Produkt czekoladowy niewegetariański

Czekolada zawiera chitynę, białko karalucha. Oczywiście nikt specjalnie tego tam nie dodaje. Faktem jest, że w ziarnach kakaowych, z których powstaje czekolada, bardzo często osadzają się kolonie tropikalnych karaluchów. Kiedy ziarno kakaowe jest zbierane, na część plonów pojawiają się owady. Nawet zgodnie z międzynarodowymi standardami, przy analizie jakościowej ziaren kakaowych używanych do produkcji słodyczy, wartość czekolady określa się również w zależności od ilości zawartej w niej chityny. Im niższy procent, tym wyższy poziom i elita batona. Czasami zawartość karaluchów sięga 5%. Oznacza to, że jeśli zjadłeś 100 gramów czekolady, rozważ, że zjadłeś 5 gramów karaluchów.

Nie można powiedzieć, że to tajemnica siedmiu zamków. Wręcz przeciwnie, dużo o tym napisano. Lekarze oczywiście też wiedzą. Ale oczywiście żaden producent nie wskaże w składzie produktu, obok masy kakaowej i wanilii, tak niezwykłego składnika jak chityna! W każdym razie nie bój się i całkowicie porzuć swoje ulubione słodycze. To normalne, że niektóre produkty zawierają zanieczyszczenia. W miarę możliwości lepiej jest wybierać elitarne odmiany czekolady (od 65 do 75%).

Elitarna ciemna czekolada jest droższa, ale jej jakość jest znacznie wyższa. Ziarna kakaowe są dokładnie czyszczone, a zawartość chityny w produkcie jest minimalna”. Broszura Departamentu Zdrowia Stanów Zjednoczonych „Poziomy działania wady żywności” dla czekolady wymienia dopuszczalne przez FDA limity naturalnych zanieczyszczeń w czekoladzie w postaci „owadów, gryzoni i innych naturalnych zanieczyszczeń”. FDA dopuszcza szczątki owadów lub sierść gryzoni w masie czekoladowej. Prosty talerz czekolady waży około 20 gramów. Każda taka tabletka może zawierać jedną sierść i wełnę gryzonia oraz 16 sztuk owadów.

Stopień skażenia proszku czekoladowego nie może przekraczać 75 szczątków owadów na trzy łyżeczki proszku. Wielu pacjentów, którzy sądzą, że są uczuleni na czekoladę, ma w rzeczywistości alergię na fragmenty zwierzęce znajdujące się w czekoladzie. 4% ziaren kakaowych może być zarażonych owadami. Zawartość odchodów zwierzęcych – np. odchodów szczurzych widocznych gołym okiem – dopuszczalna, jeśli nie przekracza 20 miligramów na kilogram produktu! Osoby zainteresowane dodatkowymi informacjami na ten temat mogą skontaktować się z oddziałem FDA Guidelines and Compliance, Bureau of Foods [HFF-312]200 C.St.SW,Washington,DC 20204 ). Więc to nie są bajki, ale czasami jeszcze kawałek jem, chociaż okazuje się, że to nieczysty produkt. Jak to 🙂

Warto wiedzieć, ale czy owady nie pełzają po przechowywanych ziarnach? Nie możesz się uratować od wszystkiego. Zanieczyszczenie proszku kakaowego Proszek kakaowy wyprodukowany z ziaren kakaowych o niskiej jakości może być zanieczyszczony fragmentami owadów, mykotoksynami (w wyniku rozwoju pleśni) i pozostałościami pestycydów. Są przykłady, kiedy wraz ze wzrostem ceny proszku kakaowego znaleziono w nim skrobię, proszek chleba świętojańskiego, cząstki łupin kakaowych, a nawet tlenek żelaza. Ryzyko to związane jest głównie z zakupem proszku kakaowego od niezweryfikowanych dostawców. Do dziś nie mogłam żyć bez czekolady, ale jedząc kolejną tabliczkę najsmaczniejszej mlecznej czekolady, opowiedziano mi historię o ziarnach kakaowych…

Krótko mówiąc, sedno jest takie, że te ziarna kakao miele się razem z KARALUSZAMI i ŻURAWIAMI, których wielkość widać tylko w największym koszmarze, nie da się oddzielić zwierząt od ziaren (ze względu na ogromną ilość tych stworzeń, wydają się żyć w tych fasolach). TEN proszek jest eksportowany do różnych krajów, a następnie powstaje z niego prawdziwa rosyjska czekolada, pyszna alpejska czekolada. Szwajcar itd. Z jednej myśli. przeraża mnie to, że jem MADAGASKAR ROCKCOAT IN CHOCOLATE.

Jedno się cieszy, nie jest szkodliwe i nie jest niebezpieczne. Te karaluchy w wielu krajach (Afryka, Azja) są uważane za przysmak lub normę żywieniową… Prawda o czekoladzie Nie będzie tego napisane na etykietach, ale: 1. To narkotyk 2. Zawiera tropikalne karaluchy Czekolada zawiera teobrominę, która jest silną toksyną dla wielu zwierząt. Tak więc dla kotów i psów średnia dawka śmiertelna to 200…300 mg/kg teobrominy. Konie i papugi są również wrażliwe na tę substancję.

Zatrucie człowieka teobrominą podczas jedzenia czekolady jest praktycznie wykluczone ze względu na szybki metabolizm teobrominy w organizmie człowieka. Również teobromina, będąca głównym alkaloidem w czekoladzie, nadała jej drugie imię „pokarm bogów” (theo brom). Ziarna kakaowe sprowadzane są z krajów tropikalnych w workach RAZEM Z TROPIKALNYMI KARALUSZAMI. Ziarna i karaluchy są mielone na masę kakaową! Ziarna kakaowe znajdują się w miąższu owocu drzewa kakaowego po 30-50 sztuk, mają kształt migdałów, długość około 2,5 cm. Ziarno składa się ze stałego rdzenia utworzonego przez dwa liścienie, zarodek (kiełek) i twardą skorupę (łupinę kakaową). Ziarna kakaowe ze świeżo zebranych owoców nie mają właściwości smakowych i zapachowych charakterystycznych dla czekolady i proszku kakaowego, mają gorzkawo-cierpki smak i bladą barwę. Dla poprawienia smaku i aromatu poddaje się je fermentacji i suszeniu na plantacjach.

Głównymi składnikami suchej masy ziarna kakaowego są tłuszcze, alkaloidy – teobromina, kofeina (w niewielkich ilościach), białka, węglowodany, garbniki i minerały, kwasy organiczne, związki aromatyczne itp. Zbiór i przetwarzanie Owoce wyrastające bezpośrednio z pnia drzewa są cięte maczetą doświadczonych monterów. Zbiór powinien odbywać się bez uszkadzania kory drzewa, aby uniknąć infekcji. Zebrane owoce kroi się maczetą na kilka części i układa na liściach bananowca lub układa w beczkach. Biały, zawierający cukier miąższ owocu zaczyna fermentować i osiąga temperaturę 50º C. Kiełkowanie nasion jest hamowane przez alkohol uwalniany podczas fermentacji, a ziarna tracą nieco goryczy.

Podczas tej 10-dniowej fermentacji ziarna uzyskują swój typowy aromat, smak i kolor. (czysty niebieski) Suszenie odbywa się tradycyjnie na słońcu, w niektórych obszarach ze względu na warunki klimatyczne, w piecach. Suszenie w tradycyjnych piecach suszarniczych może jednak sprawić, że otrzymane ziarna nie nadają się do produkcji czekolady ze względu na smak dymu. Ten problem został rozwiązany dopiero wraz z pojawieniem się nowoczesnych wymienników ciepła. Po wysuszeniu ziarna tracą około 50% swojej pierwotnej wielkości, a następnie są pakowane i wysyłane do krajów produkujących czekoladę w Europie i Ameryce Północnej. Produkt uboczny produkcji czekolady, masło kakaowe, jest szeroko stosowany w perfumerii do sporządzania maści kosmetycznych oraz w farmakologii. Tak więc kakao i produkty pochodne są produktami bardzo wątpliwymi pod względem świeżości i porażenia owadami i gryzoniami, zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę aktywność biosfery gorących krajów! ZATRUĆ – CAŁE KUBKI

Widziałem jego ogłoszenie na Grenlandii, u podnóża lodowca. Widziałem to reklamowane na wybrzeżach Ameryki Południowej, gdzie wody Przylądka Horn rozbijają się o skalisty brzeg. Używają go nomadzi na pustyni Synaj oraz mieszkańcy odległych wiosek w Tybecie i Chinach. Rosja zużywa go w milionach litrów rocznie. Widać to reklamowane na billboardach w całej Ameryce Północnej od Atlantyku po Pacyfik. Spacerując ulicami europejskiego miasta nie da się ukryć przed jego aromatem. Co to za rzecz reklamowana na całym świecie?

Reklamował truciznę, kofeinę znajdującą się w kawie, herbacie i wielu napojach typu cola. Wiele osób pije napoje zawierające kofeinę, ponieważ wydaje im się, że je odświeżają, dodają energii i pewności do pracy. Najpopularniejszym napojem zawierającym kofeinę jest kawa. Na Zachodzie prawie każda osoba powyżej 12 roku życia pije kawę. W samych Stanach Zjednoczonych rocznie konsumuje się ponad miliard kilogramów kawy. Na całym świecie suma zbliża się do 5 miliardów. Pięć miliardów kilogramów… trucizny! Co więcej, z 25 miliardów litrów popularnej wody sodowej zużywanej rocznie w Stanach Zjednoczonych, 65 procent zawiera kofeinę. Te napoje zawierające kofeinę są głównym źródłem spożycia kofeiny przez nastolatków. A wszystko zaczęło się tak niewinnie…

Historia mówi, że około 850 rne arabski pasterz Kaldi zauważył dziwne zachowanie swoich kóz. Zauważył, że kozy, zazwyczaj spokojne zwierzęta, dosłownie tracą panowanie nad sobą. Skaczą i skaczą jak szaleni. Sprawcą, jak się okazało, były jagody jakiegoś krzewu. Kaldi sam spróbował tych jagód. Tak więc po raz pierwszy w historii osoba doświadczyła efektu kawy – niezwykłego podniesienia i uczucia radości. Opowiedział o tym swoim współpasterzom, a oni z kolei powiedzieli mieszkańcom wioski. Do XX wieku konsumpcja kawy rozprzestrzeniła się na wszystkie kraje arabskie i Europę. Miłośnicy kawy nie mogli w tym czasie wiedzieć, jakie substancje zawarte w ziarnach kawy podnoszą na duchu i dodają wigoru. Gdyby zrobili analizę chemiczną ziarna kawy, znaleźliby w nim różne substancje chemiczne. Najważniejszym z nich jest kofeina, która działa pobudzająco na organizm, zwłaszcza na układ nerwowy. Kofeina to lek należący do rodziny ksantyn. Chociaż teofilina (znajdująca się w herbacie) i teobromina (znajdująca się w czekoladzie) również są ksantynami, różnią się znacznie od kofeiny strukturą i funkcjami biologicznymi. Chemicznie leki te są bardzo podobne, ale mają zupełnie inny fizjologiczny wpływ na organizm. Jednak większość chemików żywieniowych zgadza się, że kawa, herbata i czekolada zawierają znaczne ilości kofeiny.

JAK DZIAŁA KOFEINA Mahomet zabronił spożywania środków odurzających w Koranie. Później władze muzułmańskie zastosowały ten zakaz również do kawy. Nie wiemy, dlaczego to zrobili, ponieważ w tamtym czasie nie mieli żadnych naukowych dowodów na poparcie ich. W XIX wieku papież Klemens VIII zajął przeciwne stanowisko. Oświadczył, że kawa jest „prawdziwie chrześcijańskim napojem”. Obecnie wyjątkowy aromat i pobudzające działanie kawy i herbaty przyniosły im sławę na całym świecie. Większość ludzi uważa aromat kawy za przyjemny i apetyczny. Ale kofeina nie tylko pobudza, ale i niszczy. Ma pewne skutki fizyczne i psychiczne, które są szkodliwe dla zdrowia. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że kofeina poprawia nastrój, łagodzi zmęczenie, zmniejsza bóle głowy, drażliwość i nerwowość. Ale te efekty są w większości iluzoryczne. Kofeina nie rozwiązuje problemu zmęczenia.

"Poczekaj minutę! możesz się sprzeciwić. – Wczoraj wieczorem, kiedy prowadziłem samochód, prawie zasnąłem za kierownicą. Poszedłem do kawiarni i wypiłem kilka filiżanek kawy. Jaki efekt! Potem mogłem jechać do domu i oglądać wieczorny program telewizyjny!” Przepraszam przyjacielu! Kawa wcale nie usunęła zmęczenia. Ciało pozostawało zmęczone nawet po kawie, tylko ty o tym nie wiedziałeś. Reakcje i odruchy były chwilowo wyostrzone, ale wkrótce spadły do ​​poziomu niższego niż wtedy, gdy czułeś się zmęczony. Jeśli po drodze napotkasz nieprzewidziane niebezpieczeństwo, kofeina może uniemożliwić ci powrót do domu żywy. Tworząc fałszywe poczucie czujności, kofeina może prowadzić do wypadków. Przyjrzyjmy się bliżej działaniu kofeiny. Kofeina stymuluje ośrodkowy układ nerwowy. Przede wszystkim mobilizuje mechanizmy stresowe, zwiększając poziom cukru we krwi, tętno, pojemność minutową serca i ciśnienie krwi. Powoduje, że nerki produkują więcej moczu, przyspiesza oddychanie. Co sprawia, że ​​to wszystko się dzieje? Dzięki efektowi narkotycznemu.

Kofeina dostarcza nam bez kalorii, bez składników odżywczych, bez witamin. Jego działanie przypomina bicie pędzonego konia. Koń może poruszać się szybciej, gdy odczuwa ból, ale w rzeczywistości nie zmniejsza to zmęczenia. Zmuszamy konia do zużywania energii z rezerw. A odzyskanie tych rezerw nie jest łatwe. Niektórych w ogóle nie można uzupełnić. Kofeina stwarza iluzję, że jest „aktorem”. Dobry aktor sprawia, że ​​jego postać wydaje się realna. Kofeina tworzy iluzję dobrego samopoczucia i zdrowia. Ale jak w sztuce, kurtyna zawsze się zamyka. A jeśli nadal będziemy żyć z iluzją energii i radości, pewnego dnia przekonamy się, że kurtyna nad naszym zdrowiem się zamknęła. Ciągłe zmęczenie, wyczerpanie układu nerwowego i różnych narządów, syndrom „napędzanego konia” – to cena, jaką płacimy za iluzje tworzone przez kofeinę. Pamiętam dyrektora szkoły znajdującej się niedaleko szpitala, w którym pracowałem. Wydawał się być pełen energii, ale nie ze względu na swoje naturalne zdrowie. Miał nadciśnienie, chorobę nerek i bezsenność, które ukrywał. Garvey, bo tak nazywał się dyrektor, wypijał dziennie 20 filiżanek czarnej kawy. Opowiedziałem mu o konsekwencjach takiego stylu życia, ale nigdy nie przekonałem go, żeby nie pił kawy. Nie palił i rzadko pił alkohol. Mówił mi: „Kawa trzyma mnie na nogach, doktorze”. Potem dodał: „Bez kawy byłbym jak wyciśnięta cytryna, a nie mógłbym nic zrobić”. W końcu przekonałem Harveya, że ​​musi rzucić kawę, bo inaczej zabije się na śmierć. Posłuchał mojej rady przez kilka dni, ale odstawienie było tak poważne, że wkrótce wrócił do swoich 20 filiżanek dziennie. W tym czasie Garvey była po czterdziestce. Zmarł na atak serca przed 40 rokiem życia. Z przykrością podpisałem akt jego zgonu: „Choroba niedokrwienna serca, ostry zawał mięśnia sercowego”. Można śmiało dodać przyczynę śmierci: „Kawa”.

STRONA KAWOWA

Fascynujące badanie przeprowadził dr Mervyn G. Hardinge z Instytutu Zdrowia Publicznego na Uniwersytecie Loma Linda. Dr Hardinge badał dwie odmiany pająków, wykorzystując dużą liczbę osobników. Odkrył, że jedna z odmian pająków tka piękną symetryczną sieć o dużych rozmiarach. Używał go do swoich eksperymentów. Bardzo umiejętnie odmierzał nieskończenie małe dawki kofeiny, którą wstrzykiwał najcieńszą igłą w ciało pająka. Każdy pająk otrzymał dawkę równoważną dwóm filiżankom kawy dla osoby dorosłej. Następnie zbadano sieci utkane przez te pająki. Wszystkie były całkowicie zdeformowane. Były małe, zawierały niewiele promieni i miały brzydki kształt. Przed podaniem dawki kofeiny sieć miała od 30 do 35 koncentrycznych pierścieni. Wstęga, utkana nawet 48 godzin po podaniu pojedynczej dawki kofeiny, nadal była zdeformowana i zawierała tylko 12-13 słojów. Ten sam obraz zanotowano po 72 godzinach. Dopiero 96 godzin po wstrzyknięciu rozmiar i kształt wstęgi wróciły do ​​normy. Narkotyki nie są lekarstwem na zmęczenie. Kuracją jest zdrowy tryb życia, prawidłowe odżywianie i odpoczynek. NIEBEZPIECZEŃSTWO KOFEINY Tak więc kofeina oszukuje system nerwowy. Ale to nie wszystko. Zwiększa zawartość kwasów tłuszczowych we krwi. Wzrost kwasów tłuszczowych, stres i wzrost ciśnienia krwi są warunkami wstępnymi zawału mięśnia sercowego. Medycyna dopiero teraz zaczyna dostrzegać realność tego niebezpieczeństwa. Statystyki pokazują, że osoby pijące dużo herbaty i kawy są bardziej podatne na wszystkie choroby, a nie tylko na zawał serca. W swojej praktyce lekarskiej obserwowałem liczne przypadki zaburzeń rytmu serca spowodowane używaniem napojów zawierających kofeinę. Często zaburzenia te ustępowały, gdy pacjent przestał pić kawę. Kofeina powoduje, że żołądek wytwarza więcej kwasu, co może powodować zgagę. Spożywanie dużych ilości kawy może prowadzić do wrzodów żołądka. Niedawno spotkałem się z kolegą z Kliniki Mayo, który powiedział mi, że odmawia leczenia każdego pacjenta z chorobą wrzodową żołądka, który nie zgadza się na zaprzestanie picia herbaty i kawy. Zwiększając produkcję katecholamin (adrenaliny i norepinefryny) kofeina wywołuje w organizmie efekt stresu. Jest to jeden z czynników przyczyniających się do wysokiego ciśnienia krwi często występującego u osób pijących kawę. Wysokie ciśnienie krwi jest jednym z głównych czynników ryzyka zawału serca. Efekt stresu wywołany przez kofeinę częściowo paraliżuje pracę jelit. Spowalniają procesy trawienia i wchłaniania. Pokarm dłużej pozostaje w jelitach i dłużej przechodzi przez przewód pokarmowy. Prowadzi to do zwiększonej produkcji gazów i niestrawności, co zwiększa ryzyko raka okrężnicy (patrz rozdział 13). Kofeina to straszny wróg!

KOFEINIZM

Jedną z najpoważniejszych konsekwencji spożywania kofeiny jest rozwój stanu znanego w psychiatrii jako nerwica lękowa. Z braku lepszej nazwy stan ten nazywamy kofeinizmem. Kofeinizm charakteryzuje się zawrotami głowy, lękiem i niepokojem, nawracającymi bólami głowy i bezsennością. Bladość twarzy, drżenie rąk, pocenie się rąk i stóp to również objawy kofeinizmu. Psychiatrzy ze szpitala Waltera Reeda badali ten rodzaj nerwicy. Okazało się, że traktowanie go jako choroby psychicznej było nieskuteczne. Ale we wszystkich przypadkach wyleczenie przychodziło szybko po wyeliminowaniu kofeiny z diety. Kofeinizm to jedna z najczęstszych chorób, z którymi borykają się dziś lekarze. Najczęściej jest błędnie diagnozowany. W swojej praktyce widziałem codziennie jeden lub dwa przypadki kofeinizmu. Wspomniany wcześniej Garvey należał do tych, którzy odmówili leczenia. Często pacjenci myślą, że potrzebują środków uspokajających lub uspokajających. Niektórzy nawet proszą o psychoterapię. Moje leczenie jest brutalnie szczere. Nie wystarczy ograniczyć napoje zawierające kofeinę. Mówię pacjentom, że powinni całkowicie zrezygnować z kofeiny. Kawa i wszystkie napoje zawierające kofeinę są szkodliwe do ostatniej kropli. Wiele osób uważa, że ​​nie da się całkowicie zrezygnować z kawy, herbaty czy Coca-Coli. Ale kiedy doświadczysz radości z bycia zdrowym i uwolnienia się od ciągłego bicia, będziesz się zastanawiać, dlaczego nie skończyłeś z tym wcześniej. Kiedy poznasz inne elementy zdrowego stylu życia – dietę, ćwiczenia, świeże powietrze, wodę, zrozumiesz, że nie potrzebujesz żadnych leków, żadnych używek, które rzekomo pomagają zachować zdrowie. Poczujesz się świetnie. I to nie jest złudzenie. To prawdziwa, cudowna, pełna życia rzeczywistość! Co można zrobić? 1. Unikaj oszusta kofeinowego, zatrzymując kawę, herbatę, napoje z sokiem z coli i inne napoje zawierające kofeinę. 2. Aby ułatwić sobie odwyk, pij jak najwięcej świeżej wody, ogranicz normalne obciążenie pracą, ale zwiększ dzienną „dawkę” ćwiczeń. Niektóre z kojących zabiegów wodnych opisanych w rozdziale 9 mogą okazać się pomocne. 3. Jeśli ty. Jeśli lubisz gorące napoje, spróbuj pić herbaty ziołowe lub substytuty kawy zbożowej. 4. Idź spać wcześniej i dobrze się wyśpij. 5. Zacznij żyć naprawdę, bez „gwiżdżenia” kofeiny. Co to jest kofeina i jak wpływa na człowieka W medycynie kofeina jest znana jako trimetyloksantyna. Jego wzór chemiczny to C8H10N4O2. W czystej postaci kofeina występuje w postaci białego, krystalicznego proszku o bardzo gorzkim smaku. W medycynie kofeina stosowana jest jako środek pobudzający serce i moczopędny. Służy również do wywołania „eksplozji energii” lub zwiększonej aktywności. Bardzo często ludzie spożywają kofeinę, aby zachować czujność i nie zasypiać. Są nawet tacy, którzy przez cały dzień czują się nieswojo, jeśli nie piją rano kawy. Kofeina jest narkotykiem uzależniającym. Wpływa na mózg poprzez ten sam mechanizm, co amfetamina, kokaina i heroina. Oczywiście działanie kofeiny jest znacznie bardziej umiarkowane niż powiedzmy kokainy, ale działa na tych samych kanałach, a zatem jeśli człowiek czuje, że nie może żyć bez kawy rano i musi ją pić codziennie, to ma uzależnienie od narkotyków. do kofeiny. Kofeina w żywności Kofeina występuje naturalnie w wielu roślinach, w tym w ziarnach kawy, liściach herbaty i ziarnach kakao. Wszystkie pokarmy z tych roślin zawierają kofeinę. Ponadto jest sztucznie dodawany do wielu innych produktów. Oto krótka lista źródeł kofeiny dla przeciętnego człowieka. • Jedna filiżanka kawy zawiera od 90 do 200 miligramów kofeiny. • W jednej filiżance herbaty – od 30 do 70 miligramów. • W różnych colach (Pepsi, Coca i RC) od 30 do 45 miligramów na szklankę. Tak więc ponad połowa ludzi spożywa codziennie 1000 miligramów kofeiny, nawet o tym nie wiedząc. Kofeina i Adenozyna Jak więc działa kofeina, dlaczego nie pozwala nam zasnąć? Nasz mózg uwalnia substancję zwaną adenozyną, gdy adenozyna łączy się z jej receptorami, powoduje senność poprzez hamowanie aktywności komórek nerwowych. Powoduje również rozszerzenie naczyń krwionośnych w mózgu (dla lepszego dotlenienia mózgu podczas snu). Dla komórki nerwowej kofeina wygląda dokładnie tak samo jak adenozyna. Tak więc kofeina może wiązać się z receptorem przeznaczonym dla adenozyny. Ale nie spowalnia aktywności komórek. Okazuje się, że kofeina zajęła miejsce adenozyny i teraz adenozyna nie może dołączyć do komórki. Tak więc praca komórki nerwowej nie zwalnia, a wręcz przeciwnie, przyspiesza. Kofeina powoduje również zwężenie naczyń krwionośnych, ponieważ zapobiega ich rozszerzaniu przez adenozynę. Dlatego niektóre leki na ból głowy zawierają kofeinę, obniżają ciśnienie krwi w mózgu. Tak więc dzięki kofeinie zwiększamy aktywność nerwową w mózgu. Przysadka mózgowa (przysadka mózgowa) widzi, że coś się intensywnie dzieje w mózgu, decyduje, że skoro taka aktywność oznacza, że ​​jest to nagły wypadek i wydziela hormon, który powoduje, że nadnercza wytwarzają adrenalinę. Adrenalina to ten sam hormon „walczmy albo zginiemy”, który wprowadza organizm w stan pełnej gotowości bojowej. Zwiększoną zawartość adrenaliny w organizmie można rozpoznać po następujących objawach: • Rozszerzenie źrenic – aby widzieć lepiej. • Szybki oddech – aby uzyskać więcej tlenu • Zwiększone tętno – aby szybciej przenosić tlen do mięśni. • Krew do narządów takich jak skóra, żołądek i jelita (które nie będą uczestniczyć w rzekomej walce o przetrwanie) zaczyna płynąć powoli, główny przepływ krwi trafia do masy mięśniowej. • Wątroba zaczyna wyrzucać do krwi ogromne ilości cukru w ​​celu zwiększenia pracy mięśni. • I wreszcie same mięśnie są napięte i gotowe do walki. To wyjaśnia, dlaczego po dużej filiżance kawy marzną nam ręce i czujemy się energetyzowani. Kofeina i hormony szczęścia Kofeina zwiększa również produkcję dopaminy (znanej również jako hormon szczęścia). Oczywiście nie robi tego w takich ilościach jak np. amfetamina, ale to ten sam mechanizm. Skutki uboczne Jak widać z wyjaśnienia, nasze ciało może lubić kofeinę w małych dawkach, zwłaszcza gdy musi pozostać aktywna, ponieważ blokuje adenozynę, aby zachować aktywność, zwiększa produkcję adrenaliny w celu zwiększenia energii i zarządza poziomem dopaminy, abyśmy mogli czuł się dobrze. Problemy z kofeiną zaczynają się, gdy jest używana przez długi czas. Następnie osoba wchodzi w spiralę. Na przykład, kiedy cała adrenalina się skończy, czujemy się zmęczeni i puści. Więc co robimy? Zgadza się, wypijamy też filiżankę kawy, aby ponownie podnieść poziom adrenaliny we krwi. Ale sam rozumiesz, że bycie cały czas „pogotowia” nie jest szczególnie dobre, a poza tym sprawia, że ​​jesteśmy nerwowi i drażliwi. Ale największym problemem z kofeiną jest sen. Adenozyna jest bardzo ważna dla snu, a zwłaszcza głębokiego snu. Pozbywanie się kofeiny zajmuje organizmowi około 6 godzin. Oznacza to, że jeśli o 3:9 ktoś wypił filiżankę kawy, to o XNUMX:XNUMX ta kawa nadal wpływa na układ nerwowy. Człowiek może zasnąć, ale ten sen będzie powierzchowny. Brak głębokiego snu bardzo szybko zbiera swoje żniwo. Następnego dnia będziemy chodzić jak pijane muchy i zataczać się z boku na bok. Więc co zrobi ta osoba? Oczywiście zaraz po wstaniu z łóżka wypije filiżankę aromatycznej kawy. I ten cykl będzie się powtarzał dzień po dniu. Kawa bezkofeinowa Należy zauważyć, że miłośnicy kawy bezkofeinowej nie istnieją. Badanie przeprowadzone przez University of Florida (University of Florida, USA) wykazało, że kofeina jest nadal obecna w kawie bezkofeinowej i to w dość dużych ilościach. Ta informacja została opublikowana przez Journal of Analytical Toxicology. Analiza 10 kaw bezkofeinowych sprzedawanych w Stanach Zjednoczonych wykazała, że ​​10 filiżanek kawy rozpuszczalnej oznaczonej jako „bezkofeinowa” zawierało tyle kofeiny, co dwie filiżanki zwykłej kawy. Średnia porcja „kawy bezkofeinowej” rozpuszczalnej zawiera od 8,6 do 13,9 miligramów kofeiny. Porcja „bezkofeinowej kawy mielonej” to 12-13,4 miligramów. Jednocześnie filiżanka zwykłej kawy rozpuszczalnej zawiera 85 miligramów kofeiny, a szklanka Coca-Coli 31 miligramów. Zgodnie ze standardami amerykańskimi i zachodnioeuropejskimi kawa bezkofeinowa powinna zawierać nie więcej niż 3 miligramy kofeiny na porcję. Nawet niewielkie dawki kofeiny wpływają na tętno, ciśnienie krwi i psychikę człowieka. Uważa się za normalne spożywanie 300 miligramów kofeiny dziennie. Fakty dotyczące kofeiny Przeciętny Amerykanin spożywa 210 mg kofeiny dziennie. Odpowiada to 2-3 filiżankom kawy, w zależności od jej mocy. Sposób przygotowania kawy jest bezpośrednio związany z ilością wyprodukowanej kofeiny. Filiżanka kawy rozpuszczalnej zawiera 65 mg kofeiny; filiżanka kawy zaparzonej w sitku zawiera 80 mg; a filiżanka kawy kroplowej zawiera 155 mg. Cztery najczęstsze źródła kofeiny w Ameryce to kawa, napoje bezalkoholowe, herbata, czekolada, w tej kolejności. Przeciętny Amerykanin otrzymuje 75% swojej kofeiny z kawy. Inne źródła obejmują dostępne bez recepty leki przeciwbólowe; środki tłumiące apetyt; leki na przeziębienie; i niektóre leki na receptę. Co dzieje się z kofeiną, która jest ekstrahowana z kawy podczas produkcji kawy bezkofeinowej? Większość jest sprzedawana firmom produkującym napoje gazowane (cola zawiera już naturalną kofeinę, ale dodaje się więcej). Czy dostajesz więcej kofeiny niż twoje dzieci? Jeśli oceniasz na podstawie masy ciała, najprawdopodobniej nie. Dzieci często otrzymują tyle kofeiny z czekolady i napojów, ile ich rodzice otrzymują z kawy, herbaty i innych źródeł. Kawa – kolejny narkotyk XX wieku Kawa – kolejny narkotyk XX wieku Nie ma wątpliwości, że kofeina jest silnym narkotykiem. Tak, zgadza się, narkotyki. Są szanse, że nie tylko cieszysz się codzienną kawą lub colą, jesteś od nich uzależniony. Kofeina działa bezpośrednio na centralny układ nerwowy. Wywołuje niemal natychmiastowe uczucie jasności myśli i zmniejsza zmęczenie. Stymuluje również uwalnianie cukru zmagazynowanego w wątrobie, co tłumaczy wysokie odczucia powodowane przez kawę, colę i czekoladę (duże trio kofeinowe). Jednak skutki uboczne mogą być znacznie większe niż te przyjemne doznania. Uwolnienie cukru z rezerw prowadzi do dużego obciążenia układu hormonalnego. Osoby nałogowe pijące kawę często odczuwają nerwowość lub stają się „skrępowane”. Gospodynie domowe pijące kawę, kiedy przestawiły się na napoje bezkofeinowe, wykazywały wszystkie cechy rzucania narkomanów. Dr John Minton, profesor chirurgii i onkolog onkolog z Ohio State University, odkrył, że nadmierne spożycie metyloksantyn (aktywnych substancji chemicznych występujących w kawie) może powodować łagodny wzrost piersi lub problemy z prostatą. Wielu lekarzy uważa, że ​​kofeina jest odpowiedzialna za nadciśnienie i inne choroby układu sercowo-naczyniowego. Dr Philip Cole doniósł w brytyjskim czasopiśmie medycznym The Lancet o silnym związku między spożywaniem kawy a występowaniem raka pęcherza moczowego i dolnych dróg moczowych. Według danych opublikowanych w British Medical Journal osoby pijące 5 filiżanek kawy dziennie mają o 50% wyższe ryzyko zawału serca niż osoby, które kawy nie piją. Journal of the American Medical Association doniósł o chorobie zwanej kofeinizmem, która objawia się utratą apetytu i masy ciała, drażliwością, bezsennością, uczuciem zimna, a czasem łagodną gorączką. Naukowcy z Johns Hopkins University wykazali, że kofeina może zakłócać reprodukcję DNA. Amerykańskie Centrum Nauki w Interesie Publicznym zaleca kobietom w ciąży powstrzymanie się od spożywania kofeiny, ponieważ wykazano, że dzienna dawka kofeiny znaleziona w 4 filiżankach kawy powoduje wady wrodzone u zwierząt doświadczalnych. Duże dawki kofeiny w eksperymentach powodowały drgawki u zwierząt, a następnie śmierć. Kofeina może być bardzo toksyczna (dawka około 10 g jest uważana za śmiertelną). Ostatnie badania wykazały, że 1 litr kawy wypity w ciągu 3 godzin może zniszczyć znaczną część tiaminy (witaminy B1) w organizmie. Poniższa tabela pokazuje ilość kofeiny (w mg) zawartej w niektórych napojach | Rodzaj napoju i jego ilość | Ilość | | | kofeina (w mg) | | Pepsi-Cola, 330 ml | 43,1 mg | | Coca-Cola, 330 ml | 64,7 mg | | Kawa (1 porcja): | | | Rozpuszczalny | 66,0 mg | | Z sitkiem | 110,0 mg | | Otrzymywane przez przekazywanie kropli | 146,0 mg | | | wrząca woda w mielonej kawie | | | | Torebki na herbatę | | | Czarny 5-minutowy napar | 46,0 mg | | Czarny 1-minutowy napar | 28,0 mg | | Herbata sypana | | | Czarny 5-minutowy napar | 40,0 mg | | Zielony 5-minutowy napar | 35,0 mg | | Kakao | 13,0 mg | Czy istnieją alternatywy dla kofeiny? Kawa bezkofeinowa nie jest najlepszym rozwiązaniem na kofeinizm. Okazało się, że trichloroetylen, który po raz pierwszy został użyty do usuwania kofeiny, znacząco zwiększa zachorowalność na raka u zwierząt doświadczalnych. Producenci przeszli na bezpieczniejszy chlorek metylenu, ale nadal zawiera on wiązanie chlor-węgiel charakterystyczne dla wielu toksycznych środków owadobójczych. Regularne spożywanie herbaty również nie jest wyjściem, ponieważ zawiera również dużo kofeiny. Jednak herbaty ziołowe mogą być dość orzeźwiające, a wiele sklepów z naturalną żywnością ma ich szeroki wybór. Ponadto można uzyskać taki sam lifting jak kofeina, ale bez skutków ubocznych, z żeń-szenia, zwłaszcza żeń-szenia syberyjskiego. W aptekach nalewka z żeń-szenia, aralia, ekstrakt z eleuterokoków są szeroko reprezentowane w dość rozsądnych cenach. Cola, zarówno dietetyczna, jak i zwykła, stała się równie popularna jak kawa wśród osób przyzwyczajonych do kofeinowego wsparcia.

Dodaj komentarz