Psychologia

Z zewnątrz może się to wydawać zabawnym dziwactwem, ale dla tych, którzy cierpią z powodu fobii, nie jest to wcale śmieszne: irracjonalny strach bardzo komplikuje, a czasem niszczy ich życie. A takich ludzi są miliony.

Andrey, 32-letni konsultant IT, jest przyzwyczajony do wyśmiewania się, gdy próbuje wyjaśnić, dlaczego przyciski śmiertelnie go przerażają. Zwłaszcza na koszulach i kurtkach.

„Pracowałem w środowisku korporacyjnym pełnym ludzi w garniturach i guzikach na całym świecie. Dla mnie to jak zamknięcie w płonącym budynku lub utonięcie, kiedy nie umiesz pływać” – mówi. Jego głos łamie się na samą myśl o pokojach, w których na każdym kroku widać guziki.

Andrey cierpi na kumpunofobię, strach przed guzikami. Nie jest tak powszechny, jak niektóre inne fobie, ale średnio dotyka 75 osób u XNUMX. Kumpunofobowie skarżą się na utratę kontaktu z rodziną i przyjaciółmi, ponieważ nie mogą uczestniczyć w ślubach i pogrzebach. Często rezygnują z kariery zawodowej, zmuszeni do przejścia na pracę zdalną.

Fobie leczy się terapią poznawczo-behawioralną. Ta metoda polega na kontakcie z obiektem strachu

Fobie to irracjonalne lęki. Są proste: lęk przed konkretnym przedmiotem, jak w przypadku Andreya, i złożone, gdy lęk jest związany z konkretną sytuacją lub okolicznościami. Często ci, którzy cierpią z powodu fobii, wyśmiewają się, tak wielu woli nie reklamować swojego stanu i nie leczyć.

„Myślałem, że po prostu będą się ze mnie śmiać w gabinecie lekarskim” – przyznaje Andrei. „Rozumiałem, że wszystko było bardzo poważne, ale nie wiedziałem, jak wytłumaczyć, co się ze mną dzieje, nie wyglądając na idiotę”.

Innym powodem, dla którego ludzie nie chodzą do lekarza, jest samo leczenie. Najczęściej fobie leczy się za pomocą terapii poznawczo-behawioralnej, a metoda ta polega na kontakcie z obiektem lęku. Fobia rozwija się, gdy mózg przyzwyczaja się do reagowania na pewne niegroźne sytuacje (np. mały pająk) za pomocą stresującego mechanizmu walki lub ucieczki. Może to powodować ataki paniki, kołatanie serca, napady złości lub przytłaczającą potrzebę ucieczki. Praca z obiektem strachu sugeruje, że jeśli pacjent stopniowo przyzwyczai się do spokojnego reagowania na widok tego samego pająka — lub nawet trzyma go w dłoniach, to program «restartuje». Jednak stawienie czoła koszmarowi jest oczywiście przerażające.

Z fobiami są miliony ludzi, ale przyczyny ich występowania i metody leczenia są bardzo mało zbadane. Nicky Leadbetter, dyrektor naczelny Anxiety UK (organizacji zajmującej się nerwicami i stanami lękowymi), sama cierpi na fobie i jest zagorzałą zwolenniczką CBT, ale uważa, że ​​należy ją poprawić, a to jest niemożliwe bez dalszych badań.

„Pamiętam czasy, kiedy lęk był łączony z depresją, chociaż są to zupełnie inne choroby. Ciężko pracowaliśmy, aby nerwica lękowa była uważana za niezależne zaburzenie i nie mniej niebezpieczne dla zdrowia. To samo dotyczy fobii, mówi Leadbetter. — W przestrzeni medialnej fobie odbierane są jako coś śmiesznego, niepoważnego i takie podejście przenika do medycyny. Myślę, że właśnie dlatego jest teraz tak mało badań naukowych na ten temat”.

Margarita ma 25 lat, jest managerem marketingu. Boi się wysokości. Nawet na widok długich schodów zaczyna się trząść, serce jej wali i pragnie tylko jednego – uciec. Szukała profesjonalnej pomocy, kiedy planowała wprowadzić się do swojego chłopaka i nie mogła znaleźć mieszkania na pierwszym piętrze.

Jej leczenie obejmowało różne ćwiczenia. Na przykład trzeba było codziennie wjeżdżać windą i co tydzień dodawać piętro. Fobia nie zniknęła całkowicie, ale teraz dziewczyna radzi sobie ze strachem.

Terapia poznawczo-behawioralna jest skuteczna w wielu przypadkach, ale niektórzy eksperci obawiają się jej.

Guy Baglow, dyrektor londyńskiej kliniki MindSpa Phobia Clinic, stwierdza: „Terapia poznawczo-behawioralna koryguje myśli i przekonania. Świetnie sprawdza się w różnych schorzeniach, ale nie sądzę, żeby był skuteczny w leczeniu fobii. U wielu pacjentów kontakt z obiektem fobii tylko wzmocnił reakcję, którą chcieliśmy odwrócić. Terapia Poznawczo-Behawioralna zajmuje się aktywną świadomością, uczy szukania rozsądnych argumentów przeciwko lękowi. Ale większość ludzi wie, że fobia jest irracjonalna, więc takie podejście nie zawsze działa”.

„To smutne wiedzieć, że podczas gdy przyjaciele żartowali z moich dziwactw, ja walczyłem własnym mózgiem”

Mimo obaw Andrei powiedział lekarzowi o swoim problemie. Został skierowany do konsultanta. „Była bardzo miła, ale musiałem czekać cały miesiąc na półgodzinną konsultację telefoniczną. A nawet po tym przydzielono mi tylko 45-minutową sesję co drugi tydzień. Już wtedy bałem się wyjść z domu.

Jednak w domu Andrey też nie opuszczał niepokoju. Nie mógł oglądać telewizji, nie mógł iść do kina: a co, jeśli na ekranie pojawi się zbliżenie przycisku? Potrzebował pilnej pomocy. „Ponownie wprowadziłam się do rodziców i wydałam dużo pieniędzy na intensywną opiekę, ale po kilku sesjach, podczas których pokazywali mi zdjęcia guzików, wpadłem w panikę. Tygodniami nie mogłam wyrzucić tych zdjęć z głowy, byłam ciągle przerażona. Dlatego leczenie nie było kontynuowane.

Ale ostatnio stan Andreya się poprawił. Po raz pierwszy w życiu kupił sobie dżinsy zapinane na guziki. „Jestem tak szczęśliwy, że mam rodzinę, która mnie wspiera. Bez tego wsparcia prawdopodobnie rozważałbym samobójstwo – mówi. „Teraz to takie smutne, że podczas gdy przyjaciele żartowali z moich dziwactw i robili kawały, ja walczyłem z własnym mózgiem. To strasznie trudne, to ciągły stres. Nikomu to by się nie śmieszyło.

Dodaj komentarz