Edukacja w Szwajcarii: dlaczego dziecko jej potrzebuje, czego będzie się uczyć i ile to kosztuje

Edukacja w Szwajcarii: dlaczego dziecko jej potrzebuje, czego będzie się uczyć i ile to kosztuje

Opowiadamy wszystko o prestiżowych szkołach.

Bezpłatna edukacja jest dobra, ale kto odmówi wysłania dziecka na studia za granicę? Świeże powietrze, niezależność, kilka języków obcych na raz, a to nie wszystkie zalety. Nie bez powodu studiowanie w Europie staje się coraz bardziej popularne wśród gwiazdorskich rodziców i polityków. Myślisz, że Cię na to nie stać? Przełamujemy stereotypy: health-food-near-me.com dowiedział się, ile trzeba zapłacić za dobrą edukację w Szwajcarii i czego Twoje dziecko będzie się tam szczególnie uczyć.

Nie wybieraj konkretnego zawodu

Naukowcy udowodnili, że prawie połowa zawodów, które dorastające pokolenie będzie musiało opanować, jeszcze nie istnieje. Tak więc wybór kierunku dla siebie, studiowanie w piątej lub nawet ósmej klasie, wcale nie jest racjonalne. Mimo to w rosyjskich szkołach wszystko ma na celu to, aby dziecko jak najwcześniej zdecydowało się na przyszłość i już zaczęło się przygotowywać.

„Nie pytamy dzieci, kim chcą zostać, dokąd wejdą w przyszłości, nie namawiamy ich do tej ważnej życiowej decyzji. Współczesny człowiek nie musi opanować jednego konkretnego zawodu i zapamiętywać pewnej wiedzy. Naszym głównym celem jest uczyć się uczyć. Aby upewnić się, że ludzie nadal się kształcą po otrzymaniu wszystkich niezbędnych dyplomów. Teraz jest Internet, wyszukiwarki, a co najważniejsze, trzeba wiedzieć, gdzie i jak znaleźć informacje. Ważne jest również, aby zrozumieć, że możesz zmienić swoje życie w wieku 18, 25 i 40 lat ”- mówią pracownicy. Kolegium Beau Soleila.

Ta prywatna szkoła ma ponad sto lat – została założona w 1910 roku. Można do niej wejść od 11 roku życia i uczyć się w programie francuskim lub międzynarodowym, a po dziewiątej klasie można wybrać maturę angielską, amerykańską lub międzynarodową . W wychowaniu fizycznym uczą tu jazdy na snowboardzie lub łyżwach, gry w golfa i jazdy konnej. Pomimo tego, że nauczyciele nie wymagają od studentów pilnego decydowania o przyszłości, prawie co trzecia osoba bez problemu trafia na uczelnie, które znajdują się w pierwszej 50-tce najlepszych uczelni na świecie.

Więcej zdjęć szkoły – na strzałce

Sesja zdjęciowa:
Edukacja w północnej Anglii

Wyjdź ze swojej strefy komfortu

Wydaje się, że wyjście ze strefy komfortu przez współczesne dzieci to bycie bez telefonu komórkowego lub bez Internetu dłużej niż jeden dzień. Ale jest o wiele ciekawsza „rozrywka”, na którą po prostu nie odważysz się. Szwajcarskie uczelnie organizują wspinaczki na Kilimandżaro, wspinaczkę po klifach, skoki spadochronowe i spływy kajakowe.

A ci, którzy chcą, mogą wybrać się na wycieczkę do Tanzanii i pomóc dzieciom zbudować szkołę.

„Dzieci po raz pierwszy w życiu zostają wolontariuszami. Mają szansę zrozumieć, jak żyją inni. Nie wszyscy nasi studenci, dostając się na studia, rozumieją, jakie mają szczęście w życiu. W Tanzanii widzą zupełnie inne przeznaczenie. I uczą się dobroczynności” – komentuj w Kolegium Champitteta.

To jedno z najbardziej tradycyjnych miejsc w Szwajcarii, gdzie można wysłać dziecko. Kolegium zostało założone w 1903 roku w Lozannie. W tym czasie udało mu się wychować wiele znanych osobistości, nauczycieli z Oksfordu i wynalazców. Reżimu nie można naruszać: oczywiście palenie i alkohol są surowo zabronione, sprzęt cyfrowy nie może być przechowywany w pokojach, a wieczorem wszystkie telefony i laptopy muszą znajdować się w specjalnych szafkach. Życie studentów jest ciekawe nawet bez tego: dziś studiujesz w Lozannie, na weekend jedziesz szybkim pociągiem do Mediolanu, a wakacje spędzasz w Afryce, pomagając miejscowej ludności.

Więcej zdjęć szkoły – na strzałce

Sesja zdjęciowa:
Edukacja w północnej Anglii

Zawsze bądź pewny siebie

Być może jednym z największych problemów współczesnej młodzieży jest zwątpienie w siebie. Mimo to: rodzice, próbując zarobić na lepsze życie, mogą nie poświęcać wystarczająco dużo czasu swojemu potomstwu, w szkole nauczyciel może zostać ukarany za każde przewinienie, a koledzy z klasy chętnie się zrekompensują, ledwo zauważając jakąkolwiek słabość.

Zagraniczne uczelnie mają inne podejście: nawet w nauczaniu kładzie się nacisk na rozwijanie umiejętności dziecka i wspieranie go. Dziecko może robić to, co robi najlepiej i stać się bardziej pewnym siebie, obserwując, jak nauczyciele i koledzy z uczniów reagują na jego projekty.

„Kiedyś spotkałem się z ojcem przyszłego ucznia i powiedział, że są dwa rodzaje ludzi – wilki i owce. I zapytał, który z naszych podopiecznych robimy. Myślałem o tym, bo nie miałem jednoznacznej odpowiedzi na takie pytanie. I nagle przypomniałem sobie nasz herb, który przedstawia delfina. I nie było lepszej odpowiedzi – hodujemy delfiny. Nasi studenci są mądrzy, uprzejmi, ale jednocześnie zawsze potrafią się bronić, jeśli ktoś ich obrazi – wyjaśnia reżyser. Kolegium Champitteta.

Żyj w wielokulturowym świecie

Tutaj wszystko jest proste: oczywiście jest dużo Rosjan studiujących w zagranicznych szkołach – średnio na szwajcarskich uczelniach jest ich 30-40 proc. W klasach narody starają się mieszać, aby Chińczycy, Amerykanie, Francuzi, Szwajcarzy i wszystkie możliwe narody stały się kolegami dziecka. Naturalnie na takich uczelniach nie ma nawet pojęcia, że ​​człowiek może być jakoś inny tylko ze względu na naród lub obecną sytuację w swoim kraju, a studenci szybko przyzwyczajają się do życia w wielonarodowym świecie (pozostaje tylko uzyskanie dyplomu). i możesz zrezygnować z Nowego Jorku!).

Udowodnili to naukowcy: millinaliści są znacznie mniej niezależni niż starsze pokolenia. A tym bardziej dzieci w wieku szkolnym, które mieszkają z rodzicami. W szkole za granicą uczeń mieszka we własnym pokoju i raz w tygodniu dobrze widuje się z bliskimi.

„Mieliśmy uczniów, którzy nie wiedzieli, jak działa pralka. Z biegiem czasu nauczyli się wszystkiego. Oczywiście mamy sprzątaczki, ale uczniowie muszą sami posprzątać w swoich pokojach. Decydują też, co zjedzą na obiad, do jakich dodatkowych zadań się pójdą, z kim będą się komunikować. Dzieci uczą się dorastać, a z dala od rodziców bardzo łatwo jest zrozumieć, czym jest niezależność ”- wyjaśnił personel. Kolegium Du Leman.

Szkoła ta powstała stosunkowo niedawno – w 1960 roku, zaledwie dziewięć kilometrów od Genewy. W pensjonacie mieszka kilkuset studentów zagranicznych, których administracja szkoły zna osobiście. Zdecydowanie największą dumą uczelni są wyniki w nauce studentów. Mimo to większość trafia na najlepsze uniwersytety na świecie, a na uniwersytetach w Genewie również otrzymują zniżkę na czesne. Niezależność jest tu wychowana po prostu: każdy uczeń ma opiekuna-seniora, który pomaga rozwiązać wszystkie problemy.

Rosyjskie dzieci w wieku szkolnym mają możliwość nauki tylko jednego języka obcego – z reguły wybierają między angielskim a niemieckim.

Ale po kilku miesiącach w szwajcarskim college'u dziecko będzie biegle posługiwać się językiem angielskim, uczyć się francuskiego (w końcu wielu pracowników jest tutejszych), uczęszczać na zajęcia w języku rosyjskim, a poza tym komunikować się ze studentami z innych krajów , a zatem uczyć się ich języków.

Ten przedmiot łączy wszystko na raz. Dziecko, które od dzieciństwa widzi cały świat i poznaje jego przedstawicieli, z łatwością może się przenieść, znajdując prestiżową pracę w dowolnym miejscu na świecie. Dodaj do tego dobry dyplom, historię wizową, koneksje (ci sami koledzy z klasy – dzieci polityków, światowej sławy artystów i biznesmenów studiują na uczelniach), a otrzymasz osobę odnoszącą sukcesy.

Powszechnie przyjmuje się, że tylko oligarchów stać na edukację za granicą. Ale to nie do końca prawda: ceny za rok w prestiżowej uczelni zaczynają się od miliona rubli, czyli jest znacznie tańszy niż samochód zagraniczny, który jest w wielu rodzinach.

Oczywiście kwota nadal jest bardzo imponująca, ale oprócz szkoleń zwykle obejmuje ona bilety za granicę, pokój, jedzenie dla dziecka, jego ubrania, materiały edukacyjne, a czasem nawet drogi komputer.

Dodaj komentarz