Psychologia

Niektóre dzieci opuszczają szkołę, nie poznając uroków mundurków szkolnych, tablic, czasopism klasowych i dzwonków. Zamiast tego uprawiają marchewki, budują bambusowe domy, co semestr latają nad oceanem i bawią się przez cały dzień. Najbardziej zaskakujące jest to, że w końcu uczniowie dostają państwowe dyplomy i idą na uniwersytety. W naszym wyborze — osiem starych i nowych szkół eksperymentalnych, których doświadczenia niewiele przypominają to, do czego jesteśmy przyzwyczajeni.

Szkoła Waldorfska

Rok założenia: 1919, Stuttgart (Niemcy)

Mała instytucja edukacyjna w fabryce tytoniu zdołała stać się tym, czym inni dzisiaj desperacko próbują być — nie tylko szkołą, ale ucieleśnioną doktryną, wzorem do naśladowania. Tutaj dzieci nie zapamiętują niczego celowo, ale zdają się powtarzać w miniaturze ścieżkę rozwoju społeczeństwa. Na przykład historię uczy się najpierw poprzez legendy i mity, potem poprzez opowieści biblijne, a współczesność studiuje się tylko w klasie maturalnej. Wszystkie lekcje są ze sobą ściśle powiązane: materiał matematyczny można z powodzeniem utrwalić w tańcu. W szkołach waldorfskich nie ma surowych kar i ocen. Standardowe podręczniki też. Obecnie według tego schematu pracuje około tysiąca szkół i dwa tysiące przedszkoli na całym świecie.

Dalton School

Rok założenia: 1919, Nowy Jork (USA)

Młoda nauczycielka Helen Parkhurst wpadła na pomysł rozbicia programu nauczania na kontrakty: każdy wskazywał literaturę rekomendacyjną, pytania kontrolne i informacje do refleksji. Uczniowie podpisują ze szkołą umowy o różnym stopniu złożoności, decydując w jakim tempie i na jakiej klasie chcą opanować materiał. Nauczyciele w modelu Daltona wcielają się w rolę konsultantów i okresowych egzaminatorów. Częściowo metoda ta została przeniesiona do szkół sowieckich w latach 20. w formie metody brygadowo-laboratoryjnej, ale nie zakorzeniła się. Dziś system z powodzeniem działa na całym świecie, a sama nowojorska szkoła znalazła się na liście Forbesa w 2010 roku jako najlepsza szkoła przygotowawcza w kraju.

Szkoła Summerhill

Rok założenia: 1921, Drezno (Niemcy); od 1927 — Suffolk (Anglia)

W najstarszym eksperymentalnym pensjonacie w Anglii od samego początku postanowiono: szkoła powinna zmieniać się dla dziecka, a nie dziecko dla szkoły. W najlepszych tradycjach szkolnych marzeń nie zabrania się opuszczania zajęć i robienia głupców. Zachęca się do aktywnego udziału w samorządzie — trzy razy w tygodniu odbywają się walne zgromadzenia, na których każdy może mówić np. o skradzionym zeszycie lub idealnym czasie na spokojną godzinę. Na zajęciach mogą być dzieci w różnym wieku — administracja szkolna nie chce, aby ktoś musiał dostosowywać się do standardów innych ludzi.

MYŚL GLOBALNIE

Rok założenia: 2010, USA

Co semestr szkoła THINK Global przenosi się do nowej lokalizacji: w ciągu czterech lat nauki dzieciom udaje się zmienić 12 krajów. Każdemu ruchowi towarzyszy całkowite zanurzenie w nowym świecie, a wielonarodowe klasy przypominają ONZ w miniaturze. Każdy uczeń otrzymuje iPhone'a, iPada i MacBooka Pro, aby rejestrować wrażenia i wykonywać zadania. Ponadto szkoła posiada własną przestrzeń wirtualną THINK Spot — serwis społecznościowy, pulpit, udostępnianie plików, e-book, kalendarz i pamiętnik jednocześnie. Aby uczniowie nie przejmowali się częstą zmianą miejsc (i nie szaleli ze szczęścia), każdemu przydzielany jest opiekun.

Studio

Rok założenia: 2010, Luton (Anglia)

Idea szkoły studyjnej została zapożyczona z czasów Michała Anioła i Leonarda da Vinci, kiedy studiowali w tym samym miejscu, w którym pracowali. Tutaj po mistrzowsku rozwiązany jest odwieczny problem przepaści między wiedzą a umiejętnościami: około 80% programu nauczania jest realizowane poprzez praktyczne projekty, a nie przy biurku. Z roku na rok szkoła zawiera coraz więcej umów z lokalnymi i państwowymi pracodawcami, którzy zapewniają miejsca praktyk. W tej chwili powstało już 16 takich studiów, a w najbliższym czasie planowane jest otwarcie 14 kolejnych.

Zadanie do nauki

Rok założenia: 2009, Nowy Jork (USA)

Podczas gdy konserwatywni nauczyciele narzekają na to, że dzieci przestały czytać książki i nie mogą oderwać się od komputera, twórcy Quest to Learn przystosowali się do zmieniającego się świata. W nowojorskiej szkole przez trzy lata z rzędu uczniowie nie otwierają podręczników, ale robią tylko to, co lubią — grają w gry. Instytucja, stworzona przy udziale Billa Gatesa, ma wszystkie zwykłe dyscypliny, ale zamiast lekcji dzieci uczestniczą w misjach, a oceny zastępują punkty i tytuły. Zamiast cierpieć z powodu złego wyniku, zawsze możesz nadrobić nowe zadania.

Szkoła alternatywna ALPHA

Rok założenia: 1972, Toronto (Kanada)

Filozofia ALPHA zakłada, że ​​każde dziecko jest wyjątkowe i rozwija się we własnym tempie. W tej samej klasie mogą być dzieci w różnym wieku: rówieśnicy uczą się od siebie nawzajem i uczą się opiekować młodszymi. Lekcje — a prowadzą je nie tylko nauczyciele, ale same dzieci, a nawet rodzice — obejmują nie tylko dyscypliny ogólnokształcące, ale różne zajęcia twórcze, takie jak modelowanie czy gotowanie. Stworzona na zasadach iw imię demokracji instytucja jest przesiąknięta ideami sprawiedliwości. W razie sytuacji konfliktowej zbiera się specjalna rada nauczycieli i uczniów, a nawet najmłodsi mogą zgłaszać swoje propozycje. Przy okazji, aby wejść do ALPHA, musisz wygrać na loterii.

Ørestad Gimnazjum

Rok założenia: 2005, Kopenhaga (Dania)

W murach szkoły, która zebrała wiele nagród za najlepszą architekturę, licealiści są w pełni wprowadzani w świat mediów. Szkolenia prowadzone są w kilku zmieniających się corocznie profilach: na kolejny cykl planowane są kursy z zakresu globalizacji, projektowania cyfrowego, innowacji, biotechnologii, nie licząc kilku rodzajów dziennikarstwa. Jak przystało w świecie totalnej komunikacji, tutaj prawie nie ma ścian, wszyscy studiują w jednej ogromnej otwartej przestrzeni. Albo nie uczą się, tylko łapią bezprzewodowy internet na rozrzuconych wszędzie poduszkach.

O tej szkole napiszę osobny post, bo na to zasługuje. Szkoła marzeń)

Dodaj komentarz