Niech dzieci ci pomogą

Zwykle myślimy o dzieciach jako o źródle kłopotów i dodatkowego obciążenia, a nie jako o prawdziwych pomocnikach. Wydaje nam się, że wprowadzenie ich do prac domowych wymaga tyle wysiłku, że lepiej tego nie robić. W rzeczywistości my, przez własne zaniedbanie, tracimy w nich doskonałych partnerów. Psycholog Peter Gray wyjaśnia, jak to naprawić.

Uważamy, że jedynym sposobem, aby dzieci nam pomogły, jest użycie siły. Aby dziecko posprzątało pokój, umyło naczynia lub powiesił mokre ubrania do wyschnięcia, będzie musiało być zmuszane, na przemian przekupstwo i groźby, których nie chcielibyśmy. Skąd czerpiesz te myśli? Oczywiście z ich własnych pomysłów na pracę jako coś, czego nie chcesz robić. Przekazujemy ten pogląd naszym dzieciom, a one swoim dzieciom.

Ale badania pokazują, że bardzo małe dzieci w naturalny sposób chcą pomagać. A jeśli im na to pozwoli, będą tak dobrze radzić sobie w wieku dorosłym. Oto kilka dowodów.

Instynkt pomocy

W klasycznym badaniu przeprowadzonym ponad 35 lat temu, psycholog Harriet Reingold zaobserwowała, jak dzieci w wieku 18, 24 i 30 miesięcy wchodziły w interakcje z rodzicami podczas wykonywania normalnych prac domowych: składania prania, odkurzania, zamiatania podłogi, zmywania naczyń ze stołu lub przedmioty rozrzucone na podłodze.

W warunkach eksperymentu rodzice pracowali stosunkowo wolno i pozwalali dziecku pomóc, jeśli chciał, ale o to nie prosili; nie nauczono, nie poinstruowano, co robić. W rezultacie wszystkie dzieci — 80 osób — dobrowolnie pomogły rodzicom. Co więcej, niektórzy zaczęli to lub inne zadanie przed samymi dorosłymi. Według Reingolda dzieci pracowały „z energią, entuzjazmem, ożywioną mimiką twarzy i były zachwycone, gdy wykonywały zadania”.

Wiele innych badań potwierdza to pozornie powszechne pragnienie pomocy dzieciom. Niemal w każdym przypadku dziecko samo przychodzi z pomocą dorosłemu, z własnej inicjatywy, nie czekając na prośbę. Wystarczy tylko zwrócić uwagę dziecka na to, że próbuje coś zrobić. Nawiasem mówiąc, dzieci pokazują się jako prawdziwi altruiści — nie działają w imię jakiejś nagrody.

Dzieci, które mają swobodę wyboru zajęć, najbardziej przyczyniają się do dobrego samopoczucia rodziny

Badacze Felix Warnecken i Michael Tomasello (2008) odkryli nawet, że nagrody (takie jak możliwość zabawy atrakcyjną zabawką) zmniejszają dalszą opiekę. Tylko 53% dzieci, które zostały nagrodzone za swój udział, pomogło później dorosłym, w porównaniu z 89% dzieci, które w ogóle nie były zachęcane. Wyniki te sugerują, że dzieci mają wewnętrzną, a nie zewnętrzną motywację do pomocy – to znaczy pomagają, ponieważ chcą być pomocne, a nie dlatego, że oczekują czegoś w zamian.

Wiele innych eksperymentów potwierdziło, że nagroda osłabia wewnętrzną motywację. Podobno zmienia to nasz stosunek do czynności, która wcześniej sprawiała nam przyjemność sama w sobie, ale teraz robimy to przede wszystkim po to, by otrzymać nagrodę. Dzieje się tak zarówno u dorosłych, jak iu dzieci.

Co powstrzymuje nas przed angażowaniem dzieci w takie prace domowe? Wszyscy rodzice rozumieją przyczynę takiego błędnego zachowania. Najpierw odrzucamy dzieci, które chcą pomóc w pośpiechu. Zawsze gdzieś się spieszymy i wierzymy, że udział dziecka spowolni cały proces lub zrobi to źle, nie dość dobrze i będziemy musieli wszystko przerobić. Po drugie, kiedy naprawdę musimy go przyciągnąć, proponujemy jakiś układ, nagrodę za to.

W pierwszym przypadku mówimy mu, że nie jest w stanie pomóc, a w drugim przekazujemy krzywdzącą myśl: pomaganie jest tym, co człowiek zrobi tylko wtedy, gdy otrzyma coś w zamian.

Mali pomocnicy wyrastają na wielkich altruistów

Badając społeczności tubylcze, naukowcy odkryli, że rodzice w tych społecznościach pozytywnie reagują na pragnienia pomocy swoich dzieci i chętnie im na to pozwalają, nawet gdy „pomoc” spowalnia ich tempo życia. Ale zanim dzieci mają 5-6 lat, stają się naprawdę skutecznymi i dobrowolnymi pomocnikami. Słowo „partner” jest tutaj jeszcze bardziej odpowiednie, ponieważ dzieci zachowują się tak, jakby były odpowiedzialne za sprawy rodzinne w takim samym stopniu jak ich rodzice.

Aby to zilustrować, oto komentarze matek rdzennych dzieci w wieku 6-8 lat z Guadalajara w Meksyku, które opisują działalność swoich dzieci: „Są dni, kiedy wraca do domu i mówi: „Mamo, pomogę ci we wszystkim ”. I dobrowolnie sprząta cały dom. Albo tak: „Mamo, wróciłaś do domu bardzo zmęczona, posprzątajmy razem. Włącza radio i mówi: „Ty zrobisz jedną rzecz, a ja zrobię inną”. Zamiatam kuchnię, a ona sprząta pokój.

„W domu wszyscy wiedzą, co mają robić i nie czekając na moje przypomnienia, córka mówi do mnie: „Mamo, właśnie wróciłam ze szkoły, chcę odwiedzić babcię, ale zanim wyjdę, skończę moja praca" . Kończy i wychodzi.» Ogólnie rzecz biorąc, matki ze społeczności tubylczych określały swoje dzieci jako zdolnych, niezależnych, przedsiębiorczych partnerów. Ich dzieci w większości same planowały swój dzień, decydując, kiedy będą pracować, bawić się, odrabiać lekcje, odwiedzać krewnych i przyjaciół.

Badania te pokazują, że dzieci, które mają swobodę wyboru zajęć i są mniej „rządzone” przez rodziców, najbardziej przyczyniają się do dobrobytu rodziny.

Wskazówki dla rodziców

Czy chcesz, aby Twoje dziecko stało się odpowiedzialnym członkiem rodziny tak jak Ty? Następnie musisz wykonać następujące czynności:

  • Zaakceptuj, że codzienne obowiązki rodzinne to nie tylko twoja odpowiedzialność i nie jesteś jedyną osobą odpowiedzialną za ich wykonywanie. A to oznacza, że ​​musisz częściowo zrezygnować z kontroli nad tym, co i jak robi się w domu. Jeśli chcesz, aby wszystko było dokładnie tak, jak chcesz, będziesz musiał zrobić to sam lub kogoś zatrudnić.
  • Załóż, że starania Twojego malucha o pomoc są szczere, a jeśli poświęcisz czas, aby przejął inicjatywę, Twój syn lub córka w końcu zdobędzie doświadczenie.
  • Nie domagaj się pomocy, nie targuj się, nie pobudzaj prezentami, nie kontroluj, gdyż podkopuje to wewnętrzną motywację dziecka do pomocy. Twój zadowolony i wdzięczny uśmiech oraz szczere „dziękuję” to wszystko, czego potrzebujesz. Tego chce dziecko, tak jak ty tego od niego chcesz. W pewnym sensie w ten sposób wzmacnia swoją więź z tobą.
  • Uświadom sobie, że jest to bardzo pomyślna ścieżka rozwoju. Pomagając Tobie, dziecko zyskuje cenne umiejętności i poczucie szacunku do samego siebie w miarę poszerzania się jego autorytetu, a także poczucie przynależności do rodziny, do której pomyślności również może się przyczynić. Pozwalając mu pomóc, nie tłumisz jego wrodzonego altruizmu, ale go karmisz.

Dodaj komentarz