Wywiad z weganką z 27-letnim doświadczeniem

Hope Bohanek od ponad 20 lat działa na rzecz praw zwierząt i niedawno opublikował książkę The Last Betrayal: Will You Be Happy Eating Meat? Hope uwolniła swoje talenty organizacyjne jako liderka Kampanii na rzecz Zwierząt i jest kuratorką dorocznej konferencji Berkeley Conscious Food i Vegfest. Obecnie pracuje nad swoją drugą książką, Deceptions of Humanism.

1. Jak i kiedy rozpocząłeś swoją działalność jako adwokat zwierząt? Kto cię zainspirował?

Od wczesnego dzieciństwa kochałem i sympatyzowałem ze zwierzętami. W moim pokoju były zdjęcia zwierząt i marzyłem o pracy z nimi, kiedy dorosnę. Nie wiedziałem, na czym dokładnie będzie polegać moja działalność – może w badaniach naukowych, ale moja buntownicza nastoletnia natura pociągała mnie do przywództwa.

Moja pierwsza inspiracja pojawiła się na początku lat 90. wraz z ruchem Greenpeace. Byłem zachwycony ich brawurowymi wiecami, które widziałem w telewizji, i zgłosiłem się na ochotnika do Jednostki Wschodniego Wybrzeża. Znając ciężki los sekwoi w północnej Kalifornii, spakowałem się i pojechałem tam. Wkrótce siedziałem już na torach, uniemożliwiając transport drewna. Następnie zbudowaliśmy małe drewniane platformy do życia na wysokości 100 stóp na drzewach, które były zagrożone wycięciem. Spędziłem tam trzy miesiące w hamaku rozpiętym między czterema drzewami. Było bardzo niebezpiecznie, jeden z moich znajomych rozbił się na śmierć, spadając… Ale miałem trochę ponad 20 lat i obok tak odważnych ludzi czułem się swobodnie.

Podczas mojego pobytu w Earth First czytałem i uczyłem się o cierpieniu zwierząt na farmach. Byłem już wtedy weganinem, ale krowy, kurczaki, świnie, indyki… wołały do ​​mnie. Wydawały mi się najbardziej niewinnymi i bezbronnymi stworzeniami, cierpiącymi bardziej niż inne zwierzęta na ziemi. Przeniosłem się na południe do Sonoma (tylko godzinę na północ od San Francisco) i zacząłem blokować taktykę, o której dowiedziałem się w Earth First. Zbierając małą grupę nieustraszonych wegan, zablokowaliśmy rzeźnię, przerywając jej pracę na cały dzień. Były aresztowania i rachunek na ogromną kwotę, ale okazała się znacznie skuteczniejsza niż inne rodzaje propagandy, mniej ryzykowna. Zrozumiałem więc, że weganizm i walka o prawa zwierząt to sens mojego życia.

2. Opowiedz nam o swoich obecnych i przyszłych projektach – prezentacjach, książkach, kampaniach i nie tylko.

Obecnie pracuję w Koncernie Drobiarskim (KDP) jako kierownik projektu. Jestem zaszczycony, że mam taką szefową jak Karen Davis, założycielkę i prezes KDP, prawdziwą bohaterkę naszego ruchu. Wiele się od niej nauczyłem. Nasze projekty odbywają się przez cały rok, szczególnie ważnym wydarzeniem stał się Międzynarodowy Dzień Ochrony Kurcząt, a także prezentacje i konferencje w całym kraju.

Jestem również dyrektorem wykonawczym wegańskiej organizacji non-profit Compassionate Living. Sponsorujemy Sonoma VegFest i pokazujemy filmy i inne treści wideo na kampusach. Jednym z głównych kierunków organizacji jest eksponowanie tzw. „humanitarnego znakowania”. Wiele osób kupuje produkty pochodzenia zwierzęcego oznaczone jako „z wolnego wybiegu”, „humanitarne”, „ekologiczne”. To niewielki procent rynku tych produktów, ale szybko rośnie, a naszym celem jest pokazanie ludziom, że jest to oszustwo. W mojej książce przedstawiłem dowody, że bez względu na to, jaka jest farma, zwierzęta na niej cierpią. Okrucieństwa w hodowli zwierząt nie da się usunąć!

3. Wiemy, że brałeś udział w organizacji VegFest w Kalifornii. Jesteś również kuratorem dorocznej Konferencji Świadomego Jedzenia w Berkeley. Jakie cechy trzeba mieć, aby organizować imprezy na tak dużą skalę?

W przyszłym roku odbędzie się szósta konferencja Świadome Jedzenie i trzecia doroczna Sonoma VegFest. Pomagałam też w organizacji Światowego Dnia Wegan w Berkeley. Przez lata rozwijałem umiejętności planowania takich wydarzeń. Musisz przekazać ludziom wiele informacji, a także zapewnić wegetariańskie jedzenie, a wszystko to w ciągu jednego dnia. To jak mechanizm zegarowy z wieloma kołami. Tylko drobiazgowy organizator może zobaczyć cały obraz, a jednocześnie w najdrobniejszych szczegółach. Terminy są kluczowe – bez względu na to, czy mamy sześć miesięcy, cztery miesiące, czy dwa tygodnie, wciąż czeka nas termin. Teraz festiwale wegańskie odbywają się w różnych miastach, a my z przyjemnością pomożemy każdemu, kto podejmie się ich organizacji.

4. Jak widzisz przyszłość, czy rozwinie się wegetarianizm, walka o wolność zwierząt i inne aspekty sprawiedliwości społecznej?

Z optymizmem patrzę w przyszłość. Ludzie kochają zwierzęta, są pod wrażeniem ich uroczych twarzy, a zdecydowana większość nie chce im cierpieć. Widząc ranne zwierzę na poboczu drogi, większość zwolni, nawet w niebezpieczeństwie, aby pomóc. W głębi duszy każdego człowieka, w jego najlepszej głębi, żyje współczucie. Historycznie zwierzęta hodowlane stały się podklasą, a ludzkość przekonała się do ich jedzenia. Ale musimy obudzić współczucie i miłość, które żyją w każdym, wtedy ludzie zrozumieją, że hodowanie zwierząt na jedzenie to morderstwo.

Będzie to powolny proces, ponieważ głęboko zakorzenione wierzenia i tradycje utrudniają wyjście z zakrętu, ale postęp ostatnich trzech dekad jest inspirujący. Pocieszające jest myślenie, że poczyniliśmy znaczne postępy w ochronie praw kobiet, dzieci i mniejszości. Wierzę, że globalna świadomość jest już gotowa na przyjęcie idei niestosowania przemocy i współczucia także dla naszych mniejszych braci – pierwsze kroki zostały już poczynione.

5. Czy możesz w końcu dać pożegnalne słowa i rady wszystkim działaczom na rzecz praw zwierząt?

Aktywizm jest jak mleko sojowe, nie lubię jednego rodzaju, spróbuj innego, każdy ma inny gust. Jeśli nie jesteś zbyt dobry w jakiejś czynności, zmień ją na alternatywną. Możesz wykorzystać swoją wiedzę i umiejętności w różnych dziedzinach związanych z ochroną zwierząt, od pisania pism po prowadzenie ksiąg rachunkowych. Twoja praca w tej dziedzinie powinna być stabilna i przyjemna. Zwierzęta oczekują, że oddasz się w każdej dziedzinie działalności, a pamiętając o tym staniesz się lepszym i skuteczniejszym działaczem. Zwierzęta liczą na ciebie i czekają na dokładnie tyle, ile możemy im dać, nie więcej.

Dodaj komentarz