Jak gotować bez przepisu. Część pierwsza
 

Uważa się, że podstawą, fundamentem każdego magazynu kulinarnego, książki czy strony internetowej są przepisy kulinarne. W zasadzie nic innego nie może być - poza przepisami poproszę. Chcesz poznać moją opinię? Zmęczony tym! Szczerze mówiąc, kto ich potrzebuje? Życie jest takie krótkie, a zabijanie go w poszukiwaniu przepisów to bezmyślna marnotrawstwo, na szczęście aby ugotować coś smacznego, wcale nie są potrzebne.

Zręczne ręce, ostry nóż, zdrowy rozsądek i dobra patelnia są potrzebne, ale przepisy nie. Chcesz wiedzieć, jak możesz sobie radzić bez recepty? .. Ten artykuł nie jest przeznaczony dla gospodyń domowych lub domowników, którzy muszą codziennie wstawać do pieca spod patyka. Jest dla tych, którzy naprawdę lubią gotowanie, traktując go jako sztukę i przyjemne hobby, ale nie obowiązek. Witamy!

Najpierw musisz nauczyć się prostej zasady: jeśli nie możesz czegoś ugotować zgodnie z przepisem, nie da się też tego zrobić bez tego… To jest aksjomat. Aby improwizacja była prawdziwie swobodna, musisz opanować podstawy, takie jak: jak prawidłowo siekać cebulę, zagęścić sos, ubić białka, „zapieczętować” mięso, czym różni się smażenie od duszenia, a anchois od szprota, ile potrzeba wody gotować makaron, czym są kapary, zira, al dente i tak dalej. Krótko mówiąc, aby nauczyć się gotować bez przepisu, wystarczy na początek nauczyć się gotować, przynajmniej trochę.

Zasada numer dwa: pochodzą z produktów, a nie z przepisów… To bardzo mądra zasada, którą powinni przyjąć nawet ci, którzy w najbliższej przyszłości nie planują rezygnować z przepisów. Wszystkie te listy zakupów są z pewnością przydatne, ale wiesz tak dobrze jak ja, jak to zwykle bywa: to nie istnieje, to nie istnieje, ale temu nie podoba się wygląd i zapach oraz gotowy plan rozpada się w kamień nazębny. O wiele lepiej jest zbudować swój obiad lub kolację wokół szczególnie świeżej ryby lub szczególnie apetycznej udźca jagnięcego, który lubisz, i kupić te przyprawy i zioła, których możesz potrzebować.

Zasada trzecia: używaj sprawdzonych kombinacji produktów… Każde danie jest jak orkiestra, a smak Twojej symfonii zależy od tego, czy produkty mogą ze sobą współgrać. Tutaj nie będziesz mógł obejść się bez klasyków, które przeszły próbę czasu. W notatce o klasycznych kombinacjach pokarmowych wymieniliśmy razem kilkadziesiąt takich kombinacji – zachęcamy do odwoływania się od czasu do czasu do tej listy.

Najpierw musisz nauczyć się prostej zasady: jeśli nie możesz czegoś ugotować zgodnie z przepisem, nie da się też tego zrobić bez tego… To jest aksjomat. Aby improwizacja była prawdziwie swobodna, musisz opanować podstawy, takie jak: jak prawidłowo siekać cebulę, zagęścić sos, ubić białka, „zapieczętować” mięso, czym różni się smażenie od duszenia, a anchois od szprota, ile potrzeba wody gotować makaron, czym są kapary, zira, al dente i tak dalej. Krótko mówiąc, aby nauczyć się gotować bez przepisu, wystarczy na początek nauczyć się gotować, przynajmniej trochę.

Zasada numer dwa: pochodzą z produktów, a nie z przepisów… To bardzo mądra zasada, którą powinni przyjąć nawet ci, którzy w najbliższej przyszłości nie planują rezygnować z przepisów. Wszystkie te listy zakupów są z pewnością przydatne, ale wiesz tak dobrze jak ja, jak to zwykle bywa: to nie istnieje, to nie istnieje, ale temu nie podoba się wygląd i zapach oraz gotowy plan rozpada się w kamień nazębny. O wiele lepiej jest zbudować swój obiad lub kolację wokół szczególnie świeżej ryby lub szczególnie apetycznej udźca jagnięcego, który lubisz, i kupić te przyprawy i zioła, których możesz potrzebować.

 

Zasada trzecia: używaj sprawdzonych kombinacji produktów… Każde danie jest jak orkiestra, a smak Twojej symfonii zależy od tego, czy produkty mogą ze sobą współgrać. Tutaj nie będziesz mógł obejść się bez klasyków, które przeszły próbę czasu. W notatce o klasycznych kombinacjach pokarmowych wymieniliśmy razem kilkadziesiąt takich kombinacji – zachęcamy do odwoływania się od czasu do czasu do tej listy.

Korzystając z okazji, chcę przywitać się z tymi narzekającymi, którzy naprawdę nie lubią, gdy na tym blogu pojawia się coś innego niż przepisy. Otwórz katalog przepisów, a zobaczysz, że jest ich teraz ponad trzysta, więc zawsze będziesz miał coś do zrobienia. Mój blog jest dla mnie cenny przede wszystkim jako platforma, na której mogę wyrazić swoje stanowisko i komunikować się.

I wreszcie - jako okazja, by zadowolić ludzi, których nie znam, z których wielu (O tempora! O obyczajach!) Nigdy nie słyszało o regułach języka rosyjskiego i elementarnej grzeczności. Liryczna dygresja się skończyła (chociaż pamiętam, nawet Arthur Conan Doyle był bardzo zmartwiony, kiedy uważano go za autora kryminałów, całkowicie ignorując resztę książek), przejdźmy dalej.

Wiadomości z koszmaru: całkowite porzucenie przepisów nie będzie możliwe… Przygotowując sałatki lub, powiedzmy, dodatki, możesz żonglować proporcjami, aż znajdziesz najlepszą kombinację. W pieczeniu to po prostu nie zadziała: warto nieco zmienić proporcje tego, co uważasz za najlepszą stronę - a doskonały przepis na ciasto lub chleb w praktyce zamieni się w coś, co nie wyrosło, ciężkie i niestrawne ( chociaż być może nadal jadalne). Na wszelki wypadek wyjaśnię - dotyczy to nie tylko pieczenia, ale także niektórych innych przypadków, na przykład domowego piwa - czy robienia serów.

Nie mniej straszne wieści: znajomość tradycyjnych receptur jest wysoce pożądana… Pomimo tego, że współcześni szefowie kuchni nieustannie eksperymentują, wymyślają nowe dania, to każda z nich wciąż bazuje na niewyszukanej kuchni ludowej - rosyjskiej, włoskiej, japońskiej, francuskiej. Znajomość zasad, według których przygotowywane są potrawy narodowe, przyda Ci się do przygotowania własnych arcydzieł. Po pierwsze, każdy taki przepis był udoskonalany przez wieki i tysiące gospodyń domowych, od których można było się czego nauczyć. Po drugie, prawdziwie ludowe przepisy zwykle nie są przeładowane różnymi świecidełkami - łatwiej jest dowiedzieć się, co jest, i zawsze możesz dodać własny akcent. Po trzecie, jest po prostu pyszny.

Wiadomości z koszmaru: całkowite porzucenie przepisów nie będzie możliwe… Przygotowując sałatki lub, powiedzmy, dodatki, możesz żonglować proporcjami, aż znajdziesz najlepszą kombinację. W pieczeniu to po prostu nie zadziała: warto nieco zmienić proporcje tego, co uważasz za najlepszą stronę - a doskonały przepis na ciasto lub chleb w praktyce zamieni się w coś, co nie wyrosło, ciężkie i niestrawne ( chociaż być może nadal jadalne). Na wszelki wypadek wyjaśnię - dotyczy to nie tylko pieczenia, ale także niektórych innych przypadków, na przykład domowego piwa - czy robienia serów.

Nie mniej straszne wieści: znajomość tradycyjnych receptur jest wysoce pożądana… Pomimo tego, że współcześni szefowie kuchni nieustannie eksperymentują, wymyślają nowe dania, to każda z nich wciąż bazuje na niewyszukanej kuchni ludowej - rosyjskiej, włoskiej, japońskiej, francuskiej. Znajomość zasad, według których przygotowywane są potrawy narodowe, przyda Ci się do przygotowania własnych arcydzieł. Po pierwsze, każdy taki przepis był udoskonalany przez wieki i tysiące gospodyń domowych, od których można było się czego nauczyć. Po drugie, prawdziwie ludowe przepisy zwykle nie są przeładowane różnymi świecidełkami - łatwiej jest dowiedzieć się, co jest, i zawsze możesz dodać własny akcent. Po trzecie, jest po prostu pyszny. Ciąg dalszy nastąpi.

Dodaj komentarz