Co tak naprawdę jest w hamburgerze?

W samych Stanach Zjednoczonych każdego roku spożywa się około 14 miliardów hamburgerów. Ludzie, którzy jedzą te hamburgery, niewiele wiedzą o tym, co tak naprawdę w nich jest. Obecne przepisy rządowe, na przykład, otwarcie zezwalają na używanie wołowiny skażonej E. coli do sprzedaży na surowo i do hamburgerów.

Ten prosty fakt zaszokowałby większość konsumentów, gdyby o tym wiedzieli. Ludzie uważają, że wołowina powinna zostać wyrzucona lub zniszczona, gdy zostanie w niej znaleziona E. coli, ale w rzeczywistości jest ona wykorzystywana do produkcji kotletów hamburgerowych i sprzedawana konsumentom. Ta praktyka jest otwarcie aprobowana przez władze.

Ale E. coli nie jest najgorszą rzeczą, jaką możemy znaleźć w naszym hamburgerze: przepisy zezwalają również na używanie odchodów kurzych jako paszy dla krów, co oznacza, że ​​burger wołowy może być zrobiony z przetworzonej paszy dla kurczaków, materiału pochodzącego z recyklingu żołędzie krowy.

Karma dla kurczaków w twoich burgerach?

To pytanie zaczęło się pojawiać około dwa lata temu. Ludzie wysyłali oskarżycielskie listy pełne nienawiści do Natural News, mówiąc: „Przestań pisać bzdury i straszyć ludzi!” Niewielu wierzyło, że odchody kurcząt są obecnie szeroko stosowane jako pasza dla zwierząt gospodarskich.

Według oficjalnych danych, rolnicy karmią swoje zwierzęta gospodarskie od 1 miliona do 2 milionów ton kurzych odchodów rocznie. Ten międzygatunkowy cykl gówna niepokoi krytyków, którzy obawiają się, że może on prowadzić do zwiększonego ryzyka infekcji szalonych krów w produktach wołowych. Chcą więc zakazać praktyki karmienia krów obornikiem kurzym.

Wierzcie lub nie, ale McDonald's poparł tych, którzy chcą zakazać tej praktyki, mówiąc: „Nie tolerujemy karmienia bydła ptasimi odchodami”. Najwyraźniej nawet oni nie chcą, aby ich klienci patrzyli na Big Maca i myśleli: „Wow, to jest zrobione z gówna z kurczaka”. Do walki włączyła się również Unia Konsumentów i inne organizacje, które wystąpiły z wnioskiem o zakaz tej praktyki.

Teraz możesz zapytać, w jaki sposób odchody kurczaka mogą zarażać krowy infekcją krowy. A jeśli nie miałeś dość tego, co do tej pory przeczytałeś, na pewno będziesz chory, gdy przeczytasz odpowiedź na to pytanie. Dzieje się tak dlatego, że kurczęta żywią się na ziemi wnętrznościami innych zwierząt, takich jak krowy, owce i inne zwierzęta. Krowie wnętrzności są używane jako pasza dla kurcząt, następnie są przetwarzane na kurzy obornik, a następnie podawane jako pokarm dla krów. Powstaje więc błędne koło – martwe krowy, owce i inne zwierzęta karmi się kurczętom, a następnie krowom podaje się paszę dla kur w postaci kurzych odchodów. Niektóre z tych krów mogą z kolei być karmą dla kurcząt. Czy widzisz w czym problem?

Nie karmmy się nawzajem zwierzętami

Po pierwsze, w prawdziwym świecie krowy są wegetarianami. Nie jedzą żadnych innych krów ani kur, ani nie żywią się innymi zwierzętami. W prawdziwym świecie kurczaki nie jedzą krów. Mając wolny wybór, żyją głównie na diecie złożonej z owadów i chwastów.

Jednak przy straszliwych praktykach produkcji żywności w Stanach Zjednoczonych, martwe krowy są karmione kurczakami, a krowy obornikiem kurzym. W ten sposób choroba szalonych krów może wejść w ten nienaturalny cykl pokarmowy i doprowadzić do zarażenia inwentarza żywego w USA prionami i tych, którzy się nimi żywią. Niektórzy twierdzą, że to już się wydarzyło i to tylko kwestia czasu, zanim choroba wściekłych krów zacznie wykazywać objawy w populacji Stanów Zjednoczonych.

Średnio od zjedzenia hamburgera zarażonego szaloną krową trwa około 5 do 7 lat, aby priony zniszczyły mózg konsumenta. Oznacza to, że nawet hamburgery, które są dobrze zrobione i przetworzone zgodnie z federalnymi standardami bezpieczeństwa, mogą zarazić konsumentów chorobą szalonych krów, powodując, że ich mózgi zamieniają się w papkę w ciągu 7 lat.

Przemysł spożywczy nie widzi w tym problemu. I dlatego ten przemysł zasługuje na to, co następuje: masowy ubój bydła i kompletna ruina farmerów dzień po odkryciu choroby szalonych krów w stadach bydła w Stanach Zjednoczonych. Zamiast chronić swoje krowy przed ubojem, amerykański przemysł hodowlany woli udawać, że nie ma nic złego w praktyce karmienia tuszkami kurcząt i krowimi odchodami. Czy jest coś zbyt obrzydliwego, nieludzkiego lub przerażającego w branży wołowiny, która jest w naszym żołądku? Wydaje się, że nie.

Pamiętaj również, że USDA zabroniło rolnikom testowania własnego inwentarza pod kątem choroby wściekłych krów. Więc zamiast pozwolić farmerom chronić swoje stada, USDA prowadzi politykę, która ukrywa rażące zagrożenie i udaje, że nie widzi bardzo realnego ryzyka. Jeśli chodzi o choroby zakaźne, to jest recepta na katastrofę.

Idealna trampolina do masowej infekcji

Wszystko prowadzi do masowego zarażenia populacji, która spożywa wołowinę chorobą szalonych krów. I pamiętaj, gotowanie mięsa nie niszczy prionów, więc jeśli wołowina zostanie zarażona chorobą wściekłych krów, to tylko kwestia czasu, zanim ludzie zaczną wykazywać objawy. Jak powiedziałem wcześniej, zajmuje to 5-7 lat. Należy to zauważyć, ponieważ oznacza to, że może wystąpić pięcioletnia przerwa między pojawieniem się choroby szalonych krów w wołowinie a momentem, w którym organy ds. zdrowia zaczną zauważać problem. Ale do tego czasu większość populacji zje skażoną wołowinę i będzie już za późno, aby powstrzymać masowe żniwo śmierci, które z pewnością nastąpi.

Umieranie z powodu choroby wściekłych krów nie jest ani bardzo bezbolesne ani szybkie. To nie jest piękne. Twoje komórki mózgowe zaczynają zamieniać się w papkę, funkcje poznawcze są powoli niszczone, stopniowo tracisz zdolność koncentracji, czynności mowy iw rezultacie wszystkie funkcje mózgu całkowicie się zatrzymują. Ryzykując marnowanie w tak przerażający sposób, warto zastanowić się, czy jedzenie hamburgerów jest tego warte.

Pamiętaj: W tej chwili praktyka karmienia stad krów odchodami kurzymi trwa nadal. Istnieje więc ryzyko rozprzestrzenienia się infekcji krów amerykańską wołowiną. Obecnie wykonuje się bardzo niewiele testów na chorobę wściekłych krów, co oznacza, że ​​infekcja może bardzo łatwo pozostać niewykryta przez lata.

Tymczasem przeciętny hamburger zawiera mięso z 1000 różnych krów. Zrobić matematykę. O ile praktyka karmienia bydła nie zostanie radykalnie zreformowana, jedzenie wszelkiego rodzaju produktów wołowych – hot-dogów, hamburgerów, steków – jest jak gra w rosyjską ruletkę z komórkami mózgu.

 

Dodaj komentarz