Wysportowana mama została wydziobana za zdjęcie w bikini po porodzie

Hejterzy mówili, że ciąże zrujnowały jej ciało – teraz ma za dużo cellulitu i nieprzyjemnie na nią patrzeć.

Emily Skye to znana na całym świecie ikona fitnessu. Jej Instagram ma ponad 2,5 miliona subskrybentów, a wielu z nich wcale nie przychodzi po instrukcje dotyczące samodoskonalenia, tylko po to, by podziwiać idealne ciało Emily. Ale po pierwszym porodzie wszystko się zmieniło.

 „Twoje ciało jest zepsute” – powiedzieli jej subskrybenci. Emily była zaskoczona, ale ani słowa nie wpełzła do kieszeni: „Jestem dumna ze swojego ciała! Udało mu się przetrwać i urodzić nową osobę. Jest godny szacunku”. Z Emily nie można się tu spierać, ale jakie są jej argumenty dla tych, których zainteresowały zdjęcia elastycznych księży?

Jednak młoda matka szybko nabrała formy. Tak, skóra na brzuchu jest rozciągnięta, nie można tego skorygować ćwiczeniami, ale ciąża nie jest rzeczą, która mija bez śladu. Wkrótce Emily znów popisywała się w bikini, z przyjemnością pokazując swoim subskrybentom apetyczne formy.

A potem przyszła druga ciąża. I wcale nie było takie jak pierwsze: żołądek rósł znacznie szybciej, a na biodrach i ramionach osadzało się znacznie więcej dodatkowych centymetrów. Emily wyraźnie to zademonstrowała: porównała swoje zdjęcia z tego samego okresu w różnych ciążach.

Na czas Emily urodziła syna. Od tego czasu minęło pół roku, ale dziewczyna nie wróciła jeszcze do swojej poprzedniej formy – jej brzuch wciąż zwisa, a biodra wciąż są zbyt masywne. I nawet drugi podbródek nie spieszy się nigdzie. „Wszystko wymaga czasu” – pisze Emily, uspokajając siebie i swoich subskrybentów – młode matki takie jak ona.

Jednak każdy nowy kilogram, każdy odcinek i guzek cellulitu niósł ze sobą nowych hejterów. Szczególnie oburzyło ich zdjęcie w bikini.

„Zrujnowałeś swoje piękne ciało. Tyle cellulitu! Patrzę na ciebie i myślę, że nigdy nie będę miała dzieci! ” – to tylko jeden z komentarzy.

"Wiesz co? Zawsze to mówiłem i nadal będę mówił: kocham swoje ciało i jestem mu wdzięczny za moje dzieci. Nie było mi łatwo zaakceptować nowy wizerunek. Ale wy, paskudni ludzie, którzy piszą do mnie paskudne rzeczy, nie będziecie mnie niepokoić. Dzięki tobie pracuję tylko nad sobą. Na pewno wrócę do formy ”- Emily odpowiedziała wszystkim jednocześnie.  

Nawiasem mówiąc, Emily nie jest jedyną wysportowaną dziewczyną, która nie waha się pokazać zmian w swojej sylwetce po porodzie. Nasza rosyjska guru fitness Katya Usmanova również zamieszcza motywujące posty dla młodych mam: pierwsze dziecko urodziła we wrześniu ubiegłego roku. I tak to wygląda teraz – będziesz go podziwiać!

Dodaj komentarz