Ironiczne filmy reklamowe uczą rodziców „ostrożnego” samooceny niższych córek

„No co za ciasto z twoją figurą”, „masz policzki jak chomik”, „gdybyś był wyższy…”. Wielu rodzicom takie uwagi o wyglądzie ich córek wydają się niewinne, bo „kto jeszcze powie dziecku prawdę, jeśli nie kochającą matką”. Ale swoimi słowami i czynami tkwią w umyśle dziecka zwątpienie, kompleksy i lęki. Nowa seria reklam pomoże Ci spojrzeć na siebie z zewnątrz.

Marka kosmetyczna Dove uruchomiła serię filmów społecznościowych „W rodzinie nie jest bez lekcji” — projekt, w którym prezenterzy Tatyana Lazareva i Michaił Shats, na przykładzie konkretnych sytuacji z życia, w ironiczny sposób opowiadają o wpływ rodziców na samoocenę córek. Celem projektu jest zwrócenie uwagi dorosłych na to, w jaki sposób sami nieświadomie przyczyniają się do rozwoju kompleksów u dzieci.

Do stworzenia projektu skłoniły organizatorów badania przeprowadzone wspólnie z Ogólnorosyjskim Centrum Opinii Publicznej. Jej wyniki pokazały dość smutne statystyki w kwestiach samooceny młodego pokolenia: zdecydowana większość nastolatek w wieku 14-17 lat jest niezadowolona ze swojego wyglądu. Jednocześnie 38% rodziców stwierdziło, że chciałoby coś zmienić w wyglądzie córki*.

Filmy z projektu prezentowane są w formie talk show, który działa na zasadzie złych rad. Każda edycja fikcyjnego programu przebiega pod hasłem „Prześladowanie zaczyna się w domu”: w jego ramach rodzice mogą nauczyć się „prawidłowo” niszczyć pewność siebie dzieci.

W pierwszym numerze rodzice małej Leny dowiedzą się, jak „niezauważalnie” podpowiedzieć córce, że przy jej wyglądzie lepiej, żeby fotografowała się z rozpuszczonymi włosami.

W drugim numerze mama i babcia Oksany otrzymują rekomendacje, jak delikatnie odwieść dziewczynę od kupowania modnych dżinsów, których w żaden sposób nie można nosić z jej cerą. W numerze pojawiła się również „ekspertka gwiazd” — piosenkarka Lolita, która potwierdza „skuteczność” tej metody i wspomina, jak za jej pomocą jej matka kiedyś skutecznie obniżyła poczucie własnej wartości przyszłej celebrytki.

W trzecim numerze radę otrzymuje ojciec i brat Angeliny, którzy bardzo chcieliby przestrzec dziewczynkę o wadach postaci. Potrzebujesz uroczego codziennego trollingu!

Większość rodziców jest przekonana, że ​​chcą dla swoich dzieci tylko tego, co najlepsze. Ale czasami niektóre przejawy miłości i troski mają negatywne konsekwencje. A jeśli my sami nie możemy zaakceptować dziecka takim, jakim jest, jest mało prawdopodobne, że on sam będzie do tego zdolny. Przecież w dzieciństwie jego obraz siebie składa się z opinii innych: wszystko, co mówią o nim znaczący dorośli, jest zapamiętywane i staje się częścią jego samooceny.

Mam nadzieję, że rodzice, którzy rozpoznali się na filmach, zastanowią się, czego tak naprawdę chcą dla swoich dzieci. W dzieciństwie wielu z nas nie otrzymywało pozytywnych ocen od dorosłych, ale teraz mamy szansę uniknąć tego w relacjach z naszymi dziećmi. Tak, mamy spore doświadczenie życiowe, jesteśmy starsi, ale nie oszukujmy się: wciąż musimy się wiele nauczyć. A jeśli takie ironiczne lekcje skłaniają kogoś do przemyślenia swoich poglądów na temat rodzicielstwa, to świetnie.


* https://wciom.ru/analytical-reviews/analiticheskii-obzor/indeks-podrostkovoi-samoocenki-brenda-dove

Dodaj komentarz