Alena Vodonaeva pokazała swój dom i opowiedziała o wnętrzu: wywiad 2017, zdjęcie mieszkania

Alena Vodonaeva pokazała swój dom i opowiedziała o wnętrzu: wywiad 2017, zdjęcie mieszkania

Prezenter telewizyjny zaprosił Antenę do odwiedzenia i po raz pierwszy pokazał mieszkanie, w którym mieszka ze swoim sześcioletnim synem Bogdanem.

Marzec 8 2017

– Każdy, kto do mnie przychodzi, uwielbia dopracowywać szczegóły i badać wnętrze. Nasz dom z synkiem to rzeczywiście nietypowe miejsce, mieszanka loftu (kiedy mieszkanie jest urządzone w duchu zakładu produkcyjnego – ok. „Antena”) i krainy czarów, w którą wpadła Alicja. Lubię południowo-zachodnią dzielnicę Moskwy i Leninsky Prospekt, gdzie teraz mieszkam. Początkowo rozważałem opcje w tych obszarach, a potem przedszkole, które ostatecznie wybraliśmy, okazało się właśnie tam. Samochodem Bogdan dociera do niego w 10 minut. Jest wygodny, a ja czuję się swobodnie. Zdecydowałam, jak będzie wyglądał nasz dom, zanim się pojawił.

– Jessica Rabbit (kreskówka z kryminałów o króliku Rogerze, na zdjęciu za Aleną. – Ok. „Anteny”) Malowałam na zamówienie. Wykonano go na drewnianej płycie jesionowej o wymiarach dwa na dwa i pół metra. Pamiętam, że ledwie wprowadzili ją do mieszkania. Chciałem mieć zdjęcie za sofą, na podłodze. Najpierw zdecydowałem się na fabułę, a wybór padł na korzyść Jessiki. Potem znalazła artystę, który mógłby ją namalować na drzewie.

„Łacińskie litery A i B to nasze inicjały, Alena i Bogdan”

– Chciałem, żeby kuchnia i salon były jedną przestrzenią. Jest wygodny, funkcjonalny i stylowy. Jeśli chodzi o ceglaną dekorację na ścianach, tutaj kierowano się zainteresowaniami i charakterem syna. Zrobiła dla niego główną część mieszkania – brutalną, męsko czystą. Dlatego salon, kuchnia, korytarze, biblioteka, jego sypialnia i łazienka zaprojektowano w tym samym stylu: cegła, żelazo, surowe detale, drewno i metal. Temat i charakter były wspólnie omawiane i przemyślane. Uwielbiam styl marynistyczny i świetnie sprawdza się w pokoju chłopca. Bohdan ma na ścianie wiszącą mapę świata – to nie tylko element rozrywkowy, ale i edukacyjny. Często przed pójściem spać patrzymy na miasta i kraje. Dla mnie mój syn ma wymarzony pokój. Jako dziecko sam bym chciał. Ale druga część domu przeznaczona jest dla kobiet. Tam mam własne oddzielne mieszkanie w mieszkaniu. Z sypialnią, garderobą, łazienką, przytulną loggią, która jest osobnym pokojem z sofą. W części damskiej znajduje się również pokój niani, urządzony w stylu prowansalskim. Ten pokój, który mamy, jest najmilszy, jak go nazywam. Moim ulubionym miejscem w domu jest kuchnia z salonem, chyba Bogdan i ja spędzamy tam najwięcej czasu.

– W naszym domu jest wiele rzeczy niezwykłych, nietypowych i ciekawych. Na przykład ogromne, różowe lustro z dziurką od klucza w mojej sypialni. Albo tekstylia. Kupowanie zasłon zajęło dużo czasu, ponieważ jedna tkanina przyleciała z Londynu, druga z Paryża. Uszyto je w Petersburgu, a każdy detal i koralik był zapinany ręcznie. Uwielbiam połączenie delikatnego różu i czerni, dla mnie te dwa kolory w duecie to namiętność i spokój. I fantazje i duchowa harmonia. Sypialnia utrzymana jest w podobnej kolorystyce i odzwierciedla mój charakter i przemyślenia. To taki buduar kobiecej księżniczki zmieszany z legowiskiem Jokera (supervillain, nemezis Batmana. – Ok. „Antena”).

– W zeszłym roku rodzice podarowali mi ręcznie robiony abażur. Także świece, książki i szklanki. Ale co jest w środku, nie powiem. Na półkach leżą moje osobiste sekrety, sekrety i szkielety.

Mam też różowy motorower „Agent Provocator” z siodłem zamiast krzesła, na którym boję się jeździć, bo po pierwszym wypożyczeniu w naszej „czystej ekologicznie” Moskwie już nie będzie wyglądał tak uroczo jak teraz . I strasznie go gdzieś zostawić, więc jest częścią wystroju w bibliotece. Moja maska ​​i miecz są tu również przechowywane. Swoją drogą umiem się ogrodzić i całkiem nieźle. I oczywiście książki. Od pierwszego wykształcenia jestem filologiem, dużo czytam i czytam, więc są one jednocześnie moją pasją i słabością.

Z natury jestem okropnym pedantem i perfekcjonistą. Uwielbiam porządek we wszystkim, zarówno na talerzach, jak i w ubraniach. Każda drobnostka jest dla mnie ważna. Aby wszystkie wieszaki w garderobie wyglądały w jedną stronę, naczynia idealnie skrzypiały z czystości, książki były wielkości półek. Oczywiście mam asystentkę, ale uwierz mi, wszystko w domu zawsze zależy tylko od gospodyni. Porządek, ton i charakter wyznacza przede wszystkim jedna kobieta.

Rzeczy czekały na swój czas od lat

– Projektanci sporo namieszali ze światłem w mojej garderobie. Jest okropny. Obliczenie koloru w lampach zostało wykonane nieprawidłowo, co w połączeniu z odcieniami pomieszczenia dało bardzo dziwny efekt. Każdy, kto tam wchodzi, ma zielone twarze. Redo to cała historia, ponieważ sufit jest naciągnięty, pod nim znajdują się lampy LED. Aby zmienić je z ciepłych na zimne (tak jak powinny być pierwotnie), trzeba wszystko strzelić. Czy możesz sobie wyobrazić, ile będzie tam gruzu i brudu? Jestem po prostu zbyt leniwy, żeby wyjąć stamtąd wszystkie rzeczy, żeby ich nie zepsuć. Żyję w ten sposób od dwóch lat, wspominając „życzliwymi” słowami projektantów, którym dwadzieścia razy rozmawiałem o ważnej roli oświetlenia.

Szafa była dla mnie bolesnym tematem przez całe życie. Nigdy nie miałem wystarczająco dużo miejsca w szafkach i na półkach. Że w dzieciństwie, że teraz – sytuacja się nie zmienia. I to pomimo tego, że nie lubię gruzu, osadów i śmieci i staram się regularnie sprzątać przestrzeń. W tym mieszkaniu garderoba jest znacznie większa niż moja sypialnia. Ale tęsknię za nią! Jest dużo ubrań i butów, które nigdy nie chodziły. Niektóre rzeczy od lat czekają na skrzydłach, bo albo o nich zapominam, albo po prostu nie chcę ich jeszcze nosić. Nie wiem ile mam par butów i nie chcę wiedzieć. Co więcej, szafa to nie jedyne miejsce ich oczekiwania. W przedpokoju znajdują się dwie ogromne szafy od podłogi do sufitu, więc mieszkają w nich również buty. Szkoda, że ​​mam go tak dużo. Kupując nową parę, po prostu nie rozumiem, gdzie ją umieścić.

– Słowo „Rock and Roll” pojawiło się w pokoju mojego syna po obejrzeniu tego filmu i zostało zainspirowane ścieżką dźwiękową i fabułą. Bardziej mi odpowiada niż Bogdan, ale pod względem stylistycznym to światło lepiej pasuje do wnętrza jego pokoju.

Dodaj komentarz