Kobieta w ciąży z dwójką dzieci nie została wpuszczona do samolotu na lotnisku Domodiedowo

Sytuacja wygląda na kompletny nonsens. Kobieta w przyzwoitej ciąży siedzi na lotnisku z dwójką dzieci. Siedzi drugi dzień. Dała jej ostatnie pieniądze na bilet. Dlatego nie może nawet nakarmić dzieci. I to nie jest jakiś afrykański kraj czy miasto zagubione na krańcu ziemi. To jest stołeczne lotnisko Domodiedowo. Ale nikogo nie obchodzi kobieta z dziećmi. Jest całkowicie zagubiona.

"Zapytaj o pomoc? Tak, nie nikomu. Mąż zmarł. Nie ma tu nikogo więcej ”- powiedziała kobieta w kanale REN telewizor.

Jak wyjaśnił pasażer, początkowo nie było śladu kłopotów. Przed zakupem biletu zadzwoniła do linii lotniczych. Tam kobiecie powiedziano, że zostanie bezproblemowo wpuszczona na pokład, o ile pozwoli na to lekarz. Lekarz wyraził zgodę. I nie słowami – podróżniczka miała w ramionach zaświadczenie, że umie latać: dozwolony czas, zdrowie też.

„Kiedy dotarliśmy na lotnisko, podszedłem (do obsługi lotniska – przyp. red.) i zapytałem. Powiedziano mi, że wszystko jest w porządku. A przy rejestracji najpierw poprosili o zaświadczenie, a potem powiedzieli, że termin jest zbyt długi i nie wpuszczą mnie do samolotu ”- kontynuuje kobieta.

Przewoźnik odmówił zwrotu pieniędzy za bilet. Jednocześnie na lotnisku nie przysługuje jej żadna pomoc, ponieważ kobieta z dziećmi nie czeka na opóźniony lot. Po prostu została z niego wyrzucona. Zepsuty pasażer nie rozumie, co robić, dokąd udać się po pomoc. Ale niewykluczone, że teraz, gdy wiele mediów zwróciło uwagę na sytuację, przewoźnik podejmie pewne kroki, aby jej sprostać. W rzeczywistości jest to powód interwencji prokuratury.

Istnieje jednak również rozsądne wytłumaczenie działań przewoźnika. Regulamin firmy może regulować ważność zaświadczenia podpisanego przez lekarza ginekologa. W przypadku jego wygaśnięcia linia lotnicza ma prawo nie wpuścić pasażera na pokład. W końcu, jeśli podczas lotu zdarzy się jakaś sytuacja awaryjna, winę ponosi przewoźnik. I nikt nie chce płacić odszkodowania.

Dodaj komentarz