Psychologia

Uwaga jako zasób to modny temat. Uważności poświęcono setki artykułów, a techniki medytacji są reklamowane jako najnowszy sposób na złagodzenie stresu i pozbycie się problemów. Jak uważność może pomóc? Psycholog Anastasia Gosteva wyjaśnia.

Niezależnie od przyjętej doktryny filozoficznej, zawsze odnosi się wrażenie, że umysł i ciało to dwie istoty o fundamentalnie różnej naturze, które są od siebie oddzielone. Jednak w latach 1980. biolog Jon Kabat-Zinn, profesor Uniwersytetu Massachusetts, który sam praktykował Zen i Vipassanę, zasugerował użycie uważności, formy buddyjskiej medytacji, do celów medycznych. Innymi słowy, wpływać na ciało za pomocą myśli.

Metoda została nazwana Mindfulness-Based Stress Reduction i szybko okazała się skuteczna. Okazało się również, że ta praktyka pomaga przy przewlekłym bólu, depresji i innych poważnych schorzeniach — nawet wtedy, gdy leki są bezsilne.

„Do triumfalnego sukcesu ostatnich dziesięcioleci przyczyniły się odkrycia naukowe, które potwierdziły, że medytacja zmienia strukturę obszarów mózgu związanych z uwagą, uczeniem się i regulacją emocjonalną, poprawia funkcje wykonawcze mózgu oraz zwiększa odporność” – mówi psycholog i trener. Anastasia Gostewa.

Nie chodzi tu jednak o jakąkolwiek medytację. Choć termin „praktyka uważności” łączy różne techniki, łączy je jedna wspólna zasada, którą sformułował Jon Kabat-Zinn w książce „Praktyka medytacji”: kierujemy naszą uwagę w teraźniejszości na doznania, emocje, myśli, a jesteśmy zrelaksowani i nie formułujemy żadnych sądów wartościujących (np. „co za straszna myśl” lub „co za nieprzyjemne uczucie”).

Jak to działa?

Często praktyka uważności (mindfulness) reklamowana jest jako „pigułka na wszystko”: podobno rozwiąże wszystkie problemy, złagodzi stres, fobie, depresję, dużo zarobimy, poprawimy relacje — a to wszystko w ciągu dwóch godzin zajęć .

„W tym przypadku warto zastanowić się: czy w zasadzie jest to możliwe? ostrzega Anastasia Gosteva. Jaka jest przyczyna współczesnego stresu? Spada na niego gigantyczny strumień informacji, który pochłania jego uwagę, nie ma czasu na odpoczynek, na samotność. Nie czuje swojego ciała, nie jest świadomy swoich emocji. Nie zauważa, że ​​w jego głowie nieustannie kręcą się negatywne myśli. Ćwiczenie uważności pomaga nam zacząć zauważać, jak żyjemy. Co jest z naszym ciałem, jak żywe jest? Jak budujemy relacje? Pozwala skupić się na sobie i na jakości swojego życia.”

Jaki jest sens?

Mówiąc o spokoju, pojawia się, gdy uczymy się zauważać nasze emocje. Pomaga to nie być impulsywnym, nie reagować automatycznie na to, co się dzieje.

Nawet jeśli nie możemy zmienić naszych okoliczności, możemy zmienić sposób, w jaki na nie reagujemy i przestać być bezsilną ofiarą.

„Możemy wybrać, czy chcemy być bardziej spokojni, czy niespokojni” – wyjaśnia psycholog. Możesz spojrzeć na praktykę uważności jako na sposób na odzyskanie kontroli nad swoim życiem. Często czujemy się zakładnikami okoliczności, których nie możemy zmienić, a to rodzi poczucie własnej bezradności.

„Viktor Frankl powiedział, że zawsze istnieje przepaść między bodźcem a reakcją. I w tej luce leży nasza wolność” – kontynuuje Anastasia Gosteva. „Praktyka uważności uczy nas tworzenia tej luki. Nawet jeśli nie możemy zmienić niekorzystnych okoliczności, możemy zmienić naszą reakcję na nie. A potem przestajemy być bezsilną ofiarą i stajemy się dorosłymi, którzy są w stanie decydować o swoim życiu.

Gdzie się uczyć?

Czy można samemu nauczyć się praktyki uważności z książek? Nadal musisz uczyć się z nauczycielem, psycholog jest pewien: „Prosty przykład. W klasie muszę zbudować prawidłową postawę dla uczniów. Proszę ludzi, aby się rozluźnili i wyprostowali plecy. Ale wielu pozostaje przykucniętych, chociaż sami są pewni, że siedzą z wyprostowanymi plecami! To klamry związane z nieprzejawionymi emocjami, których my sami nie widzimy. Praktyka z nauczycielem daje niezbędną perspektywę.”

Podstawowych technik można nauczyć się na jednodniowych warsztatach. Ale podczas samodzielnej praktyki na pewno pojawią się pytania i dobrze, gdy jest ktoś, kto je zadaje. Dlatego lepiej wybrać się na programy 6-8-tygodniowe, gdzie raz w tygodniu, spotykając się z nauczycielem osobiście, a nie w formie webinarium, można wyjaśnić, co pozostaje niezrozumiałe.

Anastasia Gosteva uważa, że ​​należy ufać tylko tym trenerom, którzy mają wykształcenie psychologiczne, medyczne lub pedagogiczne oraz odpowiednie dyplomy. Warto też dowiedzieć się, czy od dawna medytuje, kim są jego nauczyciele i czy ma stronę internetową. Będziesz musiał regularnie pracować samodzielnie.

Nie możesz medytować przez tydzień, a potem odpoczywać przez rok. „Uwaga w tym sensie jest jak mięsień” – mówi psycholog. — Aby uzyskać trwałe zmiany w obwodach nerwowych mózgu, musisz medytować codziennie przez 30 minut. To po prostu inny sposób życia.»

Dodaj komentarz