Anonimowe serwisy randkowe: co sprowadza tam mężczyzn

Wiele kobiet narzeka, że ​​poznanie kogoś wartościowego na portalu randkowym jest dość trudne: większość mężczyzn, którzy się tam rejestrują, potrzebuje tylko jednego — seksu bez zobowiązań. Ale czy tak jest naprawdę?

Czy mężczyźni chcą tylko seksu?

Podczas pracy nad książką psycholog Ann Hastings, na potrzeby eksperymentu, zarejestrowała się na jednym z portali randkowych, których większość użytkowników jest w związku małżeńskim. Jej doświadczenie w dużej mierze obala powszechne stereotypy, że mężczyźni przyjeżdżają tam tylko po seks.

Ann z zaskoczeniem odkryła niemal natychmiast, że większość mężczyzn na stronie, którą wybrała, była bardziej zainteresowana romansem niż seksem. „Wielu z tych, z którymi rozmawiałem, tęskniło raczej za oznakami ludzkiej bliskości: kiedy ktoś czeka na twoje wiadomości, zastanawia się, jak minął twój dzień i pisze ci czułe słowa w odpowiedzi” – opowiada.

Niektórzy nawet nie dążyli do osobistego spotkania z rozmówcą.

Podobały im się poczucie bliskości i przynależności, choć opierało się na fantazji o osobie, której w rzeczywistości nie znali.

„Czy mężczyźni przysłali mi zdjęcia swoich nagich części ciała? To znaczy, czy robili to, na co często narzekają kobiety? Tak, niektórzy wysłali, ale gdy tylko otrzymali pochlebne komentarze w odpowiedzi, najwyraźniej ich to uspokoiło i nie wróciliśmy do tego tematu ”- przyznaje psycholog.

Szukasz intymności

Kiedy psycholog zapytał mężczyzn, dlaczego potrzebują nowego partnera, niektórzy przyznali, że od dawna nie uprawiali seksu z żoną. Była to jednak ewidentna konsekwencja, a nie powód ich rejestracji w serwisie. Wielu nie czuło się kochanymi, ale nie spieszyło im się z rozwodem, głównie z powodu dzieci i obowiązków rodzinnych.

Jeden z nowych znajomych Ann próbował utrzymać związek po zdradzie żony, ale para żyła tylko jako sąsiedzi i pozostała razem ze względu na swoich synów. Mężczyzna przyznał, że nie wyobraża sobie życia bez dzieci, a spotkania raz w tygodniu są dla niego nie do przyjęcia. Stosunki seksualne w tej parze już dawno zanikły.

Interesował go jednak nie tylko seks — szukał zrozumienia i ludzkiego ciepła.

Inny mężczyzna powiedział, że jego żona od dłuższego czasu była w depresji i nie potrzebuje intymności. Przyznał, że umawiał się z inną kobietą, ale ona była zainteresowana tylko randkowaniem na seks, a związek zakończył się, ponieważ chciał więcej.

„Seks nie okazał się w żadnym wypadku kluczowym przedmiotem zainteresowania, jak można by przypuszczać” – podziela spostrzeżenie psycholog. „I chociaż nie planowałem stosunków seksualnych, ci mężczyźni byli do mnie przyciągnięci, ponieważ okazałem się wdzięcznym słuchaczem, okazywałem uwagę i współczucie”.

Dlaczego namiętność zanika w małżeństwie?

Ann mówi, że na jej wizytę przychodzą pary, które chcą przywrócić sobie życie seksualne, ale podczas sesji okazuje się, że od dawna nie starają się okazywać sobie czułości i miłości poza seksem.

„Zgadzamy się, że przez jakiś czas będą okazywać chęć przebywania z partnerem nie poprzez seksualność, ale w codziennej komunikacji: przytulanie się, trzymanie się za ręce, nie zapominanie o wysyłaniu spontanicznych wiadomości ze słowami miłości” – mówi.

Zdarza się, że pary przychodzą na terapię, ponieważ jeden z partnerów jest bardziej aktywny seksualnie, a drugi czuje się zobowiązany do wypełnienia obowiązku małżeńskiego. Prędzej czy później całkowicie „odcina” to połączenie w parze.

Próby manipulowania seksualną stroną związku prowadzą tylko do jeszcze większego ochłodzenia.

Wielu mężczyzn przestaje interesować się seksualnie swoją żoną, ponieważ nie potrafią oddzielić jej wizerunku matki dzieci i pani domu od wizerunku kochanki, z którą można poddać się potędze fantazji. „Aby zaspokoić pragnienia seksualne, oglądają pornografię lub odwiedzają serwisy randkowe” – podsumowuje Ann.

Jednak nawet jeśli nie doszło do fizycznej zdrady, nie tylko nie ożywia to związku małżeńskiego, ale często zaostrza inne problemy, dzieląc parę. Można mieć tylko nadzieję, że przynajmniej część z tych osób będzie w stanie przywrócić most w związku bez całkowitego ich zniszczenia.

„Takie strony potrafią rozweselić jak kieliszek wina, ale nie rozwiązują problemów”

Lew Khegai, analityk Junga

W sytuacji, gdy związek w parze jest zepsuty, panuje atmosfera niezrozumienia i odrzucenia, oboje partnerzy w poszukiwaniu duchowego uzdrowienia mogą zwrócić się do serwisów randkowych.

Rzeczywiście, nie wszyscy użytkownicy tych witryn szukają tylko seksualnych przygód. Wielu początkowo myśli, że seks przyniesie ulgę, ale tak naprawdę boją się związków fizycznych.

W krajach zamożnych często występują problemy ze stosunkami seksualnymi. Pascal Quinard w swojej książce Sex and Fear pokazał, jak w czasach rozkwitu Cesarstwa Rzymskiego, kiedy życie stało się stabilne i spokojne, ludzie zaczęli bać się seksu.

Człowiek traci sens życia, staje się neurotyczny i boi się wszystkiego, wszelkich wybuchów życia

Wśród nich jest też seks, więc szuka emocji bez komponentu seksualnego i perspektyw na pełnoprawny związek, doskonale wiedząc, że takie wirtualne połączenie nie rozwiąże problemów.

To typowy wybór neurotyka, rodzaj wyboru bez wyboru: jak zmienić wszystko, nie zmieniając niczego? Zdarzają się przypadki, gdy wirtualny partner został zastąpiony przez roboty lub programy, które wysyłają czułe wiadomości, pochwały i flirt.

Jednak w sensie globalnym wirtualny związek na boku nie rozwiąże problemów pary. Mogą cię pocieszyć tylko na chwilę, jak każdy odpoczynek, rozrywka, a nawet kieliszek wina. Jeśli wirtualne hobby stanie się rodzajem uzależnienia, obsesji, to oczywiście nie przyniesie to korzyści ani użytkownikowi witryny, ani parze.

Dodaj komentarz