Łapanie szablodzioby

Zwykle koszyczek kojarzony jest z połowem leszcza, karasia, płoci. Ryby te prowadzą siedzący tryb życia i są łowione prawie przez cały rok. Łowienie szablodzioby jest satysfakcjonujące, ekscytujące, ale nieco inne od tradycyjnego łowienia.

Sichel to ryba, która żyje w dużych stadach i żyje w wielu regionach. Nawet na Syberii można go złapać. Niestety nie ma zbyt wielu informacji na temat rybołówstwa na Dalekim Wschodzie, ale jest prawdopodobne, że tam też jest.

Wygląd szablodzioby przypomina ukleję. Ma wydłużony kształt ciała i usta skierowane ku górze. Jego rozmiar sięga pół metra długości i waży około dwóch kilogramów. Jednak zwykłą ofiarą wędkarza są ryby ważące nie więcej niż kilogram, a częściej – pół kilograma. Złapany nawet mały szablodziób stawia uparty opór.

Charakter tej ryby zasadniczo różni się zarówno od leszcza, jak i karpiowatych. Prawie cały rok przebywa w górnej i środkowej warstwie wody, rzadko zabierając pokarm z dna. Jednak wraz z nadejściem zimowego chłodu szablodziób odchodzi do swoich zimowych siedlisk, gdzie gromadzą się w dużych stadach w basenach i dołach.

Preferuje przebywanie w miejscach czystych, nie zarośniętych roślinnością wodną. Lubi piaszczyste i kamieniste dno. Zwykle łapie się go w miejscach z silnym prądem. Żyje w stadach, których wielkość zależy od pory roku. W stadzie są ryby mniej więcej tej samej wielkości i wieku.

Charakterystyczną cechą szablodzioby jest wiosenny i jesienny ruch. Na przykład łowienie szablodzioby na karmnik we wrześniu w Astrachaniu tradycyjnie gromadzi wielu fanów i odbywa się w bardzo szybkim tempie. Oczywiście w dolnym biegu Wołgi łowienie ryb nie stanowi problemu, ale w innych rejonach też można ją z powodzeniem łowić, wyciągając rybę co pięć minut. Najważniejsze to znaleźć dobre miejsce do łowienia, wybrać odpowiedni sprzęt do połowu szablodzioby na koszyczek i dowiedzieć się dokładnie, kiedy będzie tutaj ruch. Zwykle trwa około dwóch tygodni, więc nie należy ziewać i chwytać chwili.

Obróbka

Podczas łowienia szablodzioby należy zwrócić uwagę na następujące punkty

  • Wędkowanie odbywa się w nurcie, często dość silnym.
  • Dno jest piaszczyste lub kamieniste
  • Tempo łowienia może być różne, od jednej ryby na godzinę do brań od razu przy rzucie
  • Głębokość połowów jest zwykle niewielka

Wędkowanie odbywać się będzie dość ciężkimi koszyczkami. Jeśli dno jest kamieniste, karmnik powinien mieć gładki, opływowy wierzchołek, aby wysuwał się ze skał i wychodził przez dno. Jeśli jest piaszczysta, znacznie pomogą małe łapki na dnie, które utrzymają ją w jednym miejscu i pozwolą pracować z mniejszymi ciężarami bez wyburzeń. Czasami jednak, jeśli masz szczęście złapać bez prądu, możesz umieścić niezbyt duże ładunki.

Łapanie szablodzioby

Wędka musi być odpowiednia do ciężaru rzucanego koszyczka. Zwykle łowienie odbywa się z niewielkiej odległości, dlatego warto zatrzymać się przy koszyczku do połowu szablodzioby o dość dużej masie, średniej długości. Końcówkę należy wybrać węgiel, raczej sztywny i wytrzymały o dużym cieście, od trzech uncji. Bardzo łatwo jest odróżnić ugryzienie szablodzioby i nie ma tu potrzeby mielenia, ona bierze to poprawnie. A węgiel pozwoli bez problemu pracować nawet na szczelinach odrzutowcami. Niestety, te wskazówki nie są bardzo tanie.

Kołowrotek na wędkę jest zwykle rzadko wybierany celowo. Zwykle zadowalają się tym, co już jest dostępne. Najważniejsze jest to, że ma wystarczającą przyczepność, aby móc bez problemu ciągnąć ciężki ładunek po kamieniach. Dobre cewki o rozmiarach od 3000 wzwyż sobie z tym poradzą. Jeżeli wybieracie się osobno na to łowienie to możecie polecić Daiwa Revros lub coś podobnego.

Lina czy przewód? Zdecydowanie warto dokonać wyboru na korzyść sznurka. Dobrze sprawdzi się w nurcie, pomoże w rejestracji brań, wygładzi wpływ strumieni na wahania typu kołczan. Żyłka będzie płynąć mocno, rozciągać się. Podczas ciągnięcia ładunku za pomocą sznurka łatwiej jest go podnieść i przełożyć nad dnem chrzęstnym, gdzie może utknąć. W przypadku żyłki jego przeciągnięcie i start będą wolniejsze. Z tego samego powodu nie należy używać krótkich kijów picker, nawet pomimo dużego tempa łowienia – łatwiej jest zrywać ładunek średnią lub długą wędką z trzech metrów.

Haczyki są ważne w łowieniu ryb, ponieważ trzeba do nich przymocować nie tylko sprzęt, ale o tym później. Nie powinny mieć bardzo dużego gardła. Wargi sichla są cienkie i nawet mały haczyk może je przeciąć. Powinien on jednak mieć postać znaku zapytania. Jest to wygodne przy łowieniu ryb o takim kształcie pyska i dziobów, daje mniej wypadów, ryba później rozpoznaje obecność haczyka i zacięcie jest bardziej efektywne. Przedramię powinno być wystarczająco długie.

Miejsce wędkowania i przynęty

Karmiciele są przyzwyczajone do dobrego wyczuwania dna i dobrego karmienia początkowego podczas łowienia ryb. Łowienie ryb szablodziobych przełamuje ten stereotyp. Ryby przemieszczają się na tarliska w stadach i rzadko przebywają w jednym miejscu przez dłuższy czas w celu żerowania. W okresach letnich, kiedy sichle się rozmnażają, ukąszenia mają bardziej przypadkowy charakter. Rozchodzi się w poprzek zbiornika i nie ma sensu celowego łowienia – są większe szanse na złapanie innej ryby.

Tutaj leży kolejny punkt. Feeder to sprzęt przeznaczony do połowu ryb z dna. Jednak szablodziób pozostaje w połowie drogi lub blisko powierzchni. Jak ją złapać na karmnik? Trzeba tylko znaleźć dobre miejsce o płytkiej głębokości, gdzie mieszają się strumienie wody. Zwykle jest to na szybkich rzekach. Pokarm na takich terenach nie starczy na długo, a karmnik pełni tu rolę pomocniczą – wydziela dużą ilość zapachów, które przyciągną uwagę przechodzącego stada i pozwolą złowić z niego jedną lub dwie ryby.

Nie sprawdzą się tu wszystkie opcje z obfitym pokarmem startowym, podobnie jak utrzymywanie tego samego punktu do łowienia. Zwykle na rzece ważne jest, aby znaleźć odpowiednią odległość od brzegu, przez który przepływają ryby i tam łowić. Co innego w deltach rzek, gdzie szablodzioby gromadzą się w duże stada przed tarłem. Tam sensowne jest zrobienie karmy startowej, która pozwoli stadu pozostać i nie zostanie zmyta przez prąd w ciągu pół godziny. I musisz go rzucić w miejsce, w którym został wykonany. Ale większość wędkarzy łowi na rzekach.

Łapanie szablodzioby

Podajnik powinien być średniej wielkości. Za mały jest zły. Jedzenie szybko się z niego wypłucze i często będziesz musiał go ponownie napełnić, aby ponownie go napełnić. Duży jest też zły. Powoduje niepotrzebne marnowanie żywności i jest silnie porywany przez nurt. Zwykle idealny rozmiar koszyczka jest wtedy, gdy pokarm jest z niego prawie całkowicie wypłukany, a następnie branie ryby. Lepiej mieć na stanie kilka podajników o wystarczającej wadze, ale o różnych rozmiarach. Gdy ryba zostanie złapana, ale w koszyczku wciąż pozostaje pokarm, jest to znak, że należy go zmienić na mniejszy.

Zaraz po upadku zaczynają dawać pokarm, co pozwala im wabić ryby z dużych odległości i szybko docierać do dna ze względu na małą wyporność. Chebaryukovka i inne karmniki o dużej powierzchni ścian nie będą zbyt dobre dla szablodzioby, ponieważ dostarczają większość pokarmu na dno i pozostawiają niewiele do opadnięcia. Można również polecić stosowanie sprężyn – koszyczków, dobrze znanych w połowach gruntowych. Doskonale radzą sobie z pozbywaniem się pokarmu w okresie jesiennym. Ale tutaj nie będą idealnie trzymać dna, więc lepiej umieścić je w środkowym biegu.

Styropian, dysza i smycz

Ponieważ łowienie odbywa się daleko od dna, pojawia się pytanie – jak trzymać dyszę w pewnej odległości od dna? Wędkarze już dawno znaleźli rozwiązanie – łowiąc szablodzioba na haczyk, razem z przynętą wkładali małą piankową kulkę. Zwykle stosuje się piankę opakowaniową zawierającą wystarczającą liczbę kulek. Wyrywa się z niego mały, odpowiadający ciężarowi dyszy, i najpierw sadzi, mocując go na uchu haczyka, a następnie przynętę. W takim przypadku dysza nie będzie leżeć nieruchomo na dnie, ale będzie nieco wyższa.

Rozmiar piłki należy dobrać empirycznie. Często, nawet jeśli jest ryba, zajmie pewien horyzont, zwłaszcza jeśli głębokość w miejscu połowu jest większa niż półtora do dwóch metrów. Konieczne jest wybranie rozmiaru piłki, aby utrzymać ją na tym horyzoncie.

Takie podejście wymaga użycia dyszy o ściśle określonej wadze. Sabrefish żywi się owadami, robakami i robakami, które wpadły do ​​​​wody podczas powodzi. Idealną przynętą dla niej jest robak. Ale ze względu na fakt, że dość trudno jest podnieść robaka o określonej wadze, aby obserwować horyzont wędkarski, używa się robaków. Mają prawie idealnie dopasowaną wagę w czerwiu. Nie wiadomo z czym to się wiąże – podobno ze specyfiką wzrostu stada, kiedy wszystkie starają się utrzymać ten sam poziom. Trzy, rzadziej cztery robaki sadzi się na haku po piankowej kuli.

Smycz do takiego łowienia powinna mieć imponującą długość – od metra do dwóch. Jest to konieczne, aby dysza unosiła się w słupie wody. Oczywiście zbyt długa smycz spowoduje, że zwabiona zapachem przynęty ryba będzie przechodzić obok przynęty. Dlatego zaleca się dobierać długość smyczy na łowisku, zaczynając od długiej i stopniowo ją skracając, nabierając ciężaru piankowych kulek, aż ryba zacznie brać.

Łapanie szablodzioby

Taktyka połowów

Ona jest dość prosta. Tutaj nie liczy się miejsce łowienia, ale czas wybrany na łowienie. Chekhon to ryba handlowa i możesz dowiedzieć się od lokalnych rybaków, kiedy idzie na tarło. Tam, gdzie w tym czasie dozwolone są połowy komercyjne, zwykle można łowić na koszyczek. Do wędkowania wybiera się proste odcinki rzeki o twardym dnie, nie zarośnięte. Zbyt głębokie i szerokie rzeki do łowienia koszyczkiem nie nadają się – tam szablodziób chodzi w dużej odległości od dna i łatwiej osiągnąć sukces na spławikowym spławiku z łódki lub drobnego tyrana.

Podczas łowienia na koszyczek pożądane jest znalezienie miejsca, w którym rzeka pośrodku ma płytką głębokość, około dwóch lub trzech metrów, i łowienie nieco bliżej brzegu. Po znalezieniu miejsca o dogodnej głębokości rzucają sprzęt i zaczynają łapać. Przepływająca ryba nie zatrzymuje się w jednym miejscu, więc nie ma sensu szukać tam, gdzie jest ich dużo – można spokojnie przesiedzieć cały dzień i nigdzie nie wychodzić, sama przyjdzie. Albo nie, jak masz szczęście. Dobierając wagę koszyczka, długość smyczy, wagę pianki i ilość robaków na haczyku, zmieniając nieznacznie odległość rzutu, znajdują kombinację, w której brania szablodzioby będą szły jak najczęściej .

Dodaj komentarz