletnich obserwacji Lewis stwierdził, że wegetarianie, nawet znacznie starsi niż pacjenci wszystkożerni, praktycznie nie cierpią na patologie przyzębia. Spośród 20 wegetarian patologie wykryto u 4, a patologie u wszystkożernych pacjentów u 12 z 20. U wegetarian patologie nie były znaczące i zawsze sprowadzały się do remisji. W tym samym czasie u innych pacjentów na 12 przypadków 4-5 zakończyło się utratą zębów.

Lewis tłumaczył to nie tylko stabilnością i normalną regeneracją aparatu więzadłowego zębów, dobrymi mechanizmami samooczyszczania jamy ustnej i wystarczającą ilością witamin, co miało pozytywny wpływ na syntezę tej samej tkanki łącznej. Po zbadaniu mikroflory pacjentów doszedł do wniosku, że wegetarianie mają znacznie mniej drobnoustrojów przyzębia w obowiązkowej (trwałej) mikroflorze jamy ustnej. Badając nabłonek śluzówki, odkrył również większą liczbę komórek odpornościowych jamy ustnej (immunoglobuliny A i J) u wegetarian.

Wiele rodzajów węglowodanów zaczyna fermentować w ustach. Ale wszyscy byli zainteresowani i zaskoczeni związkiem między procesami fermentacji węglowodanów a związkiem ze spożyciem białka zwierzęcego przez pacjentów. Tutaj wszystko jest jasne i proste. Procesy trawienia i fermentacji w jamie ustnej są bardziej stabilne i doskonałe u wegetarian. Przy stosowaniu białka zwierzęcego proces ten jest zaburzony (mamy na myśli procesy enzymatyczne realizowane przez amylazę). Jeśli porównasz z grubsza, to tak samo, jak przy systematycznym stosowaniu cukru, prędzej czy później przytyjesz. Oczywiście porównanie jest zgrubne, ale mimo to, jeśli jeden system enzymatyczny jest zaprojektowany przez naturę do rozkładania prostych węglowodanów w kostce żywności, to dodanie białka prędzej czy później zakłóci cały proces biochemiczny. Oczywiście wszystko jest względne. U niektórych pacjentów będzie bardziej wyraźny, u niektórych mniej. Faktem jest jednak, że wegetarianie mają tkanki twarde (szkliwo i zębinę) w znacznie lepszym stanie (badał to Lewis nie tylko statystycznie, ale i histologicznie, elektroniczne fotografie wciąż nawiedzają jedzących mięso dentystów). Nawiasem mówiąc, sam Lewis był nieścisłym wegetarianinem, ale po badaniach został weganinem. Dożył 99 lat i zmarł podczas burzy w Kalifornii podczas surfowania.

Jeśli wszystko jest wystarczająco jasne w kwestii próchnicy i reakcji enzymatycznych, to dlaczego wegetarianie tak dobrze radzą sobie z aparatem więzadłowym zębów i tkanki łącznej? To pytanie prześladowało Lewisa i innych dentystów przez całe życie. Wszystko z mechanizmami samooczyszczania i jakość płynu ustnego jest również jasne. Aby się tego dowiedzieć, musiałem „zagłębić się” w ogólną terapię i histologię oraz porównać kości i tkankę łączną nie tylko obszaru szczękowo-twarzowego, ale wszystkich narządów i układów.

Wnioski były logiczne i całkiem naturalne. Tkanka łączna i kości niewegetarian są generalnie bardziej podatne na zniszczenie i zmiany niż tkanka łączna wegetarian. Niewiele osób może być teraz zaskoczonych tym odkryciem. Mało kto jednak pamięta, że ​​badania w tej dziedzinie rozpoczęły się właśnie dzięki tak wąskiej dziedzinie stomatologii, jaką jest periodontologia.

Autor: dr Alina Ovchinnikova, stomatolog, chirurg, ortodonta.

 

Dodaj komentarz