Autorzy badania argumentują, że opakowanie żywności powinno wskazywać nie tylko liczbę zawartych w nim kalorii, ale także, ile czasu zajmie aktywność fizyczna, aby je spalić. Kto chce kupić tabliczkę czekolady, wiedząc, że osiągnięcie „zera” efektu kalorycznego zajmuje 20 minut? Tylko bardzo odważna i odważna osoba!
Naukowcy z University of England Loughborough twierdzą, że takie oznaczenia mogą pomóc pozbyć się 200 dodatkowych kalorii dziennie… I choć nie można tego nazwać wielką liczbą, eksperci są przekonani, że różnicę można od razu odczuć. Według kierowniczki badań, profesor Amandy Daly, jest to dobry sposób na dotarcie do konsumentów i pokazanie im, co jedzą i ile dodatkowych kalorii zawierają określone produkty spożywcze.
Głównym celem tych etykiet nie jest narzucenie konsumentom idei utraty wagi, ale uczynienie ich bardziej świadomymi. Eksperci uważają, że nawet tak małe innowacje mogą zmienić sposób, w jaki spożywasz dodatkowe kalorie.
Tutaj ile będziesz musiał „zapłacić” za swój ulubiony cheat meal:
Puszka napoju gazowanego: 13 minut biegania, 26 minut marszu, 20 minut przysiadów
Kanapka z kurczakiem i bekonem: 45 minut biegania, 90 minut deski, 40 minut ćwiczeń na linie
Shawarma: 40 minut jazdy na nartach, 50 minut wiosłowania, 35 minut pompek
Paczka chipsów: 15 minut skakanka, 20 minut pływania, 40 minut mięśnie brzucha