Jak zapobiegać syndromowi oszusta u dziecka?

W dzisiejszym społeczeństwie celów, zwycięstw, ideałów i perfekcjonistów dzieci cierpią na syndrom oszusta bardziej niż dorośli. A dorośli z tym zespołem twierdzą, że swoje trudności zawdzięczają wychowaniu rodziców. O tym, dlaczego tak się dzieje i jak tego uniknąć, mówi dr Alison Escalante.

Z roku na rok coraz więcej osób osiągających dobre wyniki cierpi na syndrom oszusta. Już w szkole podstawowej dzieci przyznają, że nie chcą chodzić do szkoły z obawy, że nie uczą się wystarczająco dobrze. W liceum wielu opisuje objawy syndromu oszusta.

Rodzice, którzy sami na nią cierpią, boją się przypadkowo wywołać ją u dzieci. Zespół ten po raz pierwszy opisał w latach 80. dr Paulina Rosa Klans. Zidentyfikowała główne objawy, które razem powodują cierpienie człowieka i zakłócają normalne życie.

Syndrom oszusta dotyka tych, którzy osiągnęli znaczny wzrost; tacy ludzie odnoszą obiektywny sukces, ale nie czują tego. Czują się jak oszuści, którzy słusznie nie zajmują czyjegoś miejsca i przypisują swoje osiągnięcia szczęściu, a nie talentowi. Nawet gdy tacy ludzie są chwaleni, uważają, że ta pochwała jest niezasłużona i dewaluują ją: wydaje im się, że gdyby ludzie przyjrzeli się dokładniej, zobaczyliby, że tak naprawdę jest niczym.

Jak rodzice powodują syndrom oszusta u dzieci?

Rodzice mają duży wpływ na powstawanie tego zespołu u dzieci. Według badań dr Klance, wielu jej dorosłych pacjentów z tym objawem zostało skażonych wiadomościami z dzieciństwa.

Istnieją dwa rodzaje takich wiadomości. Pierwsza to otwarta krytyka. W rodzinie z takimi przekazami dziecko spotyka się głównie z krytyką, która go uczy: jeśli nie jest doskonały, reszta nie ma znaczenia. Rodzice nie zauważają w dziecku niczego poza odchyleniami od nieosiągalnych standardów.

Dr Escalante przytacza przykład jednego ze swoich pacjentów: „Nie skończysz, dopóki nie zrobisz wszystkiego perfekcyjnie”. Dr Suzanne Lowry podkreśla, że ​​syndrom oszusta to nie to samo co perfekcjonizm. Tak wielu perfekcjonistów nie osiąga niczego, wybierając pracę, która wiąże się z mniejszym ryzykiem zrobienia czegoś złego.

Osoby z tym zespołem są perfekcjonistami, którzy osiągnęli wyżyny, ale nadal czują, że nie zajmują odpowiedniego miejsca. Psycholog pisze: „Ciągła konkurencja i krytyczne środowiska powodują u takich osób syndrom oszusta”.

Rodzice przekonują dziecko: „Możesz robić, co chcesz”, ale to nieprawda.

Istnieje inny rodzaj przekazu, którego używają rodzice, aby sprawić, że dzieci poczują się nieodpowiednie. Może to być dziwne, ale abstrakcyjna pochwała jest również szkodliwa.

Przeceniając dziecko i wyolbrzymiając jego zalety, rodzice tworzą nieosiągalny standard, zwłaszcza jeśli nie skupiają się na konkretach. „Jesteś najmądrzejszy!”, „Jesteś najbardziej utalentowany!” — tego rodzaju przekazy sprawiają, że dziecko czuje, że powinno być najlepsze, zmuszając go do dążenia do ideału.

„Kiedy rozmawiałam z dr Clans”, pisze Alison Escalante, „powiedziała mi: „Rodzice przekonują dziecko:„ Możesz robić, co chcesz”, ale tak nie jest. Dzieci mogą wiele. Ale jest coś, czego im się nie udaje, bo nie da się zawsze we wszystkim odnieść sukces. A wtedy dzieci czują wstyd”.

Na przykład zaczynają ukrywać dobre, ale nie doskonałe oceny przed rodzicami, ponieważ boją się ich zawieść. Próby ukrywania niepowodzeń lub, co gorsza, braku powodzenia powodują, że dziecko czuje się nieadekwatne. Zaczyna czuć się jak kłamca.

Co mogą zrobić rodzice, aby tego uniknąć?

Antidotum na perfekcjonizm polega na tym, żeby w czymś odnieść rozsądny sukces. To skomplikowane. Niepokój często daje fałszywe wrażenie, że błędy nas pogarszają. Rodzice mogą zmniejszyć niepokój, jeśli zaakceptują, że błędy to nie koniec.

„Pomóż dziecku dostrzec, że błąd nie jest problemem; zawsze można to poprawić” – radzi dr Klans. Kiedy błąd jest dowodem, że dziecko próbuje i uczy się, a nie zdaniem, syndrom oszusta nie ma się gdzie zakorzenić.

Nie wystarczy być w stanie samodzielnie przetrwać błędy. Ważne jest również chwalenie dziecka za konkretne rzeczy. Chwal wysiłek, a nie efekt końcowy. To dobry sposób na zwiększenie jego pewności siebie.

Nawet jeśli wynik nie wydaje Ci się zbyt udany, znajdź zalety, na przykład możesz zanotować wysiłek, jaki dziecko włożyło w pracę, lub skomentować piękne zestawienie kolorów na zdjęciu. Słuchaj dziecka poważnie i uważnie, aby wiedziało, że słuchasz.

„Uważne słuchanie”, pisze Escalante, „jest niezbędne, aby dać dzieciom pewność, że zostaną zauważone. A ludzie z zespołem oszusta chowają się za maską, a to są dwa kompletne przeciwieństwa.

Najlepszym sposobem zapobiegania temu syndromowi u dzieci jest sprawienie, by czuły się kochane i potrzebne, mówi dr Klans.


O autorze: Alison Escalante jest pediatrą i współtwórcą TEDx Talks.

Dodaj komentarz