Psychologia

„Nie poznaję swojego dziecka” – mówi matka sześciolatka. — Wygląda na to, że jeszcze wczoraj był uroczym, posłusznym dzieciakiem, a teraz rozbija zabawki, mówiąc, że rzeczy są jego, co oznacza, że ​​ma prawo robić z nimi, co chce. Syn ciągle się krzywi, naśladując starszych — skąd on to w ogóle wziął?! A niedawno wyrzucił na śmietnik swojego ukochanego misia, z którym sypiał od dzieciństwa. I w ogóle go nie rozumiem: z jednej strony teraz zaprzecza jakimkolwiek zasadom, z drugiej kurczowo trzyma się mojego męża i mnie, dosłownie goni nas, ani na chwilę nie pozwala nam być sam … ”- (materiały użyte w artykule Irina Bazan, strona psi-pulse.ru i Svetlana Feoktistova).

6-7 lat nie jest łatwym wiekiem. W tym czasie nagle pojawiają się trudności wychowawcze, dziecko zaczyna się wycofywać i staje się niekontrolowane. To tak, jakby nagle traci dziecięcą naiwność i spontaniczność, zaczyna zachowywać się jak maniery, błazeństwo, grymas, pojawia się jakiś błazen, dziecko udaje błazna. Dziecko świadomie przyjmuje jakąś rolę, przyjmuje wcześniej przygotowaną wewnętrzną pozycję, często nie zawsze adekwatną do sytuacji i zachowuje się zgodnie z tą wewnętrzną rolą. Stąd nienaturalne zachowanie, niespójność emocji i bezprzyczynowe wahania nastroju.

Skąd to wszystko się bierze? Według LI Bozhovicha kryzys 7 lat to okres narodzin społecznego „ja” dziecka. Co to jest?

Po pierwsze, jeśli przedszkolak był świadomy siebie przede wszystkim jako odrębnej fizycznie jednostki, to w wieku siedmiu lat jest świadomy swojej autonomii psychicznej, obecności wewnętrznego świata uczuć i przeżyć. Dziecko uczy się języka uczuć, zaczyna świadomie używać zwrotów „jestem zły”, „jestem miły”, „jestem smutny”.

Po drugie, dziecko chodzi do szkoły, odkrywa zupełnie nowy świat, a jego dawne zainteresowania zastępują nowe. Główną działalnością dziecka w wieku przedszkolnym była gra, a teraz jego głównym zajęciem jest nauka. To bardzo ważna wewnętrzna zmiana osobowości dziecka. Mały uczeń bawi się z entuzjazmem i będzie grał przez długi czas, ale gra przestaje być główną treścią jego życia. Najważniejszą rzeczą dla ucznia są studia, sukcesy i oceny.

Jednak 7 lat to nie tylko zmiany osobiste i psychologiczne. To także zmiana zębów i fizyczne „rozciąganie”. Zmieniają się rysy twarzy, dziecko szybko rośnie, wzrasta jego wytrzymałość, siła mięśniowa, poprawia się koordynacja ruchów. Wszystko to nie tylko daje dziecku nowe możliwości, ale także stawia przed nim nowe zadania, a nie wszystkie dzieci radzą sobie z nimi równie łatwo.

Główną przyczyną kryzysu jest wyczerpanie przez dziecko możliwości rozwojowych zabaw. Teraz potrzebuje więcej — nie wyobrażać sobie, ale rozumieć, jak i co działa. Pociąga go wiedza, dąży do dorosłości — w końcu dorośli, jego zdaniem, mają moc wszechwiedzy. Stąd dziecięca zazdrość: a co jeśli rodzice, pozostawieni sami sobie, dzielą się ze sobą najcenniejszymi, tajnymi informacjami? Stąd zaprzeczenie: czy to naprawdę on, prawie już dorosły i niezależny, kiedyś mały, nieudolny, bezradny? Czy naprawdę wierzył w Świętego Mikołaja? Stąd wandalizm wobec niegdyś ukochanych zabawek: co się stanie, jeśli nowy supersamochód zostanie złożony z trzech samochodów? Czy lalka stanie się piękniejsza, jeśli ją pokroisz?

Nie jest faktem, że przystosowanie do nowego życia dziecka gotowego do szkoły przebiegnie dla niego gładko. W wieku 6-7 lat dziecko uczy się samokontroli, dzięki czemu, podobnie jak my dorośli, możemy dawkować, ograniczać lub wyrażać swoje myśli i emocje w akceptowalnej formie. Kiedy dziecko w pełnym powozie krzyczy głośno „Chcę sikać!” albo «co za zabawny wujek!» - to jest śliczne. Ale dorośli nie zrozumieją. Więc dziecko próbuje zrozumieć: co należy zrobić, gdzie jest granica między „możliwym” a „niemożliwym”? Ale, jak w każdym badaniu, nie działa od razu. Stąd ten rodzaj manieryzmu, teatralność zachowań. Stąd skoki: nagle masz przed sobą poważną osobę, rozumującą i zachowującą się rozsądnie, potem znowu „dzieciak”, impulsywny i niecierpliwy.

Mama pisze: „Jakoś mój syn nie dostał rymowanki. Zwykle zapamiętuje je szybko, ale tutaj utknął na jednej linii, a nie na żadnej. Co więcej, kategorycznie odmówił mojej pomocy. Krzyknął: „Ja sam”. To znaczy za każdym razem docierając do feralnego miejsca, jąkał się, próbował sobie przypomnieć, zaczynał od początku. Widząc jego cierpienie, nie mogłem tego znieść i podpowiadałem. Wtedy moje dziecko wpadło w złość, zaczęło krzyczeć: „Dlatego to zrobiłeś? Czy w ogóle bym pamiętał? To wszystko przez Ciebie. Nie nauczę się tego głupiego wersetu. Zrozumiałem, że w takiej sytuacji nie można wywierać presji. Próbowałem ją uspokoić, ale to tylko pogorszyło sprawę. Potem uciekłem się do mojej ulubionej techniki. Powiedziała: „Cóż, nie musisz. Wtedy Olya i ja będziemy uczyć. Tak, córko? Roczna Ola powiedziała: „Uu”, co najwyraźniej oznaczało jej zgodę. Zacząłem czytać wiersz Olego. Zwykle dziecko natychmiast przyłączało się do gry, próbując zapamiętać i opowiedzieć wierszyk szybciej niż Olya. Ale wtedy dziecko powiedziało ponuro: „Nie musisz próbować. Nie możesz mnie w to wciągnąć. I wtedy zdałem sobie sprawę — dziecko naprawdę dorosło.

Czasami rodzice mają wrażenie, że ich 6-7-letnie dziecko osiągnęło wiek dojrzewania przed terminem. Wydaje się, że próbuje zniszczyć to, co było mu wcześniej drogie. Chęć zaciekłej obrony własnego terytorium i praw oraz negatywizm, gdy wszystko, co do niedawna podobało się synowi lub córce, wywołuje nagle pogardliwy grymas — jakie są cechy charakterystyczne nastolatka?

Sergey, idź umyć zęby.

- Po co?

— No, żeby nie było próchnicy.

Więc od rana nie jadłam słodyczy. I na ogół te zęby są jeszcze mlekiem i wkrótce wypadną.

Dziecko ma teraz swoją własną, uzasadnioną opinię i zaczyna bronić swojej opinii. To JEGO opinia i wymaga szacunku! Teraz nie można po prostu powiedzieć dziecku: „Zrób tak, jak się mówi!”. Wymagana jest argumentacja, a ono równie dobrze będzie się sprzeciwiać!

— Mamo, czy mogę grać na komputerze?​​​​​​​

- Nie. Właśnie oglądałeś kreskówki. Czy rozumiesz, że komputer i telewizor szkodzą Twoim oczom? Chcesz nosić okulary?

Tak, co oznacza, że ​​możesz siedzieć cały dzień. Nic w oczy?!

- Nic dla mnie. Jestem dorosła, wycofaj się!

Nie wolno tak mówić. Już w wieku siedmiu lat dziecko jest w stanie przyłapać rodziców na rozbieżności między tym, co się mówi, a tym, co się robi. Naprawdę dorósł!

Co robić? Ciesz się, że dziecko rośnie i już dojrzało. I przygotuj dziecko do szkoły. Nie zajmuj się kryzysem, to błotniste zadanie, ale po prostu przygotuj dziecko do szkoły. To zadanie jest jasne dla ciebie i dziecka, a jego rozwiązanie będzie rozwiązaniem wszystkich innych problemów behawioralnych.

Jeśli martwisz się napadami złości, oskarżeniami typu „Nie kochasz mnie”, nieposłuszeństwem i innymi konkretnymi obawami, zapoznaj się z sekcją POKREWNE ARTYKUŁY, aby uzyskać odpowiedzi na swoje pytania.

Dodaj komentarz