Czy weganie powinni unikać migdałów i awokado?

Jak powszechnie wiadomo, w niektórych częściach świata uprawa na skalę komercyjną produktów takich jak migdały i awokado jest często kojarzona z pszczelarstwem wędrownym. Faktem jest, że wysiłki miejscowych pszczół i innych owadów zapylających nie zawsze wystarczają do zapylania rozległych obszarów ogrodów. Tak więc ule pszczół podróżują od farmy do farmy dużymi ciężarówkami, z sadów migdałowych w jednej części kraju do sadów awokado w innej, a latem na pola słoneczników.

Weganie wykluczają ze swojej diety produkty pochodzenia zwierzęcego. Surowi weganie również unikają miodu, ponieważ jest to praca wyzyskiwanych pszczół, ale z tej logiki wynika, że ​​weganie powinni również unikać jedzenia takich pokarmów jak awokado i migdały.

Czy to prawda? Czy weganie powinni pominąć swoje ulubione awokado podczas porannego tosta?

Fakt, że awokado może nie być wegańskie, stwarza dość napiętą sytuację. Niektórzy przeciwnicy wegańskiego wizerunku mogą na to wskazywać i twierdzić, że weganie, którzy nadal jedzą awokado (lub migdały itp.) są hipokrytami. A niektórzy weganie mogą nawet zrezygnować i zrezygnować z powodu niemożności życia i jedzenia wyłącznie wegan.

Warto jednak zauważyć, że problem ten występuje tylko w przypadku niektórych produktów wytwarzanych komercyjnie i zależnych od pszczelarstwa migrującego. Gdzieś jest to częste zjawisko, podczas gdy w innych regionach takie praktyki są dość rzadkie. Kupując lokalnie uprawiane produkty, możesz być prawie pewien, że są wegańskie (chociaż nigdy nie możesz być pewien, że pszczoła w ulu nie zapyliła twoich upraw), ale oczywiście sprawy nie są takie proste z importowanymi awokado i migdały.

Drugą stroną problemu jest osobista opinia konsumentów na temat statusu moralnego owadów. W wyniku pszczelarstwa komercyjnego pszczoły są często ranne lub zabijane, a transport pszczół w celu zapylania upraw nie może być korzystny dla ich zdrowia i oczekiwanej długości życia. Ale ludzie nie są zgodni co do tego, czy pszczoły są zdolne do odczuwania i doświadczania cierpienia, czy mają samoświadomość i czy chcą dalej żyć.

Ostatecznie Twój pogląd na pszczelarstwo migracyjne i produkty, które produkuje, zależy od Twoich etycznych motywów prowadzenia wegańskiego stylu życia.

Niektórzy weganie starają się żyć i jeść tak etycznie, jak to tylko możliwe, co oznacza nieużywanie innych żywych istot jako środka do jakiegokolwiek celu.

Inni kierują się poglądem, że zwierzęta, w tym pszczoły, są posiadaczami praw. Zgodnie z tym poglądem każde naruszenie praw jest złe, a wykorzystywanie pszczół jako niewolników jest po prostu nie do przyjęcia z etycznego punktu widzenia.

Wielu wegan decyduje się nie jeść mięsa ani innych produktów pochodzenia zwierzęcego z następujących powodów – chcą zminimalizować cierpienie i zabijanie zwierząt. I tu również pojawia się pytanie, w jaki sposób pszczelarstwo migracyjne zaprzecza temu argumentowi etycznemu. Chociaż ilość cierpienia doświadczanego przez pojedynczą pszczołę jest prawdopodobnie niewielka, całkowita liczba potencjalnie wykorzystywanych owadów jest poza wykresami (31 miliardów pszczół w samych sadach migdałowych w Kalifornii).

Innym (i być może bardziej praktycznym) uzasadnieniem etycznym, które może leżeć u podstaw decyzji o przejściu na weganizm, jest chęć zmniejszenia cierpienia i śmierci zwierząt, w połączeniu z wpływem na środowisko. Tymczasem pszczelarstwo migrujące może mieć na nie negatywny wpływ – na przykład z powodu rozprzestrzeniania się chorób i wpływu na lokalne populacje pszczół.

W każdym razie wybory żywieniowe, które ograniczają eksploatację zwierząt, są cenne – nawet jeśli nadal istnieje pewna eksploatacja niektórych zwierząt. Wybierając naszą dietę, musimy znaleźć równowagę między włożonym wysiłkiem a wpływem na nasze codzienne życie. Ta sama metodologia jest potrzebna przy podejmowaniu decyzji o tym, ile powinniśmy przekazać na cele charytatywne lub ile wysiłku powinniśmy włożyć, aby zmniejszyć nasz ślad wodny, energetyczny lub węglowy.

Jedna z teorii etycznych na temat tego, jak należy alokować zasoby, opiera się na zrozumieniu „wystarczająco”. Krótko mówiąc, jest to idea, że ​​zasoby powinny być rozdzielone w sposób, który nie jest absolutnie równy i może nie maksymalizować szczęścia, ale przynajmniej zapewnia, że ​​każdy ma wystarczające minimum, aby żyć.

Przyjmując podobne „wystarczające” podejście do etyki unikania produktów pochodzenia zwierzęcego, celem nie jest bycie weganinem całkowicie lub w maksymalnym stopniu, ale bycie wystarczająco weganinem – to znaczy dołożenie jak największego wysiłku, aby maksymalnie ograniczyć szkody wyrządzane zwierzętom możliwy. Kierując się tym punktem widzenia, niektórzy mogą odmówić jedzenia importowanych awokado, podczas gdy inni odnajdą swoją osobistą równowagę etyczną w innej dziedzinie życia.

Tak czy inaczej, uznanie, że istnieją różne perspektywy na prowadzenie wegańskiego stylu życia, może zachęcić więcej osób do zainteresowania się nim i odnalezienia się w nim!

Dodaj komentarz