Alena Vodonaeva z postem o niesfornych dzieciach wywołała wojnę na portalach społecznościowych

Dwie gwiazdy, dwie matki. Zarówno w mikroblogowaniu z różnicą kilku godzin jest wpis na ten sam temat – hałaśliwe dzieci w miejscach publicznych. Alena Vodonaeva i Victoria Daineko wyraziły radykalnie przeciwne myśli. A w komentarzach pod postami obu natychmiast wybuchła prawdziwa wojna.

Vodonaeva napisała długi post opisujący, jakie kłopoty przydarzyły jej się poprzedniej nocy w restauracji. Razem z nimi w hali odpoczywało towarzystwo z dziećmi. Poza tym dzieci zachowywały się, delikatnie mówiąc, niezbyt: biegały między stołami, krzyczały. Jeden z nich, trzymając w rękach szklankę soku pomarańczowego, potknął się i upadł prosto na stół, przy którym siedziała Alena.

„Dzieciak – z brodą na podłodze, szklanką pod stopami, moje różowe zamszowe buty„ w mięso ”. W tym momencie buty niepokoiły mnie najmniej, bo bałam się twarzy faceta. Dzięki Bogu nic się nie stało. Pomogłem mu wstać, zbadałem go. Ani zadrapania. Pobiegł dalej. A rodzice… nawet nie zauważyli upadku ”, – Vodonaeva jest oburzony.

Wracając do domu, Alena żałowała, że ​​nie przekazała rodzicom rachunku za zniszczone buty.

„Nie potrafię zrozumieć, jak samolubne i nieodpowiedzialne jest przyznawanie się do takich sytuacji” – pisze gwiazda.

Według Aleny była strasznie oburzona faktem, że rodzice nie uczyli swoich dzieci przestrzegania zasad przyzwoitości. I naprawdę nie lubi siedzieć w kawiarni lub restauracji, słuchać płaczu dzieci.

„Pytanie do rodziców. Wstydź się? Dlaczego, jeśli zabieracie ze sobą dzieci do miejsc publicznych, nie idziecie za nimi? Dlaczego w ogóle zachowują się w ten sposób w restauracji? Rozumiem, kiedy dziecko płacze. Ale kiedy dzieci, które są w wieku, w którym nadszedł czas, aby już poznać zasady zachowania w miejscach publicznych, zachowują się w ten sposób, mówi się tylko, że rodzice są bardzo źle wychowani i nieodpowiedzialni. “

I przeszedłem przez modny teraz system bezpłatnej edukacji:

„Są dorośli, którzy tak to usprawiedliwiają: 'Naszym dzieciom niczego nie zabraniamy! Naszą metodą wychowawczą jest wolność! „Gratuluję, to nie jest wolność, to jest anarchia! W Twojej rodzinie rośnie niekontrolowana osoba, która w przyszłości może mieć trudne chwile. “

„Detonujący ludzie zawsze zamarzali” – praktycznie w tym samym czasie, napisała na swojej stronie Daineko.

Piosenkarz wpadł w nieprzyjemną historię siedząc w powozie Sapsana.

„Wujek w obcisłych dżinsach i futrzanej kurtce był bardzo oburzony przewodnikami, że nie daliśmy mu spać. Nie pozwalamy ci spać o pierwszej. Kierownik pociągu wyjaśnił mu oczywiście, że dzieci, w tym dzieci, mogą być w pierwszej klasie, a roczne dziecko (które nawet nie płakało, tylko bawiło się i śmiało) nie może włożył knebel do ust, „Daineko podzielił się z subskrybentami.

„Nie można iść do teatru z dziećmi, w samolotach wyglądają krzywo i oburzonych, w pociągach oburzonych, w restauracjach oburzonych. Czy dzieci poniżej 16 roku życia muszą rosnąć jako roślina doniczkowa? Co ciekawe, a ci, którzy są oburzeni też, aż do wieku świadomego nie wychodzili poza swój pokój? Aby jakaś imprezowa dziewczyna z Moskwy na swojej stronie na Facebooku nie napisała posta z wyrzutem: „Cóż, są wkurzeni”, lamentuje Victoria. Piosenkarz jest szczerze zaskoczony: czy naprawdę można z całą powagą pomyśleć, że jeśli dziecko nauczyło się chodzić, to już nauczyło się wszystkich zasad etykiety? A jak same „idealne matki” radzą sobie ze swoimi dziećmi? Czy są napompowani środkami uspokajającymi? I zwraca uwagę opinii publicznej na jeden bardzo ważny niuans:

„To niesamowite, w końcu, kiedy w tej samej klasie biznesowej lub pierwszej klasie jakiś bardzo ważny wujek pije za dużo i zaczyna rozgłaszać pijane bzdury po całej kabinie samolotu lub dręczyć innych pasażerów, nikt nie odważy się otworzyć ust”.

W komentarzach wybuchła poważna wojna. Post Vodonaeva zebrał prawie tysiąc odpowiedzi w niecały dzień. Post Daineko – nieco ponad 500 wypowiedzi.

Subskrybenci nazywali autorów postów, siebie nawzajem, dzieci, rodziców i administrację restauracji wszelkiego rodzaju brzydkimi słowami. Niemal każdy pamiętał jakąś historię z własnego życia: jak cudze dzieci nie dały im życia, jak doskonale radzą sobie ze swoimi obowiązkami i jak zachowują się, gdy znajdują się w takich sytuacjach. Niektórzy nawet żałowali, że Vodonaeva nie dał chłopcu klapsa po głowie – mówią, że przydałoby mu się to.

„No cóż, kim jesteś, żeby przestać grać muzykę, kiedy cię zobaczysz, dzieci przestają biegać, kelnerzy zamarli w milczeniu? Nie ma już problemów w życiu, jak zepsuty obiad i buty – przez dzieci… Dzieci przeszkadzają – siedzą i jedzą w domu! Lub wykup restaurację! ” – napisali niektórzy.

„Patrzyłbym na twoją twarz, gdy siedząc w restauracji jakieś wściekłe dziecko wylewa na ciebie sok. Ty, wędrowca, jesteś jedną z tych matek, które wraz ze swoimi dziećmi robią mózgi wszystkim w przyzwoitych cichych miejscach ”, inni w odpowiedzi pluli żółcią.

„Od razu jest jasne: takie dzieci niestety nie są odpowiednie”, niektórzy wykazują wizjonerskie talenty.

Niektórzy jednak nie spieszą się z łamaniem włóczni, ale próbują znaleźć kompromis:

„A co, jeśli jest taka sytuacja, że ​​nie ma z kim wyjechać? Nie ma niani, babci lub nie może, co powinni zrobić? Nie zostawiaj dziecka samego w domu? Czy nie przyjechać na wakacje? Ja osobiście bym nie szedł, ale ludzie są różni, sytuacje są różne… Nagle byli tak zmęczeni obowiązkami domowymi, że spanikowali i poszli. “

Restauracja też dostała sporo frajdy: mówią, że to wina administracji, że nadal nie mają pokoju dziecięcego, ale wpuszczają je z dziećmi.

I bardzo niewielu wzywało do bycia milszymi: „Musimy spróbować się zrozumieć. Wszystko może się zdarzyć. “

Wywiad

Czy można zabrać hałaśliwe dziecko do restauracji?

  • Oczywiście nie zostawiaj go samego. Dorasta – uczy się zachowywać.

  • Tak, ale tylko pod warunkiem, że rodzice nigdy nie pozwolą mu przeszkadzać innym.

  • Pozwólcie im wziąć, ale zostawcie je w pokoju dziecięcym. A przynajmniej w szafie, ale nie ciągną do ludzi.

  • Dzieci nie mają miejsca w restauracji. Zwłaszcza jeśli nie wiedzą, jak się zachować.

Dodaj komentarz