Dom słońca: życzliwość i otwartość Dominikany

12-godzinny lot to zasłużony test na przepustkę do kraju, w którym talent do spokojnej kontemplacji jest we krwi nawet najbardziej pracowitego mieszkańca. Dominikana to nie tylko ogniste zachody słońca, białe plaże, palmy i błękitne niebo. To spokój, który zaraża, miejsce, w którym jesteś oczekiwany i zawsze jesteś mile widziany.

Być może starożytni Grecy coś pomieszali. Zrodzona z pianki Afrodyta miała się tu narodzić, wychodząc z turkusowej wody na koralowy piasek maleńkiej wyspy Cayo Arena: ma pięćdziesiąt kroków długości i przypomina muszlę z masy perłowej pośrodku oceanu. Ale fakt, że Kolumb wyszedł na brzeg w sąsiedztwie, jest faktem. To on otworzył przed Europejczykami ziemie, z nieskazitelnym pięknem, o które będą konkurować rzadkie miejsca na świecie.

Malownicze kaniony i wodospady, zapierające dech w piersiach widoki na park Isabel de Torres (tam kręcono sceny z Parku Jurajskiego), eleganckie „piernikowe” domy Puerto Plata – gdziekolwiek zaprowadzi Cię ciekawość, znajdziesz: na Dominikanie alarm gaśnie zaskakująco szybko i poziom stresu zostaje zresetowany. Jako pierwsi efekt zauważają sami dominikanie.

Portret z natury

Wstyd się przyznać, ale chcesz patrzeć na miejscowych bez końca: krągłe kobiety z poczuciem własnej wartości królowej, uśmiechnięte dziewczyny z śmiesznymi warkoczykami. Oto czarny kupiec, tańczący, rzeźni morlesz na nabrzeżu Santo Domingo. Oto siedmioletni Mulat, który pomaga mamie przygotować frio-frio – gorliwie skroba lód, napełnia szklankę tym okruchem i uzupełnia sokiem.

Ale w górskiej wiosce starsza Kreolka piecze chrupiące ciastka casabe z juki, warzyw korzeniowych, które w rzeczywistości zastępują chleb. I tak spokojna, mierzyła swoje ruchy. Jeśli definicja „pokojowo” i „z godnością” odnosi się do pracy w fabryce, to jest to. Strząsa nadmiar mąki, posypuje tortille masłem czosnkowym i gotowe.

Próbując tego prymitywnego jedzenia chcę zapomnieć o wszystkim na świecie. Ale generalnie mieszkańcy raju owocowo-warzywnego najmniej troszczą się o żywienie dietetyczne. W kawiarni lub restauracji pierwszą rzeczą, którą otrzymasz, są smażone przekąski. Tostones (smażone w głębokim tłuszczu zielone banany platano), chipsy z juki, paszteciki lub smażony ser. Następnie wyjmą całego smażonego okonia lub okonia morskiego. Uwielbiają też mofongo, tłuczony platan w kształcie piramidy zmieszany z chrupiącą skórką wieprzową i oliwą z oliwek.

Dar ciszy

Mieszkańcy Dominikany nie mają wyraźnych cech rasowych. Mieszają krew ludzi z różnych kontynentów – potomków europejskich konkwistadorów, Afrykanów, Indian. W sklepach Santo Domingo można znaleźć lalkę ubraną w barwy narodowe i… bez twarzy – tak charakteryzują się Dominikanie.

Nikt tu nie pojawia się jako standard. Ale są wspólne cechy charakteru – życzliwość, spokój, otwartość. Mieszkańcy są raczej biedni niż bogaci, ale obserwując ich, łatwo w to uwierzyć: są zadowoleni z kraju i życia. Są naprawdę dobre. I jak się okazuje, jest to zaraźliwe uczucie.

Co musisz wiedzieć

Z Punta Rucia wygodniej jest wybrać się na rajską wyspę Cayo Arena. Wycieczka obejmuje postój w naturalnym basenie na degustację szampana oraz kąpiel wokół wyspy z maską i płetwami. Bonus – spacer po reliktowych namorzynach.

W prowincji Peravia uprawia się około 120 odmian mango. Najlepiej spróbować i kupić owoce na Festiwalu Bani Mango, który odbywa się pod koniec czerwca.

Na ranczu kakaowym El Sendero del Cacao możesz podążać całą ścieżką czekolady – od szczepienia sadzonek kakaowca po zbieranie ziaren, fermentację, suszenie i robienie własnego czekoladowego zająca.

Dodaj komentarz