Recenzje toników do twarzy

Zespół Women's Day uczy się oczyszczać i tonizować skórę tonikami do twarzy.

Kiehls, tonik do oczyszczania porów ziem rzadkich, 1200 rubli

Vasilisa Naumenko, redaktor ds. urody:

– 160 lat temu w Ameryce powstała marka produktów pielęgnacyjnych, w której szczerze kocham się dopiero od pięciu lat. Mam w swoim arsenale krem ​​pod oczy z avacado i kilka kremów na dzień, a mój mężczyzna ma całą półkę wyłożoną Kiehlsem.

Wygląd: Od razu przyciągnęła mnie przezroczysta bańka, a raczej to, co było w środku. Płyn jest przezroczysty na wierzchu i biały poniżej, dlatego przed użyciem dobrze wstrząśnij produktem. Uwielbiam te „trudności w życiu”.

Oczekiwania: tonik jest rzadkim gościem na mojej półce, mam wiele wymagań co do tego produktu. Nie powinien być lepki ani tłusty, ale jak woda, ale nie wysuszać skóry.

Rzeczywistość: W ramach produktu amazońska biała glinka wydobywana u ujścia Amazonki oczyszcza skórę i działa antytoksycznie. W składzie znajduje się również denaturat, który pomaga w utrzymaniu stabilności formuły i odświeża skórę twarzy, oraz alantoina, która pozyskiwana jest z korzenia żywokostu i działa kojąco na skórę. Początkowo myliłem się denaturatem, ponieważ mam suchą skórę i bałem się, że stosowanie takiego toniku może pogorszyć sytuację.

Już po pierwszej aplikacji byłam zaskoczona, tonik naprawdę odświeża, ale nie napina go, nie wysusza i nie pojawia się w ogóle nic poza oczyszczeniem i lekkością. Czy to nie szczęście? Produkt delikatnie oczyszcza skórę i redukuje tłusty połysk, który może pojawić się u osoby o normalnej skórze po długim dniu pracy. Tonik stosuję wieczorem, po oczyszczeniu skóry i przed nałożeniem produktu pielęgnacyjnego oraz rano przed rozpoczęciem makijażu. Nie mogę powiedzieć, że ten produkt oczyszcza pory, tylko dlatego, że nie mam z nim problemu. Matowa i świeża skóra to efekt Kiehls, toniku oczyszczającego pory Rare Earth, więc ten tonik pozostaje na mojej półce, aby wiernie służyć.

Caudalie, tonik nawilżający, 1415 rubli

Olga Frolova, redaktor budowy:

– Caudalie to dla mnie bardzo zgrabna marka. Miałam sporo produktów do pielęgnacji i ogólnie sprawiały wrażenie wystarczająco delikatnych i wszechstronnych. Myślę, że większość dziewczyn uzna je za przyjemne.

Wygląd: duża butelka 200 ml z dozownikiem.

Oczekiwania: nawilżający tonik dla wszystkich grup wiekowych i typów skóry. Nawilżenie zawdzięcza aktywnemu składnikowi Vinolevure, który zatrzymuje wodę. Usuwa makijaż.

Rzeczywistość: o demakijażu, oczywiście się pogięli. Nie wyobrażam sobie, jak tonik ma to robić, zwłaszcza, że ​​marka ma do tego specjalne środki. Ale potrafi doskonale wykonać procedurę oczyszczania twarzy. Dobrze nawilża i łagodzi skórę, wtedy lepiej nakłada się na nią krem. Moim zdaniem najcenniejsze jest to, że tonik nie zawiera alkoholu, parabenów, siarczanów i olejów mineralnych, czyli będzie pasował do prawie każdej skóry.

Bujna, Żywa Woda, 270 rubli

Olga Frolova, redaktor budowy:

Wygląd: spray w klasycznym opakowaniu Lush wykonanym z przetworzonego plastiku.

Oczekiwania: morska bryza w butelce.

Rzeczywistość: niesamowicie przyjemna rzecz w użyciu. Latem myślę, że będzie świetną alternatywą dla wody teramalowej lub kwiatowej. Spray błyskawicznie odświeża twarz, a olejki eteryczne z róży, paczuli i rozmarynu poprawiają nastrój. Jedyna wada: zbyt duże krople wylatują ze sprayu, okazuje się, że nie jest to morska bryza, ale jakaś tropikalna ulewa. Jednak nawet to wydaje mi się zabawne.

Jane Iredale, botaniczny środek do demakijażu, 1700 rubli

Kristina Semina, redaktorka felietonu „Lifestyle”:

– Jane Iredale to amerykańska marka makijażu mineralnego. Zawiera tylko naturalne składniki i jest odpowiedni nawet dla osób o bardzo wrażliwej i alergicznej skórze. Wcześniej używałam tej marki pudru sypkiego, podobał mi się, ale nadal nie stał się moim ulubionym (nie pamiętam z jakich powodów).

Wygląd: piękny biały słoik z dozownikiem. Mały, nie zajmuje dużo miejsca.

Oczekiwania: Czego oczekuję od balsamu do demakijażu i usuwania zabrudzeń? Zapewne, jak wszyscy, delikatne oczyszczanie, a jednocześnie pielęgnacja. Wszystko to producent Botanical Makeup Remover, Jane Iredale i obiecuje. Nawilżający, łagodzący płyn do demakijażu oczu, ust i twarzy. Nie wysusza skóry ”, – napisano na odwrocie słoika. Szczególnie podobała mi się ostatnia oferta, właścicielka skóry skłonnej do przesuszenia..

Rzeczywistość: Balsam do demakijażu botanicznego, Jane Iredale, naprawdę robi to wszystko. Idealnie oczyścił moją skórę kremem BB za pierwszym razem i nadał jej blasku. Po tym nie chciałam nawet nakładać kremu na twarz. Rano po zastosowaniu produktu skóra była jeszcze nawilżona i wyglądała jak po wakacjach.

Ale zapach produktu nie jest dla każdego. Jego głównymi składnikami są ekstrakty z ogórka, wodorostów, rzodkiewki i owsa. Cała ta mieszanka jest tym, jak pachnie Botanical Makeup Remover.

MAC, woda do demakijażu z minerałami, 1550 rubli

Julia Gaponowa, redaktor naczelny:

– Generalnie nie używam specjalnie różnych toników i demakijażu – moja skóra jest bardzo wrażliwa, dlatego staram się używać już sprawdzonych produktów, które trzeba zmywać wodą. Markę MAC znam od dawna, podobają mi się kosmetyki dekoracyjne tej marki. Postanowiłam jednak po raz pierwszy wypróbować środek czyszczący do demakijażu.

Wygląd: butelka koloru niebieskiego z błyskami.

Oczekiwania: Ponieważ prawie nigdy nie używałam takich produktów, polegałam na opisie i obietnicach producentów, którzy zapewniali, że ten nieważki płyn do demakijażu delikatnie usuwa makijaż, nawilża skórę i nie wymaga spłukiwania.

Rzeczywistość: w rzeczywistości wszystko okazało się prawie takie, jak obiecywali producenci. Ten lekki produkt naprawdę delikatnie usuwa makijaż, oczyszcza i nawilża skórę. Jedyną rzeczą jest to, że nadal mam uczucie czegoś obcego na twarzy, więc zmyłam produkt czystą wodą, a następnie nałożyłam mój zwykły balsam. Byłem też trochę zawstydzony zapachem, wydawał mi się zbyt wyraźny. Ale ogólnie rzecz biorąc, produkt poradził sobie z zadaniem. Być może nadszedł czas, aby przemyśleć swoje podejście do środków czyszczących i toników i znaleźć ich miejsce wśród pozostałych produktów do pielęgnacji skóry.

Nivea, odświeżający tonik do skóry normalnej, 200 rubli

Julia Gaponowa, redaktor naczelny:

– Jak już pisałam, zwykle nie używam toników i różnych środków czyszczących, które nie wymagają spłukiwania: ciągle mam uczucie czegoś obcego na mojej skórze. Markę Nivea znam od dawna – uwielbiam ich linię kremów przeciwsłonecznych, które zawsze zabieram ze sobą na wakacje. Postanowiłam jednak po raz pierwszy wypróbować ten odświeżający tonik do skóry normalnej.

Wygląd: wygodna niebieska butelka.

Oczekiwania: nProducenci obiecują, że odświeżający tonik, który zawiera ekstrakt z lotosu i witaminy, skutecznie usuwa pozostałości po myciu, nawilża i tonizuje skórę, a także jest odpowiedni dla osób w każdym wieku.

Rzeczywistość: w rzeczywistości okazało się, że tonik ma przyjemny świeży zapach, dobrze tonizuje skórę i szybko się wchłania. Jedyne, że wciąż byłem zawstydzony uczuciem alkoholu w toniku i obecnością czegoś ekstra na skórze. Ogólnie produkt jest dość delikatny, radzi sobie ze swoim zadaniem i o dziwo nie powoduje podrażnień. Tym, którzy lubią stosować toniki, mogę polecić ten produkt. Naprawdę nie jest źle, a cena jest bardzo rozsądna, zwłaszcza w tym trudnym okresie kryzysu.

Skin Ceuticals, Tonik wyrównujący, 1999 r

Nastya Obukhova, redaktor działu Moda i Zakupy:

– Nigdy w życiu nie słyszałem nazwy Skin Ceuticals. Google to – okazało się, że marka jest uważana za profesjonalną, a nawet polecają ją dermatolodzy i chirurdzy plastyczni. W Rosji marka ma wielu fanów: sieć jest pełna szczęśliwych recenzji o kremach i serum. Postanowiłem spróbować toniku – może znajdę się wśród fanów Skin Ceuticals.

Wygląd: zwykła plastikowa butelka o pojemności 250 ml ze sprayem. Opakowanie przypominało coś aptecznego: nic zbędnego w designie, żadnych „chipów” premium. Wszystko odbywa się z naciskiem na to, że treść jest o wiele ważniejsza niż forma. Zapach toniku jest neutralny. Kojarzyłem go z jakimś roztworem soli, chociaż nigdy go nie wąchałem, kiedy się urodziłem.

Oczekiwania: producent obiecuje, że tonik jest odpowiedni dla każdego rodzaju skóry, także tej najbardziej kapryśnej i wrażliwej. Ma za zadanie nawilżać i koić skórę, oczyszczać pory, aktywować procesy metaboliczne, łagodzić stany zapalne i zaczerwienienia oraz neutralizować uczucie dyskomfortu. Ogólnie, szczerze mówiąc, obietnic jest wiele.

Rzeczywistość: nawilża tonik naprawdę pięć plus. Po umyciu nałożyłam go wacikiem. Skóra jest prawie dziecięca w dotyku. Jednak pozostało na nim jakieś niezwykłe wrażenie: jakby na skórze był film, trochę lepkości. Kilka godzin później na mojej twarzy pojawiły się czerwone kropki. Wygląda na to, że Skin Ceuticals Equalizing Toner jest przeciwwskazany dla mojej reaktywnej skóry. Jednak nie spieszy mi się, aby się go pozbyć. Postaram się użyć tego środka latem. Być może wynik będzie inny. Wiosną moja skóra jest generalnie nie do zniesienia.

Phy-MongShe, toner wzmacniający cztery pory roku, 3000 rubli

Nastya Obukhova, redaktor działu Moda i Zakupy:

– I znowu do testów dostałem narzędzie zupełnie mi nieznanej marki. Po bliższym przyjrzeniu się Phy-MongShe okazała się południowokoreańską profesjonalną marką z Korei Południowej. Jest powszechnie stosowany przez kosmetyczki i uzdrowiska. Szczególnie podobało mi się, że marka jest pozycjonowana jako naturalna. I naprawdę doceniam to w produktach do pielęgnacji urody.

Wygląd: wdzięczna butelka w kształcie łzy wykonana z przezroczystego plastiku. Dobry atomizer, drobna atomizacja. Wygodny do trzymania w dłoni. To prawda, że ​​nie można go zabrać ze sobą w bagażu podręcznym: pojemność to 185 ml. Zawartość butelki pachnie całkiem naturalnie: owocowo-ziołowy aromat słychać bardzo dyskretnie. Nie utrzymuje się na skórze.

Oczekiwania: zgodnie z opisem tonik wzbogacony jest ekstraktami owocowymi i naturalnymi olejkami z magnolii, paczuli i drzewa sandałowego. Zaprojektowany, aby zapewnić wyraźne nawilżenie, zmiękczenie i ukojenie skóry.

Rzeczywistość: tonik okazał się całkiem neutralny. Doskonale tonizuje i nawilża skórę. Nie pozostawia na twarzy efektu filmu. Po użyciu nie pojawił się ani jeden nowy pryszcz, nie pojawiło się podrażnienie. Myślę, że to jest główne kryterium przy doborze kosmetyków. Jedyną rzeczą, która mnie zdezorientowała, była cena. Wydaje się nierozsądne dawanie 3 tysięcy rubli za zupełnie zwykły tonik. Osobiście spokojnie dam sobie radę z hydrolatem lawendowym za 200 rubli.

Clarins, balsam tonizujący z irysem, 1850 rubli

Olga Turbina, redaktorka działu „Seks i związki”:

– Clarins Toning Lotion With Iris mile mnie zaskoczył. Nadaje się do każdego rodzaju skóry, ma bardzo przyjemny zapach, nie klei się, nie zawiera alkoholu, nie wysusza skóry, nie ma uczucia filmu na twarzy, dobrze myje, zawiera naturalne składniki, doskonale nawilża.

Oczekiwania: Kiedyś zaniedbywałam tak ważny krok w pielęgnacji twarzy jak tonowanie, ale teraz rozumiem, jak ważny jest.

Producent obiecuje: skuteczne i łatwe usuwanie pozostałości kosmetyków, ujędrnienie i poprawę cery, doskonałe oczyszczenie i zwężenie porów.

Główne składniki aktywne: sok z liści aloesu, który działa zmiękczająco, wygładzająco, nawilżająco i przeciwzapalnie. Również sok z aloesu doskonale oczyszcza skórę i leczy ją. Tym samym ten tonik jest idealny dla dziewczynek o cerze tłustej, mieszanej, problematycznej i wrażliwej.

Rzeczywistość: po pierwsze podobał mi się zapach produktu. Jest kwiatowy i lekko perfumowany. W ogóle nie ma alkoholu. Tonik bardzo dobrze oczyszcza i tonizuje skórę. Wrażenia z użytkowania są najprzyjemniejsze: nie wysycha, nie pozostawia filmu na twarzy. Doskonale przygotowuje skórę do aplikacji kremu, który po użyciu toniku bardzo dobrze się rozprowadza i wchłania. Uzyskany efekt w moim przypadku całkowicie pokrywał się z opisem producenta. Tonik nakładam dwa razy dziennie: rano po umyciu i wieczorem. Zawsze używam kremu po toniku. Jedyne, czego nie zauważyłem, to zwężenie porów. Ale zauważyłem ich znaczące oczyszczenie.

KLUCZ TAJNY, Rozpoczęcie leczenia Aura Mist (leki kosmetyczne) 1200 rubli

Victoria De, zastępca redaktora naczelnego:

– Zawsze byłem całkowicie zachwycony kosmetykami, które są produkowane w krajach Wschodu. Mądrość starożytnych, magia, czy po prostu doskonałe kosmetyczki? Twórcy koreańskich kosmetyków raczej nie zdradzą nam wszystkich swoich sekretów. No dobrze! Wystarczy, że mamy możliwość skorzystania z ich „odmładzających” środków.

Wygląd: stylowa przezroczysta bańka. Wygodny dozownik.

Oczekiwania: SECRET KEY twierdzi, że ich tonik-mgiełka ma podwójne działanie: wygładza zmarszczki i wybiela skórę, a dodatkowo przywraca twarzy zdrowy blask.

Rzeczywistość: Nie muszę jeszcze wygładzać zmarszczek, ale mogę powiedzieć, że produkt doskonale usuwa makijaż, tonizuje zmęczoną i matową skórę, nasyca ją użytecznymi substancjami i przywraca elastyczność. Tak tak! Co więcej, jest to odczuwalne po pierwszych dwóch aplikacjach. Tonik daje uczucie czystości i świeżości, które nie opuszcza Cię przez cały dzień.

Dodaj komentarz