Joga i weganizm. Szukam punktów kontaktowych

Na początek warto zdefiniować samą jogę. Biorąc pod uwagę, jak wielu „oświeconych” szarlatanów i fałszywych proroków wędruje teraz po świecie, niektórzy ludzie, zwłaszcza ci, którzy nie są zaznajomieni z filozoficznymi koncepcjami Azji, mają bardzo niepochlebne wyobrażenie o tej tradycji. Zdarza się, że między jogą a sekciarstwo stawia się znak równości.

W tym artykule joga oznacza przede wszystkim system filozoficzny, praktykę fizyczną i umysłową, która uczy panowania nad umysłem i ciałem, śledzenia i kontrolowania emocji oraz łagodzi ograniczenia cielesne i psychiczne. Jeśli rozważymy jogę w tym duchu, polegając na procesach fizjologicznych zachodzących w ciele podczas wykonywania określonej asany, to kwestia sekciarstwa czy religijnej egzaltacji zniknie sama.

1. Czy joga pozwala na wegetarianizm?

Według pierwotnych źródeł hinduskich odrzucenie produktów przemocy ma głównie charakter doradczy. Nie wszyscy dzisiejsi Hindusi są wegetarianami. Co więcej, nie wszyscy jogini są wegetarianami. Zależy to od tego, jaką tradycję człowiek praktykuje i jaki cel sobie stawia.

Często słyszy się od ludzi, którzy od dawna mieszkają w Indiach, że większość ich mieszkańców trzyma się wegetariańskiego stylu życia, bardziej z powodu ubóstwa niż z powodów religijnych. Gdy Indianin ma dodatkowe pieniądze, stać go na mięso i alkohol.

„Indianie to generalnie bardzo praktyczni ludzie” – zapewnia instruktor hatha jogi Vladimir Chursin. — Krowa w hinduizmie jest świętym zwierzęciem, najprawdopodobniej dlatego, że żywi się i nawadnia. Jeśli chodzi o praktykę jogi, ważne jest, aby nie naruszać zasady niestosowania przemocy w stosunku do siebie. Chęć rezygnacji z mięsa powinna przyjść sama. Nie zostałam wegetarianką od razu i przyszło to naturalnie. Moi krewni zauważyli, że nawet nie zwróciłem na to uwagi.

Kolejny powód, dla którego jogini nie jedzą mięsa i ryb, jest następujący. W hinduizmie istnieje coś takiego jak guny – cechy (siły) natury. W uproszczeniu są to trzy aspekty każdego bytu, ich istotą jest siła napędowa, mechanizm budowania świata. Istnieją trzy główne guny: sattva – jasność, przejrzystość, dobroć; rajas – energia, zapał, ruch; i tamas – bezwładność, bezwładność, otępienie.

Zgodnie z tą koncepcją żywność można podzielić na tamasową, radżasową i sattwiczną. Ta pierwsza jest zdominowana przez siłę ignorancji i jest również nazywana pożywieniem uziemionym. Obejmuje to mięso, ryby, jajka i wszystkie nieświeże produkty spożywcze.

Pokarm radżasowy wypełnia ludzkie ciało pragnieniami i namiętnościami. Jest to pożywienie władców i wojowników, a także osób poszukujących przyjemności cielesnych: żarłoków, cudzołożników i innych. Obejmuje to zwykle zbyt ostre, słone, rozgotowane, wędzone potrawy, alkohol, leki i ponownie wszystkie potrawy pochodzenia zwierzęcego z mięsa, ryb, drobiu.

I wreszcie sattvic daje człowiekowi energię, uszlachetnia, napełnia dobrocią, pozwala podążać ścieżką samodoskonalenia. Są to wszystkie surowe pokarmy roślinne, owoce, warzywa, orzechy, zboża. 

Praktykujący jogin stara się żyć w sattva. Aby to zrobić, unika nawyków ignorancji i pasji we wszystkim, łącznie z jedzeniem. Tylko w ten sposób można osiągnąć jasność, nauczyć się odróżniać prawdę od fałszu. Dlatego każde wegetariańskie jedzenie wiąże się z oczyszczeniem egzystencji.

2. Czy jogini są weganami?

„W tekstach dotyczących jogi nie widziałem żadnej wzmianki o weganizmie, z wyjątkiem opisów praktyk ekstremalnych”, mówi Aleksiej Sokołowski, instruktor hatha jogi, dziennikarz jogi, uzdrowiciel Reiki. „Na przykład istnieją bezpośrednie wskazówki, że najdoskonalsi jogini pustelnicy, którzy spędzają cały dzień medytując w jaskini, potrzebują tylko trzech groszków czarnego pieprzu dziennie. Według Ajurwedy produkt ten jest równoważony przez dosze (rodzaje energii życiowych). Ponieważ ciało jest w rodzaju zawieszonej animacji przez 20 godzin, kalorie w rzeczywistości nie są potrzebne. To oczywiście legenda – ja osobiście takich ludzi nie spotkałem. Ale jestem pewien, że bez ognia nie ma dymu.

Jeśli chodzi o odrzucenie produktów wyzysku i przemocy wobec zwierząt, zwolennicy dżinizmu przestrzegają zasad weganizmu (oczywiście nie używają dla siebie terminu „weganin”, ponieważ weganizm jest zjawiskiem przede wszystkim zachodnim i zachodnim). świecki). Dżiniści starają się nie wyrządzać niepotrzebnej szkody nawet roślinom: jedzą głównie owoce, unikając bulw i korzeni, a także owoce zawierające wiele nasion (bo ziarno jest źródłem życia).

3. Czy jogini muszą pić mleko i czy jedzą jajka?

„Mleko jest zalecane w Joga Sutrach w rozdziale poświęconym odżywianiu” – kontynuuje Aleksiej Sokołowski. – I podobno chodzi o świeże mleko, a nie o to, co w sklepach sprzedaje się w kartonach. To bardziej trucizna niż lekarstwo. W przypadku jaj jest to nieco bardziej skomplikowane, ponieważ w wiosce są żywe, zapłodnione, a zatem jest to dziecko lub zarodek kury. Jest takie jajko – do udziału w zabójstwie dziecka. Dlatego jogini unikają jajek. Moi nauczyciele z Indii, Smriti Chakravarty i jej guru Yogiraj Rakesh Pandey, są weganami, ale nie weganami. Spożywają mleko, nabiał, masło, a szczególnie często ghee.

Według instruktorów jogini muszą pić mleko, aby organizm wytworzył odpowiednią ilość śluzu, który jest niezbędny do prawidłowego funkcjonowania mięśni, więzadeł i stawów. Wegańscy jogini mogą zastąpić mleko ryżem, ponieważ ma podobne właściwości ściągające.

4. Czy ludzie i zwierzęta są równi i czy zwierzę ma duszę?

„Zapytaj zwierzęta, zwłaszcza gdy są wysyłane do rzeźni”, mówi Jewgienij Awtandilyan, instruktor jogi i profesor nadzwyczajny na Moskiewskim Uniwersytecie Państwowym. – Kiedy zapytano pewnego indyjskiego guru, za kogo modli się w swoich modlitwach: tylko za ludzi czy też za zwierzęta, odpowiedział, że za wszystkie żyjące istoty.

Z punktu widzenia hinduizmu wszystkie wcielenia, czyli wszystkie żywe istoty, są jednym. Nie ma dobrego ani złego losu. Nawet jeśli miałeś szczęście urodzić się w ciele mężczyzny, a nie krowy, wszystko może się zmienić w każdej chwili.

Czasami trudno jest nam pogodzić się z tym, co dzieje się na świecie, kiedy widzimy cierpienie. W związku z tym dla jogina najważniejsza jest nauka empatii, rozróżniania prawdy, przy jednoczesnym przyjmowaniu pozycji obserwatora.

5. Dlaczego więc jogini nie są weganami?

„Myślę, że jogini na ogół nie są skłonni przestrzegać zasad, nawet tych ustanowionych przez samych joginów”, mówi Aleksiej Sokołowski. A problem nie polega na tym, czy są źli, czy dobrzy. Jeśli stosujesz je bezmyślnie, bez sprawdzania własnego doświadczenia, nieuchronnie zamieniają się one w dogmaty. Wszystkie koncepcje na temat karmy, prawidłowego odżywiania i wiary pozostają pojęciami, nie więcej, jeśli dana osoba nie doświadcza ich dla siebie. Niestety, nie możemy oczyścić karmy w prosty sposób, ponieważ nawet jeśli spożywamy pokarmy roślinne, co sekundę niszczymy miliony żywych istot — bakterie, wirusy, drobnoustroje, owady i tak dalej.

Dlatego pytanie nie brzmi, aby nie szkodzić, chociaż jest to pierwsza zasada Yamy, ale osiągnąć samopoznanie. A bez tego wszystkie inne zasady są puste i bezużyteczne. Stosując je i narzucając innym ludziom, stajemy się jeszcze bardziej zdezorientowani. Ale być może dla niektórych jest to niezbędny etap formacji. Na początku procesu oczyszczania świadomości konieczne jest odrzucenie produktów przemocy.

Podsumowując

W dzisiejszych czasach istnieje wiele szkół i tradycji jogi. Każdy z nich może podać pewne zalecenia dotyczące jedzenia, które można i nie można spożywać. Ważne jest, aby zrozumieć, że doskonałość duchowa i moralna nie ma granic. Wystarczy przypomnieć, że oprócz weganizmu istnieje zdrowsza i bardziej przyjazna dla środowiska surowa żywność i frutarianizm, aw końcu pranojedzenie. Może nie powinniśmy na tym poprzestać, nie czyniąc kultu z naszych działań i poglądów na świat? W końcu, w oparciu o światopogląd hinduski, wszyscy jesteśmy cząstkami jednej całości. Złożone, piękne i niekończące się.

Dodaj komentarz