Psychologia

Aktor, reżyser, producent, autor kilku książek, historyk sztuki. Robi, co chce, nie dbając o opinie innych. To samo dotyczy bohatera filmu Dlaczego on? Layarda granego przez Jamesa Franco. Jest mądry, bogaty, ekscentryczny, a to denerwuje ojca ukochanej. Rozmawialiśmy z aktorem o tym, co myśli o bohaterze filmu io sobie.

Główną cechą twojej postaci, Layarda, jest niezdolność do kłamania i udawania, tylko po to, by zadowolić innych. Nawet ojcu ukochanej Neda…

James Franco: Tak i dlatego film jest tak popularny! Podnieśliśmy ważną kwestię, która jest ważna dla wszystkich i jest tak stara jak świat — konflikt pokoleń. Film pokazuje, że odwieczny konflikt ojców i dzieci polega na niechęci do wzajemnej akceptacji. Nie chodzi nawet o to, że moja postać, Layard, w ogóle nie pasuje do córki Neda (Bryan Cranston). Właściwie jestem dla niej bardzo dobry. Chodzi o to, że Ned mnie nie rozumie.

Czułem, że na tym polega konflikt. Layard jest właściwie szczery i kochający, ale robi rzeczy w taki sposób, że wydaje się to zupełnie inne. A granie nie było łatwe.

Gdyby od początku było jasne, że jest dobrym człowiekiem, gdyby to było oczywiste dla Neda, nie byłoby filmu. Dlatego Layard nie może wyglądać spokojnie i delikatnie. Być może między tymi dwoma ludźmi była tylko przepaść pokoleniowa. Podczas rodzinnego oglądania ojcowie będą po stronie Neda, a Layard z pewnością spodoba się dzieciom.

Czy trudno było wymyślić, jak podkreślić komedię twojego antagonizmu z Brianem?

DF: To było bardzo proste. Brian (Bryan Cranston — odtwórca roli Neda — ok. wyd.) Jest tak dobry, że czuje te rzeczy. Doskonale rozumie zawiłości pracy partnerskiej, zwłaszcza w komedii, gdzie jest dużo improwizacji. Jeśli twój partner ma taki talent, to tak, jakbyś tworzył muzykę, grał jazz. Rozumiecie się i uzupełniacie.

Pomimo tego, że bohaterowie filmu nie rozumieją się nawzajem i przez to są w ciągłym konflikcie, potrzebują się nawzajem. Zachowanie mojej postaci zależy od charakteru Briana. Potrzebuję go jako przeszkody do pokonania. Layard potrzebuje zgody Neda, by poślubić jego córkę.

Brian też zależy ode mnie: moja postać powinna go zdenerwować i drażnić, bo jego córka wychodzi za mąż za faceta, który jest dla niej zupełnie nieodpowiedni. Jeśli nie zagram w tę roztargnienie i głupie zachowanie, nie będzie miał na co zareagować. I tak po prostu, jeśli nie będę miał przeszkody w postaci ojca, który nie chce zgodzić się na małżeństwo, nie będę mógł odegrać swojej roli.

Mówisz „my”, jakbyś nie oddzielał się od bohatera. Rzeczywiście istnieje między wami podobieństwo: podążacie za swoimi przekonaniami w sztuce, ale często jesteście krytykowani i niezrozumiani. Layard też jest miłym facetem, ale Ned tego nie widzi…

DF: Jeśli narysujesz taką paralelę, to tak, nie mogę całkowicie kontrolować swojego publicznego wizerunku. Jest to tylko częściowo związane z tym, co robię, ale w dużej mierze oparte na wyobrażeniach innych ludzi na mój temat. I te reprezentacje są utkane z moich ról i informacji z czasopism i innych źródeł.

W pewnym momencie przestałem się martwić o to, co jest poza moją kontrolą. Nie mogę sprawić, by ludzie spojrzeli na mnie inaczej. I zacząłem brać to spokojniej, a nawet z humorem.

W End of the World 2013: The Hollywood Apocalypse zagraliśmy samych siebie, co było dla mnie łatwe. Powiedziano mi, że inni aktorzy przynajmniej raz powiedzieli reżyserowi, że chcą zagrać w tym czy innym odcinku. Nie miałem tego. To było dla mnie łatwe, ponieważ nie traktuję poważnie mojej publicznej osobowości.

James Franco: „Przestałem się martwić o to, co myślą o mnie inni”

Jesteś odnoszącym sukcesy reżyserem, masz różnorodne zainteresowania sztuką. Czy te zainteresowania pomagają w zrozumieniu pracy aktora?

DF: Wierzę, że wszystko, co robię, jest połączone. Lubię myśleć, że wszystkie te czynności pomagają mi pracować z treścią. Jeśli mam pomysł, to rozważam go i analizuję z różnych stanowisk i potrafię wymyślić dla niego optymalną realizację. Do niektórych rzeczy potrzebna jest jedna forma, do innych zupełnie inna. Lubię, gdy mam możliwość samodzielnego podejmowania decyzji i ich realizacji.

Wszystko jest ze sobą połączone. Kiedy montujesz film, rozumiesz, jak wygląda aktorstwo z zewnątrz, jakie techniki są używane i dlaczego. Kiedy piszesz scenariusz, uczysz się budować fabuły, znajdować najważniejsze i zmieniać strukturę w zależności od znaczenia. Wszystkie te umiejętności wzajemnie się uzupełniają. Uważam, że im więcej zainteresowań, a najlepiej różnorodnych, tym lepiej człowiek przejawia się w każdym z nich.

Do nich

James Franco: „Kocham tę strefę — pomiędzy”

„Przez pięć lat żyłem w poważnym, stabilnym związku. Jest także aktorką. Wszystko było niesamowite. Mieszkaliśmy razem w Los Angeles. A potem pojechałem do Nowego Jorku na dwa lata do szkoły filmowej i postanowiłem zostać w Nowym Jorku na studia na kolejne dwa lata. I to najwyraźniej był dla niej koniec związku. Nie przychodziła już do mnie i unikała spotkań, kiedy wylądowałem w Los Angeles. Niemożliwe jest, żeby była razem, nie będąc razem fizycznie… Ale dla mnie tak nie jest. Razem znaczy razem. Nie ważne gdzie. To samo dotyczy pracy zawodowej i osobistej. Wszystko jest osobiste, rozproszone tylko w różnych strefach życia. W życiu nie ma rozłąki — to ja w pracy, ale to ja z tą, którą kocham. Zawsze jestem sobą.»

Przeczytaj przemyślenia Jamesa Franco na temat życia bez celu, istotę aktorstwa i problemów nastolatków w naszym wywiadzie. James Franco: „Kocham tę strefę — pomiędzy”.

Dodaj komentarz