„Tak” oznacza „tak”: 5 faktów na temat kultury czynnej zgody na seks

Dziś ta koncepcja jest szeroko słyszana. Jednak nie wszyscy rozumieją, czym jest kultura zgody, a jej główne zasady nie zakorzeniły się jeszcze w rosyjskim społeczeństwie. Wspólnie z ekspertami zrozumiemy cechy tego podejścia do związków i dowiemy się, jak wpływa na nasze życie seksualne.

1. Pojęcie „kultury zgody” powstało pod koniec lat 80. XX wiekukiedy zachodnie uniwersytety rozpoczęły kampanie przeciwko napaściom seksualnym na kampusach. Coraz częściej zaczęto o niej mówić za sprawą ruchu feministycznego, a dziś przeciwstawia się ją koncepcji „kultury przemocy”, której główną zasadę można opisać frazą „kto jest silniejszy, ten jest prawo."

Kultura zgody to kodeks etyczny, na czele którego stoją osobiste granice osoby. W seksie oznacza to, że jeden nie może decydować za drugiego, czego naprawdę chce, a każda interakcja jest dobrowolna i dobrowolna.

Dzisiaj pojęcie zgody jest prawnie określone tylko w kilku krajach (Wielka Brytania, USA, Izrael, Szwecja i inne), a Rosji niestety jeszcze nie ma wśród nich.

2. W praktyce kulturę czynnej zgody wyrażają postawy „Tak”» oznacza «tak», «nie»» oznacza „nie”, „chciałem zapytać” i „nie podoba mi się – odmówić”.

W naszym społeczeństwie nie ma zwyczaju mówić bezpośrednio o seksie. A postawy „Chciałem zapytać” i „Nie podoba mi się to – odmów” tylko podkreślają, jak ważna jest komunikacja: musisz umieć przekazać swoje uczucia i pragnienia innym. Według edukatorki seksualnej Tatiany Dmitrievej kultura czynnej zgody ma na celu nauczenie ludzi, że otwarty dialog w seksie jest nie tylko ważny, ale wręcz konieczny.

„Wychowani w kulturze przemocy, najczęściej nie mamy ani nawyku proszenia, ani umiejętności odmawiania. Trzeba się tego nauczyć, warto ćwiczyć. Na przykład pójście na perwersyjne przyjęcie z zamiarem odmowy wszystkim, bez względu na okoliczności, a tym samym zbudowanie umiejętności. Dowiedzenie się, że odmowa nie prowadzi do niczego strasznego, a interakcja po zadaniu pytania jest normalna i dość erotyczna.

Bardzo często brak „nie” wcale nie oznacza „tak”.

Ustawienie «Nie» na «nie» oznacza, że ​​awaria to nic innego jak awaria. W historycznie patriarchalnym społeczeństwie kobiety często boją się lub wstydzą powiedzieć, czego chcą bezpośrednio, podczas gdy mężczyźni wymyślają to za nich. W rezultacie kobiece „nie” lub milczenie jest często interpretowane jako „tak” lub jako wskazówka, by dalej naciskać.

Ustawienie „Tak” oznacza „tak” oznacza, że ​​każdy z partnerów powinien jasno i wyraźnie powiedzieć, że chce intymności. W przeciwnym razie każde działanie jest uważane za brutalne. Ponadto to ustawienie zakłada, że ​​zgodę można cofnąć w dowolnym momencie: całkowicie zmienić zdanie w procesie lub np. odmówić podjęcia pewnych działań.

3. Odpowiedzialność za wyrażenie zgody spoczywa przede wszystkim na osobie, która o nią prosi. Ważne jest, aby zrozumieć, że wyrażenia takie jak „nie jestem pewien”, „nie wiem”, „innym razem” nie stanowią zgody i należy je traktować jako niezgodność.

„Bardzo często brak wyraźnego „nie” wcale nie oznacza „tak”. Na przykład z powodu traumy, wstydu, strachu przed negatywnymi konsekwencjami, przeszłych doświadczeń przemocy, braku równowagi sił lub po prostu braku otwartej komunikacji, partner może nie powiedzieć wprost „nie”, ale mieć to na myśli. Dlatego tylko absolutnie stałe, niekwestionowane, werbalne i cielesne „tak” partnera lub partnera może dać pewność, że zgoda miała miejsce ”- komentuje seksuolog Amina Nazaralieva.

„Ludzie są wrażliwi na odrzucenie. Mogą być postrzegane jako coś, co narusza poczucie własnej wartości, dlatego odmowy mogą prowadzić do różnych reakcji obronnych, w tym agresywnych. Sformułowanie „Nie” oznacza „nie” podkreśla, że ​​odmowę należy przyjąć dokładnie tak, jak brzmi. Nie musisz szukać w nim podtekstów ani możliwości interpretacji tego, co zostało powiedziane na twoją korzyść, bez względu na to, jak bardzo chcesz ”- wyjaśnia psycholog Natalia Kiselnikova.

4. Zasada zgody sprawdza się zarówno w długotrwałych związkach, jak iw małżeństwie. Niestety o przemocy w długotrwałych związkach nie mówi się tak często, jak powinno, bo tam też występuje. Wynika to w dużej mierze ze stereotypowego wyobrażenia „obowiązku małżeńskiego”, do którego spełnienia rzekomo zobowiązana jest kobieta, niezależnie od tego, czy tego chce, czy nie.

„Ważne jest, aby partnerzy zrozumieli, że pieczątka w paszporcie lub konkubinacie nie daje dożywotniego prawa do seksu. Małżonkowie mają takie samo prawo do odmowy sobie nawzajem, jak i wszystkim innym osobom. Wiele par nie uprawia seksu właśnie dlatego, że nie mają prawa odmówić. Czasami partner, który chciałby się przytulić lub pocałować, unika drugiej z powodu strachu, że nie będzie mógł poprosić go, aby później przestał. To całkowicie blokuje interakcje seksualne” – mówi psycholog Marina Travkova.

„Aby rozwinąć kulturę porozumienia w parze, eksperci zalecają przestrzeganie zasady małych kroków i rozpoczęcie rozmowy od czegoś prostego, co nie powoduje dużego napięcia. Na przykład możesz powiedzieć sobie nawzajem o tym, co lubisz w interakcji teraz lub lubiłeś wcześniej. Należy pamiętać, że zasady kultury zgody wykraczają daleko poza seks — są to na ogół zasady poszanowania autonomii i granic drugiego człowieka – podkreśla Natalia Kiselnikova.

Prawo do „nie” zachowuje możliwość przyszłego „tak”

„Możemy zacząć od uzgodnienia „słowa stop” i że nie wszystkie działania powinny od razu prowadzić do penetracji. W ten sposób często postępują seksuolodzy i seksuolodzy — zabraniając parom seksu penetracyjnego i zalecając inne praktyki. W ten sposób udaje ci się opuścić fiksację na punkcie tego, że nie możesz powiedzieć „tak”, a potem zachorować” – sugeruje Marina Travkova. W każdej chwili możesz czuć się źle i to jest w porządku.

„Eksperci doradzają częstsze używanie komunikatów „ja”, opowiadając o swoich uczuciach, myślach i intencjach w pierwszej osobie, bez osądzania i oceniania potrzeb i doświadczeń partnera lub partnera? — przypomina Natalia Kiselnikova.

5. Zasada czynnej zgody poprawia jakość seksu. Istnieje powszechne błędne przekonanie, że czynna zgoda zabija magię seksu i sprawia, że ​​jest on suchy i nudny. W rzeczywistości, według badań, jest zupełnie odwrotnie.

Tak więc większość holenderskich uczniów i studentów, którym dużo mówiono o zgodzie, opisuje swoje pierwsze doświadczenie seksualne jako przyjemne i pożądane. Podczas gdy 66% amerykańskich nastolatków niezaznajomionych z tą koncepcją stwierdziło w 2004 roku, że wolałoby poczekać trochę dłużej i poświęcić swój czas na ten krok w dorosłość.

„Magia seksu kwitnie nie w sytuacji przeoczeń i domysłów co do pragnień partnera czy partnerki, ale w sytuacji emocjonalnego bezpieczeństwa. To samo uczucie pojawia się, gdy ludzie mogą bezpośrednio powiedzieć, czego chcą, a czego nie, bez obawy, że zostaną odrzuceni, niezrozumiani lub, co gorsza, staną się obiektem przemocy. Tak więc wszystko, co działa na rzecz zwiększenia poziomu zaufania, sprawia, że ​​zarówno relacje, jak i seks są głębsze, bardziej zmysłowe i różnorodne” – komentuje Natalia Kiselnikova.

„Nie ma absolutnie nic złego w zamrożeniu na sekundę w samym wybuchu namiętności i przed dotknięciem jakiejś części ciała i przejściem do penetracji zapytaj: „Czy chcesz?” — i usłysz „tak”. To prawda, że ​​musisz nauczyć się akceptować odrzucenie. Ponieważ prawo do „nie” zachowuje możliwość przyszłego „tak”, podkreśla Marina Travkova.

Dodaj komentarz